U mnie też do d***, ale WALKA trwa
U mnie też do d***, ale WALKA trwa
NIE MARTW SIE NIE TYLKO TY POLEGASZ W WEEKENDY
Akurat, nie było ok, raportu nie będzie bo wstyd.
nie mogę się pozbierać, no kompletnie nie mogę
;(
mam dość samej siebie i tego nieopanowanego jedzenia
Plan na dziś:
6.30 woda z miodem i cytryną
Śniadanie 9.00: kromka chleba, wiejski, ogórek
przegryzka kawa z mlekiem, kiwi
Obiad 14.00 panga pieczona z przyprawą do gyrosa, mizeria
[b]przegryzka[/b ]jogobella wiśniowa
Kolacja 19.00 sałatka grecka
Ruch zero konika 0 znów rowerek, o ile się zmuszę.
dla siebie ujędrnianie biustu, balsamowanie ciałka - trzebaby peeling kawowy zrobić
Etap I start 2-01-2014 koniec......- odchudzanie SEZON NA ODCHUDZANIE ......
Etap II ..... wychodzenie z diety
Etap III ..... stabilizacja wagi i pilnowanie się do końca życia
Waszko ja przechodziłam to samo ale może nie aż tak drastycznie jak Ty.
Fakt że ja lubię jeść.
Ale wybrałam dc bo tam jest rygor.
I dzięki tej diecie wierzę w siebie i poprawia mi się samopoczucie.
Nie wspomnę o tym że mam bardzo niską ocenę o sobie.
I siebie nie lubię.
I jak widzę że waga spada nastrój się poprawia.
Uśmiechnij się.
Nie załamuj się tylko weź się w garść.
Pozdrawiam i trzymam kciuki
Ja mam tak, jak Kasia Oskubana
dC stawia mnie do pionu, po niej trzeba rozsądnie jeść, więc będę się musiała się pilnować ...
Waszko, mam nadzieję, że jednak się pozbierasz i wszystko będzie OK
Trzymam z całych sił kciuki! :P
Witaj Waszuniu
ja ostatnio mam nienajlepszy okres jeśli idzie o dietkowanie, co zresztą dobitnie widać na moim tickerku
ale liczę na to, że wreszcie zrobi się ta wiosna i będę mogła ruszyć w plener na rowerku wtedy waga napewno ruszy w dół
pozdrawiam cieplutko
Może to wina tej okropnej pogody Ale juz za kilka dni ma być pięknie, ciepło i słonecznie, może to skieruje wiekszość z nas na właściwe tory dietkowe
Zakładki