waszko a moze twój organizm ma dosc... daj sobie troche "wolnego" zjedz to na co masz ochote jestem pewna ze twoja waga nie skoczy w górei głowa do góry napewno bedzie lepiej
zobaczysz czasami nasz organizm płata nam figle
waszko a moze twój organizm ma dosc... daj sobie troche "wolnego" zjedz to na co masz ochote jestem pewna ze twoja waga nie skoczy w górei głowa do góry napewno bedzie lepiej
zobaczysz czasami nasz organizm płata nam figle
luncia24 popieram
Waszko, nie zapominaj też o tym , że ćwicząc zwiększasz masę mięśni . One też ważą![]()
![]()
A w ogóle na co Ci te dołyjeszcze zechcesz sobie poprawić humor czymś słodkim
Proszę o uśmiech i trzymaj się
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Lunko, dużo, ale nie wszystko.![]()
Ewace wtedy widać po wymiarach, jak miesni przybywa, a nie widać, sprawdziłam![]()
Lun jak mam sobie odpuścić nie chudnąc na 1000 ?? toż to tycie błyskawiczne murowane![]()
sekretareczka.... Przynajmniej Tobie jednej nie jest z tym dietowaniem tak cudownie i hura optymistycznie
Nie wiem co zrobię,ale przegrywać nie umiem....
a właśnie przegrywam.
![]()
Etap I start 2-01-2014 koniec......- odchudzanie SEZON NA ODCHUDZANIE ......
Etap II ..... wychodzenie z diety
Etap III ..... stabilizacja wagi i pilnowanie się do końca życia
WASZKA NIE ZARAŻAJ SIĘ DOŁEM ODEMNIE.
NAPEWNO COŚ TRZEBA ZMIENIĆ. MOŻE NASZE ORGANIZMY MAJĄ JUŻ PO PROSTU DOŚĆ. MOŻE TO JEST POWODEM U CIEBIE ZASTOJU.
MIŁEGO DNIA.![]()
Aga, nie przegrywaszMoże teraz tylko Ci sie tak zdaje, bo jesteś zmęczona tym wszystkim
Lada dzień złapiesz wiatr w płuca i znów ruszysz z kopyta
. A na razie
Na razie musisz zacisnąć zęby...
znam ten ból i nikt nigdy mi nie powie, że jakaś lightowa rybka duszona na teflonie lepiej smakuje niż taka zapiekana np w warzywach na maśle w żółtym serze![]()
mam dość![]()
![]()
![]()
nie będę was więcej dołować
Etap I start 2-01-2014 koniec......- odchudzanie SEZON NA ODCHUDZANIE ......
Etap II ..... wychodzenie z diety
Etap III ..... stabilizacja wagi i pilnowanie się do końca życia
Waszka nie smutaj, proszę. Wiesz często się mówi, że 1000kcal to taka graniczna ilość, wnioskuję z wpisów, że dużo u ciebie ruchu, jesz zdrowo, spróbuj może faktycznie jechać na jakim 1400-1500kcal. Przecież 1000 to nie na całe życie
. Może wydaje się to absurdem, bo jak zrzucić na większej ilości kalorii, ale może na odwrót twój organizm to ciągłe 1000 plus ruch po prostu odbiera jako głodowanie? Co innego jak jesz 1000 a cały dzień na tyłku przesiedzisz, co innego jak zaczniesz je spalać, suma sumarum kończysz na zerze kalorii a zawsze coś ciało potrzebuje do tego, żeby funkcjonować, z zera nie wyżyje i dlatego chyba nie chudniesz
. Zostaw ruch, zostaw wszystko jak jest a spróbuj wprowadzić w dietę o te 400kcal więcej
.
I przepraszam, że tak bez zaproszenia wpadłam znienacka, po prostu mnie poniosło, żeby spróbować doradzić w potrzebie
![]()
Waszko, mysle, e duzo racji jest w tym, ze Twoj organizm naturalnie sie broni przed dalszym chudnieciem, bo juz tak dlugo jest na diecie, ze 'magazynuje' nawet te niewielkie ilosci, na wypadek gorszych czasow.
Moj maz np. zauwazyl u siebie swego czasu pewna zaleznosc w chudnieciu - lepiej chudnie, jesli sie z raz w tygodniu porzadnie naje, niz lecac na diecie cale 7 dni. Moze jeden - dwa dni ulgi w diecie, rozkreciloby Ci przemiane materii?
Na pewno nie przegrasz, nie Ty.
Aga powiem Ci jedno nigdy już nie będzie tak jak wcześniej nie ma takiej opcji ,ze jak schdniemy to będziemy jeść wszystko do syta i nie przytyjemy.Decydując się na odchudzanie zmieniamy swoje nawyki zywieniowe i tak już pozostanie do końca życia. Niestety!!
wiesz co dziewczyny dobrze Ci radzą ,zeby zmienic dietę i podkręcić sobie metabolizm troche. Może jak organizm odpocznie to będzie mu łatwiej.
A i świętą prawdą jest ,ze ćwicząc wyrabiasz męśnie i ważą one zdecydowanie więcjej jak tłuszcz.
Trzymaj się ,uszy do góry bedzie dobrzenie patrz na nic i tak już wygrałaś masz ładną szczupłą sylwetkę ,zdrowo się odżywiasz i ćwiczysz robisz wszystko to dla siebie by być zdrową i zadbaną
![]()
Grzibcio witamchyba spróbuję w lutym ale 1200, boję się, że utyję
zuzanka0312 ja nie myślę o objadaniu się jak wczesniej - i nadal będę ćwiczyć, ale przy 1500 to już nie jestem wcale głodna, tylko pewnie utyję
ziutkaa a ja własnie myślę, że ten jeden dzień mnie gubi - ciągle mamy imprezy i nie da się nie jesć
Etap I start 2-01-2014 koniec......- odchudzanie SEZON NA ODCHUDZANIE ......
Etap II ..... wychodzenie z diety
Etap III ..... stabilizacja wagi i pilnowanie się do końca życia
Zakładki