-
Nan cieszę sie, ze zopingowałam Cię do ćwiczeń, teraz niech mnie ktoś zdopinguje
No nie w tym momencie - w pracy jestem
Toft - no to mi lżej Bo wiesz, łażę wymądrzam się, a ze mnie spec od odchudzania, ale teoretyczny W praktyce raz schudlam z 87 kg do 65, utrzymywałam ta wage ponad rok i po ślubie, pigułach, rzuceniu palenia - przytyłam... Oczywiście gdybym wtedy pilnowała diety i uważała na to co jem - tak by nie było, ale cóż...
-
nooo po przyjezdzie Cie poczytam Popatrze co u Ciebie, bo troche jestem nie w temacie, ale dziekuje za odwiedzinki u mnie ... A moze umowimy sie kiedys na kawe (efekt rozpoczecia forumowych spotkan w ktorych wzielam udzial 2 krotnie ) w koncu to grzech sie przyznawac ze sie nie znamy osobiscie mieszkajac w tym samym miescie, nie ziomalku Nooooo ... przemysl przemysl Kiedys mialysmy sie umowic na basen, albo rower -> ale stanowczo wybralabym kawe
Buziaki ziomalku
-
No to już jesteśmy prawie umówione
Jak przyjedziesz - daj cynk i dogramy termin
Fakt - lepiej na kawę, bo na basen, to ja mam jeszcze opory a na rower, to jak Ty nie masz, to znów by sie odwlekło - czyli ustalone - idziemy na kawę
-
dzieki za wpisik u mnie Słonek :*
o prosze prosze... jakieś nowe spotkanie się kroji ^^
widze że popołudniowy romans z żelazkiem u Ciebie...to moze i ja podeślę kilka sztuk bo prasowanie to ta czynność której nei lubię najbardziej
-
Ja też nie cierpie prasować, ale cóż zrobić - jednak co jakis czas trzeba
**************************
Zmykam już do domku i tak sie zasiedziałam
O raporcie jedzeniowym za wczoraj nie zapomniałam, tylko nie mam przy sobie notesiku Wpiszę wieczorkiem
cmok, cmok
Ula
-
Hi Usiak, no a ja ciągle nie mogę zrobić porządku w mojej garderobie, zawsze cos stanie na przeszkodzie. Jednak już powoli niektóre moje rzeczy zaczynają się robić lekko workowate na mnie, więc i tak trzeba będzie się przekopać przez te kilogramy wszechelkich rozmiarów ciuchy. Ostatnio napadło mnie na sukienki i spodnie 3/4, ale te co mam są zdecydowanie na mnie za małe, musze się przyłożyć do tego zrzucania tłuszczyku. A prasowania to ja mega nie cierpię brrrr paskudztwo. Zdjęcia wklejam sukcesywnie na swoim wąteczku, choć faktycznie ostatnio długo już ich nie było, jak wyszperam to moje cieniaste sprzed kilku lat to wkleję obok tego z zeszłego roku, ależ będzie różnica. Trzymaj się dietkowo! :P
-
Usiaczku- to ja dalej na razie daje lekkiego kopniaka:
Jak nie poskutkuje to kopniak nieco większo-gabarytowym butem
No, a jeśli i to nie poskutkuje...to:
-
Uluś a co tu u ciebie tyle butów
Zabieramy się porządnie za dietkę nie ma wymówek musimy obie zobaczyć jeszcze raz te piekne fotki kiedy byłyśmy szczuplaczki
nie wiem jak ciebie ale mnie to bardzo motywuje :P
-
WITAJ
UDANEGO WEEKENDU ZYCZE
NIE PRZESADZAJ JESTES SUPER DZIEWCZYNA
A BASEN TO WSPANIALA RZECZ
-
Belluś ja też nie cierpię prasowanka - wczoraj w sumie znów się wymigałam, bo wróciłam z pracy - obiad - potem okazało sie że muszę do klientki jechać, a jak wróciłam to już mi sie nie chciało dziś i jutro może te sterty ogarnę.
o rrany Nan - to ja już dzis naprawde wezmę się ostro za cwiczenia!!! Słowo!
Aniu - te buty - to Nan mnie motywuje do ćwiczeń (sama chciałąm ).
Masz racje - mnie też te fotki motywują i znów chcę tak wyglądać!!
Psotulko dziekuję
Super to może przesada, ale miło mi, ze tak myślisz
I wzajemnie udanego dzionka i calego weekendu
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki