-
Uleńko, ten króliczek prawie jak Borutka, tyle że nie czarny, prawda
dziękuję Ci za karteczkę i liścik, wczoraj dopiero dotarły, ale tak właśnie działa nasza poczta polska
ważne, że pamiętałaś o mnie, i to się liczy
bardzo ładny ten Twój exlibris, ho ho podziwiam
obiecuję jakiś liścik, napewno napiszę bo będzie mi brak tych naszych netowych kontaktów...
polecam się Twojej pamięci
buziaki wysyłam i trzymam kciuki za Twoją dietkę
-
Podwędziłam rano na moment z pilota baterie - dzięki czemu się dziś mogłam zważyc - 110,4 kg
No, ale biorąc pod uwagę, że to tuż po Świętach i że to początek @ tych dni....
Co do pierwszego dnia dietkowego - był całkiem ok.
Wprawdzie skusiłam się na kawałek ciasta - ale dostałam nauczkę - był w nim kamyk Nie żartuję!!! To było kupne ciasto... Więc nawet nie dojadłam tego kawałka i Bogu dziękowałam, ze sobie zęba nie wyłamałam. A ochota na słodkie zaraz mi minęła...
W granicy 1500 kcal się zmieściłam, z aktywnością trochę gorzej - ok. 30 minutowy spacer z psami teściowej i 100 fitnes brzuszków.
Jutro się bardziej przyłożę.
-
Triskell - trzymam Cię za słowo i w razie czego - nie przejmuj się moim jojczeniem - tylko sprzedaj mi solidnego kopa motywacyjnego!! Choc mamm nadzieję, że nie bedzie trzeba
Buziaki chudzinko przesyłam do Ciebie przez ocean
-
Aniu - oj posypały sie śluby - ale to na nasze szczeście - mamy dodatkową motywację
Fajnie, że mamy wspólny cel datowy - razem raźniej
Tym azem to juz nam sie na pewno musi udać - prawda?
Buziaki przesyłam i podrów przy okazji ode mnie morze
-
Kasieńko mnie też się mój plan podoba - mam nadzieję, że uda mi się go zrealizować. Bo jak narazie nabrałam niezłej wprawy w tworzeniu planów dietowych ale ich realizacja - leży i kwiczy...
Tym razem mam nadzieję, ze będzie inaczej
A Ty Słonko zdrowuiej szybciutko i dołączaj do mnie
Buziaki ślę!!
Acha - dziekuję Ci ślicznie za życzonka - dziś dotarły Ot - tak działa poczta nasza kochana A czy moje do Ciebie doszły? Mam nadzieję, że tak
:* :*
-
Beatko - niestety nie widzę króliczka
A ja jednak mam nadzieję, że nie będzie Ci musiało brakować forum, że zdarzy sie jakiś cudzik i zostaniesz jednak z nami!!
Buziaki ogromnie przesyłam do Wawki
:* :* :*
-
Usiaczku, też mi się wydaje, że ten kamyk to znak. A poświąteczny wzrost wagi to większość osób zanotowała i w większości jest to pewnie zawartość jelit. U mnie też było o niecały kilogram więcej, a dziś już waga wróciła do 64,6, które przez większość ostatniego miesiąca jakoś tak mi się ustaliło jako moja najczęstsza waga. A że ja już w poniedziałek nie świętowałam, więc tak sobie myślę, że u tych osób, które jeszcze w poniedziałek jadły więcej, waga powinna ustabilizować się mniej więcej jutro I tego Tobie i wszystkim innym osobom z poświątecznymi nadwyżkami życzę
-
Ulenko bardzo sie ciesze do czesto wpadasz ostatnio na forum a i z dietka bedzie dobrze bo widac ze naprawde chcesz schudnac
-
pozdrawiam
***
Grażyna
-
Witajcie, ja tak na króciótko dziś bo idę spać już..
Coś się wczoraj fatalnie czułam, słabo mi sie robiło, dreszczy dostałam i jakiś stan podgorączkowy i jeszcze mnie pogoniło...
Nie wiem kompletnie z jakiego powodu to wszystko - dietki pilnuję, ale nie przesadzam... Może to zmiana pogody, a może coś mi zaszkodziłoz wcześniej zjedzonych rzeczy...
Dziś już lepiej,ale...
W każdym razie na wadze rano było 107,1....
Pewnie po wczorajszym - pusty żołądek i wogóle...
Jutro więcej się odezwe
Buziaki
Ula
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki