Miełgo i owocnego w "kiloski w dół" tygodnia Idę robic brzuszki i oglądać "Chirurgów" Pozdrawiam, buziaki
Miełgo i owocnego w "kiloski w dół" tygodnia Idę robic brzuszki i oglądać "Chirurgów" Pozdrawiam, buziaki
dzięki Psotulko za wizyty u mnie. Wróciłam z weekendu i się melduje, fotki powinny być w tygodniu. Ogólnie fajnie ale pełno wątpliwości po powrocie. Życie jest dziwne a ja jeszcze bardziej Pzdr i miłego tygodnia.
TO ZACZYNAM:
Jajo kurze gotowane szt. 60g 1 88,00
Gruszki średnio 100g 1 40,00
Mandarynka średnia 70g 2 50,00
Rosół na drobiu talerz 250ml 1 102,00
Jajo kurze szt. 60g 1 90,00
Mąka pszenna wrocławska łyżka 10g 2 64,00
Pierś pieczona średnio 100g 1 145,00
Gruszki średnio 100g 2 80,00
Grahamka szt. 50g 1 125,00
DOLICZYLAM SOBIE 200KCAL. ROBILAM NALESNIKI Z PLATKOW, SLONECZNIKA I ORZECHOW- WYSZLO 6 UPIECZONYCH PLACKOW. MYSLALAM ,ZE JAK DAM 1 JAJKO TO BEDZIE MNIEJ CAL I TU BYL BLAD ZJADLAM JEDNEGO -NIE WIEM RESZTE CHYBA SKONSUMUJA PYASZKI
RAZEM WYSZLO:984 I CHYBA DOBRZE
Z RUCHEM -0 SPALAM -WSZYSTKO MNIE BOLI OBY NIE GRYPA-JUTRO BASEN
NIE LICZE NA SUKCESY ALE CIESZE SIE ,ZE JESTEM Z WAMI A WY ZE MNA -ZYCZE KOLOROWYCH SNOW
WITAJ PSOTULKO
Dzieki ze jestes codziennie ze mna na watku,a Twoje obrazki umilaja mi zycie.
Analizujac twoj jadlospis mysle ze jesz za duzo weglowodanow.Za duzo owocow,no i nie wiem po co Ci ta lyzka maki.Brokuly rob na parze,a nie w maselku i bulce tartej.
Jutro napisze u siebie przepis na zapiekanki z cukini to moze skorzystasz,pyszne.
Pozdrawiam Cie cieplutko
Hej hej Psoteczko, wielkie dzielki ze tak dlugo walczylas na moim wateczku, mialam problem sprzetowy- najpierw brak neta potem kompa- ale teraz jest ok. Niestety dietkowo nadal brak zapalu-ale od jutra zaczynam zmagania - na szczescie kilosow nie przybylo- dobrze by bylo jak by znowu spadaly
Zapraszam do mnie na ogladanie balowych zdjęć
Etap I start 2-01-2014 koniec......- odchudzanie SEZON NA ODCHUDZANIE ......
Etap II ..... wychodzenie z diety
Etap III ..... stabilizacja wagi i pilnowanie się do końca życia
Witaj, Psotuleczko. U mnie też niedziela była raczej leniwa, bo to zawsze dla mnie dzień wypoczynku od ćwiczeń, więc ruch był ograniczony do pojechania na rowerze na zakupy.
Ściskam Cię mocno i życzę udanego basenikowego poniedziałku
Pozdrawim
WITAJCIE KOCHANE
U MNIE KLAPA NA CALEGO NIC NIE UBYLO A I COS TAM PRZYBYLO TRUDNO -WIDAC,ZE COS KNOCE.TROCHE MI SMUTNO ALE DALEJ BEDE SIE STARALA CIEKAWE ,ZE JA CZUJE SIE LEPIEJ I ZNAJOMI WIDZA ,ZE JESTEM SZCZUPLEJSZA MAM NADZIEJE ,ZE WAM POSZLO LEPIEJ.MILEGO DNIA
Moja kochana Psoteczko, ja wczoraj też miałam dołek, ale już mi przeszło. Dzięki, moje kochanie, za to ,że jesteś ze mną i mi pomagasz. Ja też, chcę Ci pomóc z całego serca. Na wstępie, chyba dam coś ostrzej, bo nie wiem co lepsze ,głaskanie, czy na ostro. Po czym są większe efekty? Przyznaj się bez bicia. No to teraz ostrzej Psotkaaaaaaaaaaa tylko tu nie psoć.
No, to tyle na ostro. Psoteczko moja droga, najlepiej ograniczać węglowodany, Misiala ma rację. One mają dużo kalorii, podnoszą cukier we krwi, trzustka wywala za dużo insuliny i szybko robisz się głodna.Kochanie, spróbuj sobie tej SB choćby ze dwa dni. Jak nie wytrzymasz, to zawsze możesz wrócić do swojej dietki. To Ci w niczym nie przeszkadza. Hiiiiiiiiiiii też ci pisała. Może dotrzymaj jej kroków. No nie wiem zawsze możesz spróbować, to nic nie kosztuje. Może te pierwsze dwa dni, coś tam Cię będzie męczyło i ciągnęło do czegoś. Potem się z tym pogodzisz.Uwierz mi na słowo. Ja też nie chciałam, też nie wierzyłam. Udało się i mimo mojego dołka jest dobrze. Ten dołek wczorajszy mó,j to raczej z niecierpliwości wynikał, niż z tego co się działo. Tym bardziej,że ja nie znam swojej prawdziwej wagi wyjściowej. Wagę kupiłam po tygodniu odchudzania.Więc napewno było dużo więcej.Kochanie tak, czy owak głowa do góry, ważne,że czujesz się dobrze i to jest najważniejsze, a poza tym ja Cię podziwiam, ze te ćwiczenia, bo ja to nawet, nogą nie bardzo daję ruszyć. Ciesz się kochanie i głowa do góry bo jest cudnie. Możesz być dumna z siebie. Caluski dla Ciebie.
Zakładki