Cooo??!! Waszka, jakie mieszkać na działce?? Netu dopadać?? Ojeeej No przeciez..Jak my sobie tu damy radę bez naszego guru...
Cooo??!! Waszka, jakie mieszkać na działce?? Netu dopadać?? Ojeeej No przeciez..Jak my sobie tu damy radę bez naszego guru...
WITAJ
OD PONIEDZIALKU BUDZI SIE WE MNIE ZWIERZE ALE NA JAK DLUGO
POZDRAWIAM CIEPLUTKO
miałam okropny apetyt w ten weekend - ale to uzasadnione - cały dzień pracy na powietrzu (działka) to i spalone.
Kupiłam sobie nową wagę. elektroniczną, bez dodatkowych pomiarów wody tłuszczu, taką ładną, ze szkła . (starą chcę zabrać na działkę)
Okazało się, że stara waga pokazuje 58, a nowa 57,9 (szokuje mnie dokładność starej, 10 letniej wagi łazienkowej)
A w ogóle to chyba schudłam - jestem na 2-3 dni przed @ i waże tyle samo, co się nie zdarza (zawsze mam +1, +1,5)
Plan na dziś:
Śniadanie 10.00serek piątnica, jajko na twardo, pomidor, ogórek, szczypiorek
obiad14.00 kotlety sojowe, surówka z kiszonej kapusty
kolacja18.00 coś z ryby (nie wiem, co muszę zakupy zaliczyć) ale najprędzej ulubiona sałatka (tuńczyk wsw, sałata lodowa, ogórek, pomidor, sos sojowy, oliwa)
no, i pójdę na basen, chociaż bolą mnie nogi od kucania nad rabatkami
Etap I start 2-01-2014 koniec......- odchudzanie SEZON NA ODCHUDZANIE ......
Etap II ..... wychodzenie z diety
Etap III ..... stabilizacja wagi i pilnowanie się do końca życia
waszko wróciłam do buszowania po forum...
może mi to dietkowo wyjdzie...
fajnie że cię twoja waga nie zdołowała jak moja...ehhh...ja jestem w trakcie @ więc po moich ekscesach z toną michałków nawet się nie ważę...
będzie dobrze
Waszkawcale się nie dziwię, bo taka zmiana, ruch na powietrzu, piękna pogoda,aż się chce grilowaćmiałam okropny apetyt w ten weekend - ale to uzasadnione - cały dzień pracy na powietrzu (działka) to i spalone.
Pozdrawiam
hm...jeszcze cię nie ma??
miłego dzionka...wpadnę później
Waszka, widzę , że jesteś w swoim żywiole na działeczce
Nie tęsknisz za nami
Zakładki