-
dzięki werek
ale teraz już nie ma za co podziwiać://
bo jak tak dalej pójdzie, to znów będę gruba
i dzisiaj w nocy śniło mi się, że paliłam papierosy://
zapalę sobie jedego w niedzielę, taka specjalna okazja :P
wiem, że nie wolno, ale czasem muszę (to czasem to tak raz na miesiąc przypada:// )
buraczq: a Ty się ładnie trzymaj kaszka to fajna sprawa, zrobiłaś mi smaka.
zresztą, o czym dzisiaj przeczytam na forum, to potem idę jeść :P
bo mam takiego głoda, przed okresem://
też się zastanawiam nad bieganiem, ale zimno się robi, no nie? w zimie da się biegać? kurde, pewnie tak :P może brata wyciągnę
fajnie by było
a co do chromu... ja kiedyś kupiłam, ale na mnie nie działał://
-
i już prawie koniec dzionka :P dodam, ze całkiem udanego w dietkowaniu dzionka:P
werek ja tez zawsze myslalam, ze nie dam rady z dietą jesli rzuce palenie.. ale, dzisiaj jest 6 dzień mojego "nie-palenia" i nie jest źle:P a co do mojego apetytu na słodycze.. on jest taki właśnie jakiś...że nie jestem pewna, czy to taka czysta zachcianka brzuszka mojego...
Nimfea dziekuje za trzymanie kciuków są mi baaaardzo potrzebne!
agassi oj ja co wieczor kłade sie i mysle, ze na sniadanko będe jadła jakąś pyszną zupke mleczna... mniam... to sprawia, że chetniej wstaje:P a taki niedzielny papierosek.. w pierwszym momencie pomyślałam, ze to dobry pomysł... ale chyba jednak nie dla mnie... u mnie najgorzej jets na imprezach i przy alkoholu a wiem, że jeśli bede sobie tak podpalać od czasu do czasu to niestety wróce do nałogu najpóźniej w czsaie sesji...
Buziaczki i kolorowych snów!!!
-
buraczq: ja przeżyłam maturkę bez papierosów, egzamin na prawo jazdy... mam nadzieję, że pierwszą w moim życiu sesję też przetrwam
a u mnie to jest tak, jak ze słodyczami chyba... że muszę czasem zapalić, bo inaczej w końcu nie wytrzymam, kupię sobie sama całą paczkę i się rozpalę znów
smacznego śniadanka życzę
ja też zawsze na nie czekam (w dni kiedy trzymam dietki)
i rano taka głodna się budzę
-
jak to dobrze, że mnie nigdy nie ciągnęło do fajek nie palę i nie zamierzam bo na co mi jeszcze jeden nałóg? jedzeniowy mi w zupełności wystarczy
Buraczq, widzę, że dzionek Ci minął dobrze tak trzymaj pozdrawiam :*
-
Dzień dobry, Pięknym Paniom
Noemcia, widzę, że ranny ptaszek z Ciebie. Cieszę się, że nie ciągnie cię do papierosów, pewnie, że to nic dobrego. Chociaż, pilnuj się! - Ja całe liceum byłam gorącym przeciwnikiem palenia, zaczęłam palić na złość facetowi, mając 21 lat
No, uwaga: Przestawiłam tickerek!
Wczorajsza siłownia została doceniona, dziś waga łaskawie pokazała 58 kg, beż żadnych ogonów.
buraczeq, kurczę, jak mnie jakoś udaje się chudnąć, to Tobie na pewno też sie uda! Ja nie jestem jakimś szczególnym twardzielem, nie mam inklinacji na anorektyczkę, a mimo to, od 18 sierpnia schudłam 11 kg. Czyli, można
Co do Waszych słabości do słodyczy, to ja mam tak samo z owocami. Czekoladki, ciasteczka, lody moga dla mnie nie istnieć, ale potrafię zjeść 3 kg owocków! Wiem, że są zdrowe, ale nie w takich ilościach Jedno jabłko to 70 kcal, to tyle co kawałek czekolady
Przesyłam Wam dużo usmiechu z samego rana (zamiast słodyczy )
-
tak, tak....sranie ważna rzecz
ja też palę- i na pewno nie rzucę dopóki nie schudnę- wiadomo dlaczego.
Ale słyszałam też opinię fachowców- że palenie przeszkadza w odchudzaniu
No to mam nadzieję,że u Cibie właśnie tak będzie trzymaj się dzielnie- podjęłaś walkę na dwóch frontach - baaardzo ambitne zadanie przed tobą Podziwiam determinację
-
LaGruba: ja też słyszłam, ze palenie przeszkadza w odchudzaniu, że trudniej zgubić tłuszcz czy cuś... ale nie pamiętam o co dokładnie chodziło
werek: gratuluję, mam nadzieję, że ja kiedyś też zobaczę na wadze 58 kilo...
na pewno
buraczq: jak dzień mija? grzecznie?
u mnie narazie całkiem ładnie. na liczniku koło tysiaka, więc jeszcze 5oo kcal na wieczór zostało
-
hmmm...
no nie powiem, ze moj dzionek mija grzecznie... ech...
bez żadnych kłamstw przyznaje się co zjadłam...
150 ml mleka 0,5% + 20 g kaszy manny+słodzik+cynamon
taka mała bułeczka ala pizza...
precelek z makiem
paczke draży kokosowych (dlaczego?? jakoś umiałam sie powstrzymywać kiedy zaczęłam diete.. i to dość dlugo a teraz?? )
serek wiejski light+100g kukurydzy z puszki+50g czerwonej papryki+100 g groszku z puszki+łyzka ketchupu
bel Vita (taki batonik.. On na szczescie nie ma jakiejs wieeelkiej ilosci kalorii.. no, ale zawsze to 124 kcal wiecej )
No i co ja mam ze soba zrobic???
Chcialam tylko zauwazyc, ze ta bulka i precelek to nie jest normalne w mojej diecie... zaraz po zajeciach pojechalam na zakupy z kumpela i po prostu nie mialam jak sniadania zjesc... ale i tak czuje sie strasznie!!!
te słodycze jednak nade mna panuja
-
dałam dupy!!!!
wstyd...
-
hej Buraczku! Bierz się w garść! Zapomnij o tym co było wczoraj i dzisiaj żyj już nowym dietkowym dniem! Mam nadzieję, że Ci się to uda, bo ja niestety po takich obżarstwach miałam problemy z wróceniem na dietkę... Teraz póki co się trzymam już miesiąc...i skoro ja mogę, to Ty tym bardziej, w końcu jesteś silna! pozdrawiam i życze udanego, bezwpadkowego dnia :*
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki