Wątek: = i zaszlam sobie... :P

Cześć Aatko,

zdjęcia rewelacyjne. Podoba mi się woda. Ja tam raczej antytalent w tym kierunku jestem, ale po kimś te moje dzieci muszą być takie nieuzdolnione plastycznie. Siedzimy teraz dużo i mordujemy się rysowaniem, lepieniem i wydzieraniem bo to idealne dla dyslektyków, tylko że nikt z naszej trójki tego nie lubi

Strony jeszcze nie obejrzłam dokładnie, bo bardzo malutko mam czasu, ale jak już skręcimy sypialnię to pooglądam sobie wszystko bardzo dokładnie.

Pozdrawiam cieplutko
Kaszania

Rany...ale zdjęcie !!!!!!!!!!!!!!!! Cudo, no normalnie cudo!!!!!!!!!!

Jestem !!!!!!!!! Wracam mam nadzieję, że na dobre!!!!

Poczytałam sobie trochę zaległości na twym nowym, glyxowym wątku... ja też zakładam nowy.... tak chyba lepiej, zostawiam niepowodzenia za sobą.

Ściskam

Hejka People

Dzis pozniej - mimo ze wstalam juz o 5:10 :P
Moj luby dzis pojechal do Berlina - szef go wyslal, zeby ustawil i potem odinstalowal komputery dla Poczty, ktora sponsoruje skanowanie kart wstepu roznych sztywnoplecych. Bez pojecia - taki wysilek, zeby wpuscic 300 osob na jakies przedstawienie. Zostaje tam potem na noc, bo to jakies 600 km - i jutro rano prosto do pracy do firmy jedzie... no wiec mam 2 dni i 1 noc bez mezusia buuu...

Wczoraj "zaprosilam" go na kolacjoobiad w restauracji, zeby pobyc jakos specyficznie razem przed ta rozlaka

Bylo wczoraj:
- ciepla woda z cytryna
- 2 bulki z poledwica
- 3 kromki chleba glyxowego z salami
- gyros + cacyki + frytki + tonik + lod czekoladowy
- naturalnie nic wiecej - tylko szklanka Figury - brzuch mi pekal po tej uczcie...

Wschodu slonca dzis nie bylo widac - niebo cale za chmurami i tylko robilo sie coraz jasniej. Ale zrobilam foto nieba pare godzin pozniej, bo sie przyzwyczailam juz do tapetowania moich postow



Magda - jak to mozliwe, ze o 7:00 juz jest po wschodzie? Tzn ja mieszkam calkiem na zachodzie - tu jest wschod i zachod pozniej niz w Polsce, o jakas godzine. Ciekawe ...moze to faktycznie te rolety...
Problemy z klientami w toku - krok do przodu, ale jeszcze na wdechu. Towar zaginal u przewoznika i teraz producent musi zrobic nowy - czyli czas leci, a Pani mi grozila, ze jak do 24.10 nie dostanie, to bedzie ... Anzeige unterwegs... you know... brrrr

Kaszka - to czemu zajmujecie sie tym wyklejaniem, jesli tego nie lubicie? :P To cwiczenie jakies specjalne? Co z tego wyszlo, co tak wydzieraliscie niechetnie?

Mamadu Jestem sehr happy, ze wracasz na lono natury. Majac tyle za soba, musisz po prostu kontynuwowac. Czekamy wszyskie na Twoje nowe pokonane przeszkody i wytopione tluszczyki. Ou je

Zapomnialam zrobic nowy plan tygoniowy :P
No trudno... Dzis bylam nawet pracowita - od razu z rana zabralam sie za sprzatanie, potem zbudowalam regal z trzema polkami, ktory dopasowany jest pod skos sufitu... i w ten sposob moglam uprzatnac fure kartonow z biurowymi duperelkami. Moze uda mi sie cos jeszcze zdzialac - zeby pozytywnie zaskoczyc mojego lubego, jak jutro wieczorem wroci do domku. A jest co robic - czego sie nie dotkne, to zawsze cos do przodu... Taczkowac sie nie da, bo pada co chwila i wszystko mokre.

Lece teraz zagrac w GoldMiner i potem poleze troche przed TV.
Dobrego dniaaaa

Hehe..Agatko...Anzeige unterwegs...az sie zasmialam na glos..( i to tu w japonskim cyrku!!!! toz to przestepstwo!)..
Dasz sobie rade, nie daj sie!!!
W sumie wschod slonca musi byc...tylko jakos nie mam czasu na niego patrzyc w porannej zadymie
Hej, ales sobie wczoraj uczte zrobila!! gyros i cacyki i fryteczki! dawaj tu pupe!
A nie boisz sie sama nocowac w takim duzym domu? bo ja to tchorz jestem!

heh - i tu mnie masz tez jestem cykor...
jak sie sciemni, biore bety i lece do rodzinki, ktorzy maja domek obok - bede u nich na materacu koczowac... tak przynajmniej planuje

Ech, wy cykory na u siebie na dzialce nie raz nocuję sama - od wrzesnia tam bezludzie
dziś zrezygnowałam z pójścia do znajomych - po co mi znowy pokusy, niech sobie idzie sam.... nawet ich nie lubię

z letnim pozrowionkiem

SUWACZEK PRZESUNIETY O KOLEJNE DWA KILOGRAMY

Waaaszkaaa WoW 2 kilo mniej - to chyba jeden rozmiar w dol.
Jejku - gratulacje

Ja dzis na krotko - daje znac ze slonce chyba zaczela wschodzic po innej stronie miasta, bo nic niewidac... pfff... nie mam czego wkleic

Wczoraj jadlo mi sie:
- ciepla woda z cytryna
- 2 tosty pelnoz. z bialym serkiem
- 2 bulki pelnoz. z poledwica i chudym serem zoltym
- chuda kielbasa podgrzana w wodzie + 2 bulki pelnoz.

Znowu masa pieczywa - sprobuje w sobote zrobic jakies zakupy na salatke czy cos... zeby jesc cos innego w ciagu dnia :P

A teraz dalej do pracy...

Lepimy cokolwiek. Moje dzieci są mało sprawne manualnie do tego jedno leworęczne więc są problemy z pisaniem. Zalecono nam rysowanie malowanie i takie tam różne. Dzisiaj nawlekaliśmy koraliki.

Koszmarny ten przewoźnik. Szczerze mówiąc to jak pracowałam w firmie dystrybucyjnej to uwielbiałam dzwonić do przewoźników. Zwłaszcza jak miałam PMS
Bardzo zaradna i pracowita z Ciebie osoba.

Pozdrawiam
Kaszania

Hej Agatko!!
Nio, widze, ze cie na buleczki wzielo! Mniam, ja tez lubie.
Ale wiesz czesto mi sie teski za takim swiezym polskim chlebkiem z maselkiem smietankowym..mnim..najlepiej pietka!
Wypoczywaj w weekend i dietkuj ladnie!
Buziolki