ello chudzinko:)
Gratuluje spadku!, dobry i maly.
Czy kalmary w sosie slodko kwasnym robisz podobnie jak piersi z kurczaka?.
pozdrawiam.
tusia
Wersja do druku
ello chudzinko:)
Gratuluje spadku!, dobry i maly.
Czy kalmary w sosie slodko kwasnym robisz podobnie jak piersi z kurczaka?.
pozdrawiam.
tusia
bardzo podobnie :D:D
Witaj Waszko!
Gratuluję Ci męża!
Mój chłopina to raz był na dc i potem na herbatkach slim.
I już ma dość diet!
Uważa że jest super............
A ma 186 wzrostu i waży chyba 90kg :roll: .
Taki duży facet no ale trudno.
Może uda mi się go wywalić na jakiś sport - coś o siatkówce mówił :roll:
A tam to raczej chuderlaki są :lol:
Zobaczymy.
Masz super suwaczek.
Ja bym była szczęśliwa gdyby pokazał nawet 57,1 a tak to 59 jest :cry:
No nic, trzeba było się pilnować :wink:
Pozdrawiam i miłego dnia
Ech, chłopina moja pewnie głodny po tej sałateczce :| mam nadzieję, że mi nie osłabnie :wink:
Jej, ja chyba muszę chodzić pracować do biura. już lepiej zaliczyć Weiderka niż pisać tę cho........ną procedurę.
kolejny dzień 6AW zaliczony, melduję posłusznie i zmykam pisać
no to gratuluje za wziecie sie za swego faceta, przynajmniej bedzie jakas spawiedliwosc na tym swiecie,ze nie tylko kobiety musza sie odchudzac :D :wink:
Waszko - jesteś Wielka!
To już obie mam pana W za sobą :lol:
Do biura chcesz iść :wink:
Ja tam lubię moje biuro choć zimne jest.
No jestem ciekawa jak tam Twój mężuś daje radę.
Powiem szczerze że trzymam kciuki.
Bo jak mój na dc był to się tylko modliłam aby jaj nie wywalił.
A on wręcz przeciwnie na przerwie wśród kolegów.
No a teraz mam zupkę grzybową.
W pracy twardy był a w domu to picie i łóżko bo mu zimno było.
Ale dał radę i koledzy mu zazdrośclil tzn jego silnej woli a nie okropnych zupek. :lol:
POZDRAWIAM I MIłEGO DZIONKA żYCZę ;-))
Procedura w połowie, słonko świeci pies chce na spacer :D
Ja nie daję mojemu zupek DC tylko kalorie liczę w dietetyku na 1200-1400. i piwko obcięłam, co najgorsze będzie
Taaaaaaaaaaa piwko to najgorsze dla faceta :roll:
ale mój bez piwka nauczył się żyć tylko ma takie momenty czasami że jak koledzy idą na piwo to on też :twisted: i wtedy na 2 się nie skończy.
A w domu jak mu żona proponuje to nie, dziekuję - nie piję :lol: