Wątek: plaża obnaża - pora coś zrobić naprawdę

Hio Meteorku, wstyd się przyznać, ale ja ostatnio zajadałam orzeszki słone w znacznie większych ilościach niż Ty. Właściwie, jak czytam, ile Wy jecie słodyczy i porównuję, ile ja, to stwierdzam, że jestem jakiś hyper pożeracz słodyczowy. Trzymam się bardzo mocno dzisiejszego dnia, bo limit już wszamałam (zdrowo), ale jakoś mnie mocno ssie. Mam nadzieję, że u Ciebie spokojniej.

To ja mam jednak dobrze - jedyne co musze robić dla męża, to ziemniaki mu dogotować a tak je jak leci i nie marudzi

Meteorku wciaż czekam tu na Ciebie...gdzie jesteś???
Juz mi smutno
Mam nadzieje,że dzis wpadniesz...
Buziaczki Słonko

jestem tak zajęta, że na nic czasu nie mam od wczoraj - i tak będzie do końca tygodnia, niestety

diety SB pilnuję - tzn dziś była mała wpadka ale malutka ( 1 gałka lodów, kurczę - poszłam głodna na zakupy i o mało co nie kupiłam sobie ... czekolady!)
zważę się w czwartek rano czyli po tygodniu od rozpoczęcia
w czwartek będę cały dzień poza domem eh, praca (czasem wolałabym być żoną i matką tylko)

trzymajcie się dzielnie i dziękuję Wam bardzo, że czasem odkopujecie ten pamiętnik i mnie wspieracie

Meteorku, na urwanie głowy nic nie poradzisz. Ale na wagę w czwartek stań koniecznie i życzę ci, by okazała się łaskawa. My o tobie pamiętamy i czekamy aż ci się uspokoi

cze meteorku!
sb to znaczy dieta south beach? mam calutka ksiazke o tej diecie, bo w pewnym momencie wszyscy oszaleli na jej punkcie, przeczytalam o tych indeksach glikemicznych, czy jak to sie tam nazywa, nawet przez kilka tygodni robilam sobie wszystko wg przepisow podanych w ksiazce, ale poddalam sie, bo nie mozna jesc wszystkiego, mialam nawet taka ksiazeczke mala z tymi indeksami, ale dalam ja kolezance, ktora jest dietowym potworem, figura rewelacyjna, ale od kilku lat niewolnik roznych diet, zawzieta bestia... no ale nie o niej chcialam przeciez pisac

w sumie to tak zboczylam z tematu, ze juz nie pamietam co chcialm pisac hahahaha, chyba czas na mnie
caluje!

Witaj Meteorku
Mam nadzieje,że w czwartek podzielisz się z nami ile schudłas...
Ładnie sie trzymasz wiec wynik bedzie imponujący
Trzymam kciuki
Buziaczki

Ja kieruję się jednym i drugim. Kalorycznie jem więcej niż 1000, około 1200-1400, "jak wyda" ale również unikam wysokich IG i dobieram wg. Montignaca.
Wiecie, a mnie łatwiej jest nie jeść wszystkiego, ale do syta... bo co mnie może martwić brak ziemniaków, jak zjadłam rybkę brokuła i surówkę??? A słodycze mnie nie dotyczą, większości nie lubię....
tylko kluseczek mi żal.......

A Meteorku, jak chcesz poczytać o montim masz [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

Meteorku, mam nadzieję, że środkowy dzień tygodnia mija ci spokojniej i że humor dopisuje.

A jeśli chodzi o jedzenie do syta droga Waszko, to ja np. jestem na tysiaku, bez dodatkowych ograniczeń i nie chodze głodna, a posiłkami się najadam. Każdy po prostu musi odnaleźć dietę dla siebie najlepszą.

witajcie rankiem

i jeszcze

jest: 55,2 !!!

przepraszam, że nie odpisuję ale już pędzę do pracy

po prostu musiałam się pochwalić