-
hehe w szoku - kilka osób którym mówiłam ile schudłam też byli w szoku
ehh teraz trwa akcja powrót do dawnej wagi - takie są skutki powrotu do domu i dobrego gotowania babci
ale sytuacja powoli się stabilizuje wczoraj byłyśmy z koleżanką na chińskim żarciu bo nie chcialo nam się gotować a to jest w miarę tanie - płaciłam 8 zł za rybę z warzywami w sosie curry + ryż + surówka
ale hmm.. jakoś mi to nie za bardzo lezało.. tzn. ryba ok.. ale te warzywa to chyba były z mrożonki jakiejś i tylko wrzucone na patelnie.. niby fura żarcia ale wolę pozostać przy moim gotowaniu :P tzn. dziś jakiegoś kurczaka z patelni zjem z sosem ze słoika
a w środę kupiłam sobie kostium - żakiet + spodnie w orsayu ale miałam doła przez to - spodnie 42, żakiet 44 ;/ ehh czułam się jak spasiona świnka że taki rozmiar muszę kupować i jeszcze potem w domu jak mierzyłam to ten żakiet mi się za obcisły wydawał - na szczęście wczorajsza przymiarka już wypadła dużo lepiej i chyba jest ok :P
ehh zaraz idę bo muszę sie uczyc.. na razie
-
no bo 16 kilo to nie lada wyczyn
a co do kostiumu, to chciałam napisać, że wcale nigdzie nie jest opięty
i w ogóle marynarka ma szerokie rękawki... i wyglądasz w nim bardzo szczupło
-
dzięki agassi że podtrzymujesz mnie na duchu
kochana jesteś
nio i byłam u fryzjera tam gdzie mówiłam JLD - heh i ten fryzjer stylista mi powiedział że muszę bardziej włosy z przodu zapuścić bo na razie są za bardzo wycieniowane i on nie może dużo z tym zrobić heh.. i w sumie niedużo się różni od mojego dawnego fryzu..
nio ale w sumie nie jest tak źle :P zdziwiłam sie że samo strzyzenie tego goscia zajęło tylko 5 min. a dawniej koło mnie fryzjerka pół godziny latała z nozyczkami :P
na razie pa
-
Hej Alluniu!!!!
Już mnie przestałaś odwiedzać, więc zaglądam do Ciebie zeby się dowiedzieć, co u Ciebie słychać. No i się cieszę, że wszystko dobrze!!!! Gratuluję, już jesteś prawie u celu, Dziewczyno, taki spadek wagi to coś niesamowitego!!! Brawo!!!! Na pewno wyglądasz super w nowym komplecie i jeszcze niejeden super ciuszek czeka na Ciebie na sklepowym wieszaku
Wniosek taki, że życie studenckie Ci służy I tak trzymać
Pozdrawiam gorąco i kibicuję Twojemu suwaczkowi!!!
PS. Ja też się ścinałam w JLD, ale ostatnio stwierdziłam, że to taki fryzjerski mcdonald... No i tną szybciej, bo używają maszynek. Ale na dobrego fryzjera można trafić wszędzie, więc warto szukać w różnych salonach
-
allunia: najważniejsze, że nic nie zepsuł
teraz ładnie zapuszczaj włoski, to Ci zrobi taką fryzurkę, ze hoho
ja chodzę do LAURENTa
i jestem bardzo zadowolona zawsze
i masują mi lepek i masaż w fotelach jest
a ja się na fryzjerach przejechałam kilka razy
więc teraz uważam
a u mojego płacę chyba z 4o zł, więc tez nie tak dużo
buziaki
-
hehe dziękujębardzo wam wszystkim za odwiedzinki bo.. dziś znowu spadło.. jak milutko mimo to że czasem pozwolę sobie na kosteczkęczekolady lub ptasiego mleczka :P
ja już mam prawie weekend - wczoraj ćwiczenia z matmy dziś tylko włoski który mam dodatkowy więc bez stresu
a na ćwiczenia z matmy chodzę z przyjemnośćią - gostek fajnie tłumaczy ale w sumie nie tylko o to chodzi bo jest u mnie w grupie taki koleś co mi się podoba.. wczoraj jakoś tak usiadłam prawie tużza nim bo on sięczasem odwraca do tych dziewczyn co koło mnie bły nio to sobie pomyślałam że przy okazji jakoś uda mi się z nim zapoznać.. ale on mnie chyba nie lubi bo w ogóle się do nich nie odwracał a na przerwie wyszedł wiec taka ciut ignorancja :P
dziwię się że chudnę naprawde może jakiegoś tasiemca złapałam? :P
-
heh, to było tzreba wziąć sprawy w swoje ręce i się odezwać
a Ty nam niedługo całkiem znikniesz... chudzielcu
muszę się za siebie brać, bo jeszcze tydzień i mnie przegonisz :P
czego oczywiście Ci życzę
a na 65 kilo stop? czy jedziesz dalej?
-
hmm nio przy 65 dalej będę gruba spróbuję an razie zejść ile się da pilnując się przy jedzeniu a potem to się zobaczy
ale chyba do 60 spróbuję.. tyle że ja etapami wolę sobie zmieniać mój cel.. bo jak pomyślę o tym że jeszcze 10 kilo mam schudnąć to mi się to wydaje bardzo dużo a jak tylko 4 zostało do 65 to już nie sprawia takiego strasznego wrażenia
-
echhh, co Ty gadasz, Ty już nie jesteś gruba
ale rozumiem Cię... też potem będę próbowała dalej (mam nadzieję)
ale to na wiosnę
mam tylko nadzieję, że nie będzie jojo
i uda mi się przetrzymać te 65 kilo
i że uda mi się do nich dojść
-
Kochana...
jak Ty jestes gruba to ja jestem sumo wiesZ?
hehehe
tak wiec nastepnym razem zastanow sie co piszesz...:P
chwilowo sie pojawiam...ale znowu znikam na pewnien czas...pojawie sie za 2 kilo z kawalkiem...ale nadal bede Cie wspierac...jezeli nie na forum to telepatycznie jak reszte dziewczyn
\
ze swojej stroy bardzo dziekuje...
:*:*:*
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki