Wątek: plaża obnaża - pora coś zrobić naprawdę

witam

najpierw raport:
Ś: razowy pełnoziarnisty 101, serek Ostrowia z ziolami 38, polędwica drobiowa 40, ćwikła 10, kawa z mlekiem 25
2Ś: Jabłko średnie 2 sztuki 150
O: razowy pełnoziarnisty 170, kaszanka 466 (przepraszam Aniu)
P: wasa graham kromka 40 + dżem morelowy niskosłodzony 24
K: żytni razowy z soją i słonecznikiem 150, serek Ostrowia z ziolami 25

RAZEM: 1 239 kcal
ilościowo nie tak źle, za to jakość za dużo chleba - za mało warzyw

tak jest, Milasq - jutro nie wchodzę na wagę - koniec z tym
co to ma być niby za życie, jeśli każdy dzień zależy od tego, ile powie waga...

jutro zaczynam ćwiczyć - postanawiam uroczyście
no!!!

buźka

hej hej

nie pisałam od wtorku, bo zachorowałam
w środę ćwiczenia były z rana (rowerek 40 minut) i byłam bardzo zadowolona
niestety po południu już mniej radośnie było - kolka nerkowa raczej przyjemna nie jest
jedno, co dobre - tak bolało, że nie mogłam nic jeść
dziś już lepiej, tylko słaba jestem jak mucha
a dziecko ma zapalenie ucha ale rym

papatki

Cieszę się , ze juz lepiej

Hej Meteorku

ja się dziś czujesz?
mam nadzieję,że lepiej i dzieciaczek też;

pozdrawiam gorąco i czekam na jakies informacje

Meteorku ciesze sie ze juz lepiej sie czujesz... mnie jest teraz mniej na forum ale pamietam o Tobie Slonko Buziaczki

cześć dziewczyny

tak to jest, że matka chorować nie może...
po prostu musiałam wyzdrowieć i dzięki autosugestii nie czuję bólu nerek
niestety jedno dziecię ma zapalenie uszu (już obu ) a drugie wymiotuje, ma biegunkę i 38 z kreskami...

o diecie nawet nie myślę, jak mam chwilkę czasu to coś tam zjadam
z powodu mrozu piję mnóstwo herbatek i tyle

dziś waga pokazała 55.3

Stelluś, Milasku, Waszko - dzięki za troskę rokowania są pomyślne

i trochę ślicznej zimy (na termometrze -22)

To fakt, że Mamy nie mogą chorować trzymaj sie

Zapraszam do mnie na ogladanie balowych zdjęć

witojciez

postanowiłam nie ruszać chleba od dzisiaj bo doszłam do wniosku, że to właśnie pieczywo mnie gubi; niby miałam jeść je tylko na śniadanie - jem cały dzień! to znaczy jadłam do wczoraj...
i może się uda nie jeść słodyczy

było tak:
Ś: 2 malutkie frankfuterki, plasterek pasztetu mojej teściowej, ćwikła, papryka
2Ś: jabłko 2 szt.
O: pierś indyka + buraczki tarte
P: plasterek pasztetu jw. , plasterek pieczeni rzymskiej, plasterek żółtego sera
K: tuńczyk w sosie własnym z warzywami (sałatka kupna średnio smaczna)
i jeszcze 2 kawy z mlekiem

W sumie kalorii: ok. 1 250

jutro walczę dalej dziś waga pokazała tyle co na suwaczku widać czyli bez zmian

Waszko - idę oglądać te zdjęcia...

Hej Meteorku
Dziekuje za wsparcie bardzo mi pomoglas
Pieknie dietkujesz Ja tez nie jem chleba Kiedys nie jadlam go pol roku i wcale mi nie brakowalo to kwestia przezwyczajenia
U mnie dzis sledziki
Buziaczki

o rany - jak zimno

zjadłam:
Ś: 2 jajka na twardo, ćwikła
2Ś: Serek wiejski light
O: Pierogi ruskie własnej produkcji- niedużo i bez "omasty", maślanka
P: pasztetu mały plasterek
K: garść cini minis na sucho

W sumie kalorii: ok. 800 (mało - wiem...)

za to kawy trzy! ĆWICZYŁAM rano 40 minut na rowerku

Stelluś - dzięki. Widzisz? dałaś radę 1 dzień to już teraz dobrze będzie, zobaczysz.

będę jutro u was bo dziś już czasu brak idę dzicku choremu poczytać

pozdrawiam