Wątek: Usiaka pamiętnik wpadek a nie odchudzania- czyt.wpis ostatni

wszystkiego najlepszego Ulenko

[/b]

WITAJ ULENKO WPADLAM SIE POCHWALIC ZE ZALOZYLAM SOBIE ALBUMIKI ZE ZDJECIAMI I NA BLOGU I NA E-FOTO PODAJE CI LINKA I WPISALAM CIE JAKO SWOJA ZNAJOMA NA BLOGU HEHEHE NO TO ZAPRASZAM : [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] BUZIAKI PRZESYLAM ZIOMALKO I DZIEKI ZA POMOC :*******

Witaj Ulenko!
Ja to juz jestem strasznie spozniona ale tak sie jakos zasiedzialam na czterdziestkach, ze o "Pamietnikach" zupelnie zapomnialam. Zycze ci spelnienia marzen !! Pieknej figury !! Wiecznie dobrego nastroju !! I duzo, duzo zdrowka !!

Uluś, GRATULACJE!!! No to w klubie XXL w tym tygodniu pewnie rządzi Usiak Bardzo, bardzo się cieszę i jak dalej będziesz miała takie tempo, to ani sie obejrzymy, a Ty już dwucyfróweczka będziesz, bo przecież w tej chwili niewiele Ci brakuje

Uściski, miłej niedzieli

Witam niedzielnie

***
Grażyna
ps. wielkie gratulacje spadajacej wagi i zyczenia żebyś była "zebeściak" w poniedziałkowym klubie

Witajcie i przepraszam, że tyle mnie nie było - ech weekend

przepraszam, jeśli kogoś zawiodłam - ale: KONIEC Z SB!!!!

A konkretnie koniec z I fazą, nie dam rady i już...
Zawaliłam dzisiaj i na śniadanie pożarłam ser biały z... dżemem.... niskosłodzonym, ale dżemem...

Zacznę po kolei:
Wczoraj wszamałam:
- warzywa z patelni (wygrzebałam z tego marchewkę, bo niezgodna z SB)
- 4 cukierki Alpenliebe bez cukru
- gulasz (papryka, kura, pieczarki, ogórki, pomidory)
- pieczarki nadziewane pieczarkami (a dokładnie łebki pieczarek nadziane startymi duszonymi pieczrkami wymieszanymi z tartym jajkiem - doprawione ziołami)
- 4 plasterki szynki drobiowej gotowanej

Ale byłam na małym spotkaniu z 2 koleżankiami i wychowawczynią z liceum (dokładnie z I i pół II klasy, ale jedyną z którą utrzymujemy kontakt ). I powstrzymałam się od zjedzenia ciasta (wyglądało i pachniało pysznie) zjedzenie rafaello (uwielbiam ), wypicia soku pomarańczowego.
A skręcić mnie chciało na lewą stronę...
W domu kusiły mnie jabłka, pomarańcze i grejfruty...
Przetrwałam, ale dziś rano już nie wytrzymałam i wrąbałam dżem...
I stąd ta moja decyzja.
Będę stosować coś w rodzaju II fazy w połączeniu z liczeniem kalorii, których ma być ok. 1500. Nie 1000, bo mogłabym znów nie wytrzymać...
Właściwie będzie się to różnić od I fazy tylko dodaniem owoców i nabiału owocowego.
Mogę nie jeść pieczywa i mącznych rzeczy, mogę zrezygnować ze słodyczy, ale niech mi chociaż owoce zostaną!!
Ale za to postaram się nie jeść tyle smażonego

Dziś zjadłam 1422 kcal, a było w tym oprócz nieszczęsnego sera z dżemem:
- pomarańcza
- grejpfrut
- Big Milk
- 2 ogórki kiszone
- jogobella z musli
- 4 plasterki sera żółtego
- jabłko
- winogrona

Jakoś tak bez sensu, jutro postaram się bardziej logicznie
A co do I fazy - może na nią wrócę jak mi się skurczy żołądek i bardziej od słodkiego odwyknę

Anikas
Dagmarko
Limeciu
Betsabe
Kaszaniu
Batorku
Marti
Psotulko
Achawoj
Madziulek
Agusiu - Motylisiu
Grażynko
Julcyś
Kasieńko Daniczku
Stelluś
Jumpior
Dorfuś
Beatko
Triskeluś
Ewuniu
Katharinko
Belluś
Kasiu- Katsonku
Sibuś

DZIĘKUJĘ WAM WSZYSTKIM ZA PAMIĘĆ, ZA ŻYCZENIA, NAWET NIE WIECIE JAK BARDZO TO JEST MIŁE - STRASZNIE WAM DZIĘKUJĘ!!

PS. Mam nadzieję, że nikogo w podziękowaniach nie pominęłam?

Hi Usiak, ależ my doskonale wiemy, jak bardzo jest to miłe, dlatego właśnie zostawiamy ciepłe słowa u Ciebie na wąteczku. :P Powodzenia życzę, w końcu dziś mamy poniedziałek, nowy dzień, nowy tydzień, nowe możliwości.

Usiaczku
bardzo spóźnione ale szczere
życzenia wszystkiego naj, szybkiegi powrotu do wymarzonej figury i spełnienia wszystkich marzeń

ULENKO MILEGO I DIETETYCZNEGO TYGODNIA ZYCZE