No, dzisiaj troszke zmodyfikowałam swoje popołudniowe menu - niestety zamiast 4 kromek wasy z serem żółtym, zjadłam 3 skrzydełka kurczaka pieczone w piekarniku i jedno jabłko więcej. Było taaakie soczyste. Tak wiec limit zakończyłam na ok. 1450 ckal. Niby nie tak tragicznie, ale....

Na jutro ustalam:
śniad.: jak zykle, owsianka, miód, rodzynki; kawa z mlekiem i miodem

II śniad.: gruszka;

Obiad: 50 g makaronu razowego z sosem jogurtowo-koperkowym;

Podwieczorek: jabłko

Kolacja: ? - jeszce nie wiem, zobaczymy na co będę miała ochotę.

Właśnie się przed chwilą zważyłam, niestety 57 kg - ale po jedzeniu, więc jutro rano będzie 56 kg jak nic. Buu....,