-
Oj ja bym wybrała bordową. Ładniejsza
A wg mnie to Ty się teraz zajmij pracą i sesją, sukienka nie ucieknie. Bo co, przecież nie utyjesz, więc możesz szukać na ostatnią chwilę
Z pracą też będzie spoko. Trzymam kciuki
-
helołłłłł
odkopałam się z jakiejś 6ej strony
nic o mnie nie dbacie
ale z drugiej strony trudno się dziwić jak właścicielki wątku nie ma w pobliżu i nie odwiedza Waszych wątków, bo nie ma do tego zupełnie głowy.choć stara się być na bieżąco..
no więc niniejszym ogłaszam że zakończyłam przeróbkę
został mi jeden rozdział,ale tu potrzebuję jeszcze informacji, które ma mi w najbliższym czasie dostarczyć M.
właśnie w tej chwili moje wypociny czyta mama i potem robimy korektę. fajnie że mi pomaga
jedyna humanistka w domu

dietkowo: całkiem dobrze... no gdyby nie ta princessa kokosowa
ale wliczona w limit.. po prostu już miałam serdecznie wszystkiego dość,no i do tego @ się zbliża.. wiem wiem że to nie tłumaczenie.. ale może się uda
w każym razie kalorii dziś było 1400, czyli cały czas tak jak sobie zamierzyłam
do tego po wczorajszej przerwie wskoczyłam na stepper i wychodziłam 1500 kroczków oglądając przy tym fakty..
z piciem też jest bardzo dobrze-oczywiście jak na mnie-bo do KasiCz czy waszki to się nie umywam. wypiłam jak do tej pory 2.3l herbatek, myślę że jeszcze ze dwa kubki w siebie wleję,a to mi da 3.1l
ach ta statystyka
bianeczko - własnie praca i sesja póki co najważniejsze - to prawda.. ale nie da się nie myśleć o tym,że czas mi ucieka do wyboru sukni
choć za te dwa miesiące (a raczej niecałe-tak zakładam
) waga mi się ustabilizuje 
o właśnie
tak apropo wagi. planowałam jutro zrobić oficjalne ważenie i mierzenie - pierwsze w tym roku..ale ze względu na @ poczekam do kolejnego poniedziałku. dziś na wadze 65.5 czyli jak najbardziej w porządku

corsic wiesz, ja jakoś nie do końca mogę się pogodzić z tym liczeniem kalroii..wieczny contoling qrna
a wiary w siebie mi czasem brak.. i tak właśnie jest w tym przypadku..muszę nad tym popracować...

dobra dziewuszki - życzę Wam udanego tygodnia 
tym co walczą lub się do walki przygotowują (sesyjnie
) - powodzenia
sama zabieram się za korektę, a potem czas na naukę...
buuuuziaki
-
HA
A poprzedni post był 1111 postem na moim wątku
znowu ta statystyka
-
Gosia, z tym liczeniem kalorii, to bez przesady, ja tam liczę na oko i jest dobrze
Licznik kalorii mam w oku
i tak już od jakichś 15 lat, odkąd schudłam 15 kg po ciąży
:P
Niby liczę, ale nigdy jakoś tak dokładnie, dlatego nie mogę podać na koniec dnia liczby typu 1246 kcal, jedynie w przybliżeniu zaokrąglając
Przecież nie jesteśmy w stanie tak super precyzyjnie zważyć, policzyć
Fajnie, że już skończyłaś pracę aaaa i zdecydowanie BORDOWA
:P
-
tydzień zapowiada mi się szaloooony
wstałam o 6ej
tylko po to żeby umyć głowę..wychodzę dopiero za dwie godziny..ale jest to jeden ze sposobów na uniknięcie choróbska-nie wychodzić na pole ze świeżo umytą głową... kiedyś nagminnie mi się to zdarzało..teraz staram się bardziej na siebie uważać
to chyba przychodzi z wiekiem
jak zwykle nie wiem co zjem w ciągu dnia. pewna jestem zawsze tego że przewija mi się serek z dwoma tekturkami
a no i surówka będzie chyba znowu ta sama - rodzicom też zasmakowała
tylko muszę poprosić mamę żeby mi odłożyła składniki wcześniej, bo wczoraj np. wzięła sam majonez do niej
postaram się też dużo pić herbatek, choć jak wychodzę z domu to pewnie sprawię sobie colę
ostatnio tatko mi ją kupuje.. ale litr wystarcza na dzień.. dwa litry też by wystarczyły
a wogóle to mnie boli podbrzusze
oprócz tego że @ to jeszcze nerwy.. jak przebrnę te dwa miesiące..no ale jakoś muszę..
no nic..
czas na zrobienie sobie oka
trzymajcie się cieplutko 
i spokojnego tygodnia 
-
Gosia, życzę dużo siły i pozytywnej energii na przebrnięcie przez ten szalony tydzień i przez następne też!
Oko zrobione?
To wyruszaj na podbój świata
Miłego dnia!!!!
-
Oj Gosieńko szykuje się pracowity dzień dla Ciebie!
Życzę dużo wytrwałości i cierpliwości - napewno się przyda.
POZDRAWIAM
-
Spoko, dzień to tylko 24 godziny.
Ja mam zawsze problem z tym, że za szybko lecą. Obyś zdążyła wszystko załatwić i przy okazji nie oszaleć
Pewnie już śmigasz po mieście
-
GOSIA! A widzisz
JUZ PRAWIE KONIEC PISANIA
TO jest dopiero osiagniecie
Strasznie sie ciesze!!!!!! A ten ostatni rozdzial to podsumowanie, tak?
Gosia - Ty tak stepujesz regularnie i systematycznie, to powiedz, czy widzisz juz efekty ?
Trzymam kciuki za caly tydzien, bo "troche" jednak masz na glowie
-
Dum, powodzenia z tym pisaniem i sesją.
A z tą sukienką mam tak samo, ale teraz się zaczynają wyprzedaże i sobie pewnie po nich pośmigam...
Powodzenia
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki