-
agasku mow mi jeszcze albo lepiej nie bo motywacje strace...
ok nie bede pisac: pomozcie jestem gruba itd...nie jestem gruba, jestem normalna i chcialabym aby czuc sie lepiej w swojej skorze jesc zdrowo, regularnie, zapanowac nad bezpamietnym objadaniem sie....a od naszego spotkania mam jakies 2 kg wiecej, bo wiem w ktorych spodniach bylam- i one teraz obcisle sa i brzszek ciut wychodzi....nio a wiec zdrwoe papu i sport= papa cellulitis i pare kilogramikow mniej i w koncu bede mogla ubrac jeansy, ciut przylegly t- shirt do niego....
myslisz ze kaorycznie jem mniej niz pisze??? ale np piszac kromka chleba mam na mysli taka duza- odpowiednik tego chleba manchester, i serki jem z normalna zawartoscia tlusztczu = tluste
buraczqu oskarzono nas o wymyslanie sobie problemow
noemciu ja wiem ze ty myslisz czego my od siebie chcemy...pomysl jednak ze i ty nawet jak cm bylo mniej, chcialas jeszcze mniej....a jestem pewna ze z twoim charakterem niedlugo znow bedzie sukces awlasciwie ile masz wzrostu bo same centymetry to jeszcze nie wszystko, i jaki typ budowy...bo u mnie moj facet zawszy mowi: ze moja gora jest ok a od pepka w dol wygladam niby nieproporcjonalnie....heh...
DZis
S: platki i mleko 300
O stolowka...jakies kluchy z warzywami ( na pol z kolezanka), surowka i deser jogurtowy= mysle 400
piwo jablkowe na trawie przed uczelnia= 150 ( czy to ze piwo rozdawano za darmo dla studentow i w milym towarzystwie redukuje ilosc kaorii???)
przed chwila jablko 100
K- bedzie: bulka z ziarnamii( duza), margaryna i mozarella (albo zolty) z pomidorkiem= 500
razem: 1450 i godzinka sportu ( step, brzuszki)
teraz troche posprzatam i potem na zajecia jade....
-
tylko do raportu dodam jablko...
DZIS 1550 razem= dzien 6 na dietce mija....
na kolacje wybralam mozaerelle- pycha bylo...
zle sie czuje dzis, glowa mnie boli, jakos mi sie ciut w glowie kreci...musze wypic jeszcze sporo plynow dzis i bedzie lepiej mysle....i alergie na slonce chyba mam...wysypalo mi caly dekold,,,,
papa
-
hehe mam 166 cm u mnie na watku gdzies linki do zdjec były :P str 564 jak Ci sie chce szukać
mnie też wczoraj sie w głowie kręciło ;/ a od rana głowa ciśnie chyba do lekarza pójdę
-
no emcia pokwapilama sie z ciekawosci i zagladnelam na Twoje fotki...uwazam ze powodow do plakania to Ty tez nie masz!!!!!!!!!
dzis nie wytrzymalam i na wage wlazlam...71,9 jutro sprawdze znow bo musi byc mniej...fakt jestem dzis opuchnieta, ale @ przyszlo i mam zawkasy...wiec to wazy....
Dzis jest mi ciezko dietowo, bo glodna jestem ciagle...ale to niby tez norma....bo zazwyczaj po dniach intensywnego sportu jestem na nastepny dzien glodna jak wilk...i zazwyczaj zachowawalam sie jak wilk, a dzis jestem grzecznym jezem
W brzuszku znalazly sie:
S: platki, mleko, pol kromki z dzemem 400
- jablko 100
O: kromka z serem zoltym, jogurt, ok lyzka majonezu- tlustego mi sie chce, 2 wasy z plastrem zoltego-- 500
-marchewki pomarancz kawa 100
K: bedzie chleb 200, twarog 200, jogurt150, pomidor ----razem 550
potem kawka 50
razem na dzien planowane: 1700 i jestem taka glodna
bylam po chleb w sklepie, czego ja do rak nie bralam i na co ochoty nie mialam ale nie kupilam nic!!!!!! i postaram sie wytrzymac do pojscia spac.....
Jutro wyjezdzam na pare dni nareszcie zjem cos cieplego (przyszla tesciowa mi ugotuje) i przede mna piec dni odpoczynku!!!!
-
ok, pakuje sie, i przebieram sie z jednego stroju w drugi,,,,i we wszystkim jak mops sie czuje.....
siostra przydalabys mi sie tu teraz.....
w co ja mam sie ubrac????
-
a ja znow na forum utkwilam...
wroce we wtorek wieczorem....mam nadzieje ze po powrocie nie napisze: alarm, musze sie odchudzic tzn. ze mam nadzieje ze uda mie sie oprzec choc kilku pokusom...kilku choc...ale w sobote na pewno bedzie piwo i precelek, a w niedziele ciacho i kawa! to nagroda za ponad tydzien zdrowego papu!!! i rowerkiem bede duzo jezdzic....
aha i mojego jeza na wolnosc wypuszcze....mielismy go w domu od stycznia...na poczatku 200g wazyl, a teraz ok 1kg juz ma!!! niestety( albo stety) pozostal dzikus i nie udalo mie sie go nigdy poglaskac, ale milo bylo wieczorem gdy siedzialam przy biurko jego tuptanie slyszec..i uciekal zawsze pod szafe i spal tak slodko!!!.za to niefajnie bylo po nim sprzatac....jadl jedzonko dla kotow i psow...a teraz musi nauczyc sie slimaki lapac....ja sie ciagle smieje ze mu plecak na droge dam, na przetrwanie, nie wiem czy mu te slimaki od razu smakowac beda!!!pa pa
-
Dzien Dobry Wszystkim!no tak moja siostrzyczka uciekla i wroci dopiero we wtorek..ale to nie znaczy ze sie poddajeo nie!!!!od jutra zaczynam chodzic na basen po pracy przynajmniej dwa razy w tygodniu!2razy bw tygodniu chce biegac i9 codziennie do pracy i z rowerkiemplus staram sie ograniczac!
dzis na sniadanko jogurt i dwie kromki pieczywa chruokiego plus kawka z melkiem(11.00)
obiadek mnie ominal bo bylam na Fire Training...i tam skosztowalam kawalek tortu byl pyszny ok400kcal mysle...
a na kolacyjke wszamalam ser bialy ze szczypiorkiem z 3 chruokimi chlebkami i szklanka mlekaczyli dietka!jutro moze wejde na wage!ktos w pracy zauwazyl dzis ze jest mnie mniej!wiec mam mobilizacje!!!!!!!!!!
pozdrawiam wszystkich i wytrwalosci!!!!!!
-
Baw się dobrze!!! (u teściowej? czy jedno z drugim się nie wyklucza? )
i wracaj szybko do nas!
jeża w domu trzymać śmiesznie... słodko... szkoda, że taki bojaźliwy był... no i ciekawe czy sobie teraz sam poradzi na dworze? może u Was w ogródku zamieszka (macie ogród?)
dawno nie widziałam jeża tak na żywo, z bliska... bardzo dawno
ładnie sobie radzisz, ja też zaczęłam- wczoraj. dzisiaj drugi dzień poprawnej diety. tym razem będzie dobrze!
-
Jeż-yku... ja nie musze sobie wymyślać problemów...One same doskonale wiedzą jak, gdzie i kiedy mnie znaleźć...
-
hm, może ja też bym w końcu zaczęła jakąś porządną dietę? bo póki co utknęłam :]
a płakać nie zamierzam, chociaż te wymiary mnie przerażają :P ale co zrobić kiedyś spadną, nie?
baw się dobrze
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki