-
twardzielka z Ciebie w taką pogode do pracy na rowerze - wczoraj tez mi dolało jak wracałem ale rano sie nie odwazylem jechać, nie mam błotników i gdybym dojechał wyglądał bym nieciekawie, ech człowiekowi nie dogodzi sie jak bylo slonce tosmy marudzili ze gorąco teraz ze mokro
Pozdrawiam i zycze uchronienia sie od komisyjnego kopania z tylek
-
Ja własnie sobie w te koszmarne upały obiecałam solennie, ze nie bedę narzekać na brak słońca i ogólnie pogodę - byleby tylko sie ochłodziło.
Spełniły się moje gorące prośby o ochłodzenie, wiec nie śmiem narzekać, coby znów mnie upał nie dopadł
A błotników też nie mam - jakieś takie cherlawe były - co rusz je łamałam przy zaczepieniu, az w końcu przestałam nowe kupować.
Najwyzej bedę wygladać jak biedronka w negarywie i pod lupą (jako ze kropki szaro-buro-czarne, a biedronka olbrzymia ).
Może gdybym miała dalej do pracy i nie miała dostepu do łazienki - zabrałabym sie z meżem autem, ale skoro nie lało gdy wychodziłam i mam te zaledwie 3,5 km - nie odpusciłam.
Kopania w tylnią miękką (i jak narazie zbyt dużą ) cześć ciała ja również mam nadzieje uniknąć, tym bardziej, ze mam takie bardziej sportowe siodełko - samo w sobie nie bedące szczytem wygody, a już jeździć na nim ze skopanym tyłkiem
-
A ja właśnie szaleję na skanerze i zaraz tu zrobię małą fotogalerię
-
Ja właśnie zaczynam się bać, bo tutaj prorokują że znów będzie powódź na miare 97r - bo jak widać pogoda we wszystkim przesadza
-
Cześć!
Dawno mnie ty ne było ale widzę, że niewiele się zmieniło
Pozdrawiam dawno nie słyszanych.
Basterka
-
Uleczko no to czekam na zdjecia z niecierpliwościa :P
-
Ja też czekam!!
-
i ja czekam również!
zazdroszczę Ci tego rowera - ja niestety nie posiadam tego urządzenia ostatnio podczas weekendu nad jeziorem wybraliśmy się z Mężczyzną na wycieczkę rowerową po lesie. tyłki nam prawie odpadły, ale to zmęczenie było boskie!
ściskam!
-
no to siup!
zaczynamy
najppierw cofniemy sie o jakieś około 60 lat (dokładnie ile - nie wiem):
Oto moja babcia (do któej jestem z budowy podobna), na dowód, ze od młodosci była puszysta. Na fotce babcia (ta z lewej oczywiście) z koleżanką w strojach kąpielowych (!! ) upozowane malowniczo przy stogu siana
I jeszcze babcia w ubraniu (lepiej wygląda niż w kostiumie ) z kolegami jakimiś:
-
Teraz przeskok czasowy - - to było jakieś 26-27 lat temu:
To oczywiście ja Poniżej też ja z mamą
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki