Hej dziew3nki :!:
Ja jak zwykle na sekundkę..
Weekend minął mi jak zwykle fantastycznie co prawda z grillem ale zjadłam tylko jeden kawałek mięcha :D no i trochę więcej sałatek.. no i jakieś % też były.. generalnie w sobotę ze względu na BXVI jechałam w pustym pociągu (bo wszyscy jechali na błonia, a ja przeciwnie..) Miałam wrócić w niedzielę, ale drzewo pierdyknęło na trakcję i pociąg był opóźniony o 80min.. a podejrzewam że ten czas nawet się wydłużył, więc w Kielcach zostałam jeszcze na jedną noc i wróciłam wczoraj rano :D prosto na uczelnie
Sportu ze względu na pogodę niestety nie było.. wczoraj po pobudce o 5ej i lataniu przez 6h z ciężką torbą po uczelni (swoją drogą nadal nie wiem co ja tam napakowałam, że była taka ciężka..) padłam do łóżka.
M. zrobił mi zdjęcie sylwetki od tyło… jak zobaczyłam co mu wyszło to się załamałam.. pilnie muszę zrobić coś z udami+pupą bo wygląda to tragicznie ;( ale sama nie wiem co ja mam zrobić.. nie wydaje mi się żeby sam steper mi pomógł..
Dziś za oknem szaro.. buro.. siedzę cały dzień w domu (na szczęście :!: ) i dziobę na kolosa.. wczoraj miałam wyniki z innego pisanego dwa tyg. temu i zdałam, a przedmiot jest nader francowaty, także tym większa moja radość :D
Dziewczynki spadam do nauki..
Ściskam mocno :!:
PS. maluszku zrobię wszystko żeby być w sobotę