-
Waga ruszyła! Na liczniku jest 67,5 kg, ale na razie moja rybka popłynie do 68 kg, żeby nie zapeszać.
Niestety na razie za dużo się nie ruszam, a bez wysiłku fizycznego będzie ciężko zrzucić więcej kilogramów, więc basen jest konieczny.
Nadal konsekwentnie ćwiczę brzuszki codziennie już prawie miesiąc. I rzeczywiście to daje efekty, bo mój brzuszek przestaje być obwisły. Muszę jeszcze kupić sobie hula-hop, żeby pozbyć się tej "oponki" z brzuszka.
Czasem zdarza mi się zjeść więcej niż 1500 kalorii, ale nie przekraczam 2000 kalorii.
Oczywiście nie udało mi się tak do końca wyelimonować słodyczy, bo czasem zdarzyło mi się zjeść delicję, jakieś landrynki albo dwa ptasie mleczka (wszystko w limicie). Ale najważniejsze jest to, że nie "zżarłam" tych słodkości więcej.
Przy takiej dawce kalorii nie jestem głodna, no chyba że zdarzy mi się mieć dłużej zajęcia na studiach, wtedy wracam do domku trochę głodna.
-
Dawno już nie pisałam, czas zostawić po sobie jakiś ślad.
Więc jeśli chodzi o wagę, nie uległa ona zmianie, a dodatkowo na pewno przybyło z 0,5 kg, z powodów...czysto kobiecych. Znacie te powody, czyli zatrzymanie wody w organiźmie.
Dzisiaj jestem poza domem, tak więc niezupełnie jestem w stanie poradzić sobie z liczeniem zjedzonych kalorii. Będąc w gościach nie wypada odmawiać jedzenia pewnych rzeczy, ale jakoś sobie z tym radzę, staram się oszczędzać na różne sposoby.
Nadal chcę się zapisać na basen, w tym miesiącu to jest konieczne, bo waga stoi, a bez ruchu, dalszy spadek wagi będzie niemożliwy.
Walka trwa nadal!
-
Dzisiaj okazało się że na liczniku jest 67 kg!!!
Strasznie się cieszę, ważne żeby teraz utrzymać tą wagę.
Po 1 miesiącu i 1 tygodniu walki, efektem są zrzucone 4 kilogramy.
Cóż mogę więcej napisać, wsparcie jest bardzo ważne - dziękuję Kochanie.
-
Witam Cię jestem z Bydgoszczy moj cel to 60 kg a teraz jest 77 mialam zamiar to zgubić do maja na komunie córki ale chyba się nie uda zaczełam się odchudzać od 22 lutego07,mialam wtedy 84 kg teraz waga stoi już od 5 dni ,Pzdrawiam i 3mam kciuki za Ciebie
-
Cześć!
No to gratulacje bo dużo już zrzuciłaś.
Ja niestety moją dietkę porzuciłam jakoś pod koniec 2005 roku.
Usiłowałam teraz znowu zacząć, ale nic z tego, ech ten brak silnej woli znowu daję mi się we znaki.
Aktualnie ważę 70 kg, chciałabym ważyć te 60, no ale najpierw musiałabym znaleźć w sobie pokłady silnej woli.
Aktualnie odkładam pieniążki na karnet fitness albo w klubie Mega lub w Fitness Centrum.
A jaką dietkę stosujesz?
Bo ja zazwyczaj tą niskokaloryczną, ok. 1500 kcal dziennie.
Pozdrawiam!
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki