Dzięki kochane dzieweczkijak to miło podzielić sie z kims swoim sukcesem ( bo mój chłop twierdzi że mujest wszystko jedno, kilogram w lewo, czy kg w prawo)
wczoraj bawiłam sie swietniesporo wypiłam ( mamy takiego kumpla, Andrzeja, który jest mistrzem nalewkarstwa) tak wiec narobię wam smaka:
najpierw piliśmy taki pyszny, kwaskowy wynalazek z aronii, potem była moja ukochana "smorodina" czyli nalewka na czarnej porzeczce ( mój Tato też ja robi, nalezy do moich trzech ulubionych obok krupniku litewskiego Taty i pigwówki)
na koniec piłam wiśniówkę "amaretto" czyli lekko migdałową
:P
niestetym musze sie przyznać do kawałka orzechowego tortu![]()
ogólnie jestem zadowolona z dnia wczorajszego i jak sie wytańczyłam
Plany na dziś:
woda z miodem i cytryną
kawa z mlekiem
śniadanie: pół makreli wędzonej, pomidor, kromka chleba razoffca
obiad udko bez skóry gotowane ( z zupy) sałata
kolacja: zupa brokułowa
jabłko
ruchu dziś nie planujęodpoczywam. No spacer z pieskiem będzie bo by się zapiskał z rozpaczy
Zakładki