-
Cześć dziewczyny !!!
Wczorajszy dzień był dla mnie bardzo męczacy, te upały mnie wykończą :cry:
Piłam i piłam a dzisiaj jestem cała opuchnięta, chyba mi się woda zatrzymała w organiżmie :(
Mój wczorajszy bilansik wygląda tak:
Zjadłam 1245 kcal
Spaliłam 2640,5 kcal
Bilans -1395.5 kcal
Hmm nawet nie zły a to za sprawa rowerka :P
Miłego dnia ! ! !
-
Po 2 dniach przerwy :oops: :oops: - witam ponownie.
Wczorajszy bilansik:
zjedzone:..........1 201,00
spalone:...........2 458,80
bilansik:......... - 1 257,80 :shock: :D :mrgreen:
Buziaki
Ula
-
WITAM :lol: WSZYSTKIE DZIAŁACZKI RUCHU OPORU TŁUSZCZOWEGO :!:
Mój bilan za dzień wczorajszy to:
:arrow: zjedzone 1.671,20 kcal (w tym malutkie pieczone żeberko...)
:arrow: spalone 2.312,80 kcla (zostałam piechurem i joginką :wink: )
:arrow: wynik - 641,60 kcal , no cóż tak sobie ,ale zaliczone minus więcej niż 500 :!:
Dziś od rana biegałam w trochę swoich i trochę w służbowych sprawach i ledwo żyję , ale warto było, choć zmokłam przy tym niemilosiernie i nie wiem czy mnie cosik od tego nie złapie. Mam taką paskuną przypadłość szybkiego łapania opryszczek, ech okropność i nic już na mnie działa, niestety :cry:
Papatki
-
raportuję:
zjadłam 1157 kcal :D
spaliłam1675 kcal :)
bilans - 518 kcal :)
kolorowych snów :!:
-
Szybki raporcik z dzisaj:
zjedzone:..........1 451,00
spalone:........... 2 458,80
bilansik:......... - 1 007,80
No, nieźle myślałam, że będzie gorzej, bo skusiłam się na czekoladę :oops: Nie całą rzecz jasna :D
-
Witam i melduję się!!!
Niestety dziś poległam :cry: :!:
Dobrze szło do połowy dnia, a potem bęc :!: i nawet moje marsze tu nic nie pomogły...
Wyniki za dziś są następujące:
:arrow: zjedzone 2.250,8 kcal :oops:
:arrow: spalone 2.262,8 kcal
:arrow: wynik - 12,0 kcal
Jest mi wstyd i nic nie mam na usprawiedliwienie swoich postępków Wysoki Sądzie.
Proszę o łagodny wymiar kary :roll:
Zawstydzona - Jado :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry:
-
:wink: Nie jest zle, juto bdzie lepiej, ,odpuszczam :D !
Moglas zjesc wiecej, to by dopiero bylo! :evil:
-
Witajcie dziewczyny! ! !
Dzisiaj za oknem bardzo pochmurny dzień, słoneczka nie widać ale mam nadzieją, że uda mi się utrzymać dietkę :wink:
Wczoraj było tak:
Zjedzone 1199kcal :P
Spalone 2640 kcal :)
Bilans -1441 kcal :P
Po południu wybrałam się z mężem na zakupy, łaziłam po sklepie 3 godziny , nogi wchodziły mi wiecie gdzie. :?
Jak wróciłam zjadłam serek wiejski na kolację i poszłam spać :wink:
Rano wchodze na wage i oczom nie wierzę, 0,5 kg mniej :shock: :P :shock:
Muszę częściej chodzić na takie zakupy hi hi hi :P
Trzymajcie się ! ! !
-
anamat z zakupami to jest fajna sprawa :lol: ja bardzo lubie takie ganianie po sklepach - łącze przyjemne z pożytecznym, przyjemne czyli przywmierzanie, oglądanie itp. a pożytaczne - bardzo dużo kalorii się traci podczas robienia zakupów, i jak wpisuje sobie do dzieniczka to od razu mi bilans podskakuje :lol:
więcej takich dni z udanymi zakupami :idea:
-
przedstawiam swój obciachowy bilans:
zjedzone:..........2 338,60
spalone:........... 2 375,80
bilansik:.............. - 37,20 :shock: :oops: :oops: :oops: :shock: :evil: :cry:
Obiad u teściowej, sernik, słonecznik... :oops:
Wstydzę się strasznie :oops: :( :cry: :cry: