Strona 7 z 7 PierwszyPierwszy ... 5 6 7
Pokaż wyniki od 61 do 69 z 69

Wątek: RACJONALNIE (mam nadzieje)

  1. #61
    kamaidaho jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-11-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Dzieki za obiektywizm w ocenie ksiazki, postaraj sie wykorzystac ta ceche w celu wyeliminowania ze swojego jadlospisu wszystkiego, co przyprawia Cie o niechciane kilogramy

    Rzucialam okiem na Twoje menu, nie wyglada to najgorzej Widze, ze lubisz tunczyka
    Ogolnie dieta jest urozmaicona, ale sporo w niej slodyczy i kawy. Szklanka wody dziennie plus herbata i kawa, to troche malo plynow. Szczegolnie ze dwie ostatnie dzialaja raczej odwadniajaco.
    Nie jestem specjalista w dziedzinie odzywiania (raczej domorosly fachowiec, uczacy sie na wlasnych bledach ), ale zalecalabym 5 malych posilkow dziennie (nawet jesli mialo by to byc jablko), co 2-3 godziny, zeby utrzymac metabolizm w ruchu. Wiecej warzyw i owocow. Mniej slodzonych sokow, ciastek i tlustych mies typu salami i majonezu. Pierwsze radze zastapic woda, drugie wyeliminowac, trzecie zastapic kurczakiem lub indykiem, a czwarte jogurtem naturalnym 0%.

    Przewinal mi sie tu watek uczelni i braku czasu na jedzenie. Ja w tym roku skonczylam UMCS, wiec wiem o co chodzi. Niestety, jak sie pracuje, problem z czasem na zjedzenie obiadu nie znika. Ja rozwiazalam go w ten sposob, ze w pojemniku do mikrofali biore rybe w warzywach, albo ryz z jablkiem lub bananem, albo czasem nawet pierogi. Gotuje wieczorem, zawsze troche wiecej. Salatki domowej roboty tez sie swietnie nadaja do zabrania.

    Pozdrawiam

  2. #62
    absolutnieNowa jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    11-01-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Hej miło , że zechcialo Ci się odpowiedzieć na mojego rozpaczliwego posta

    wszystkie rady jak najbardziej mam zamiar zastosowac w praktyce - chce tylko ograniczyc sie scisle do 3 posilkow - wiem , ze moze to nie jest idealne jakies rozwiazanie, ale bardzo czesto wlasnie taki niewinny podwieczorek zmienia sie w wyzerke z tona slodyczy - tzn mysle o zabieraniu raczej II sniadania gdy mam pracowity dzien ( a wtedy moze juz tylko obiado-kolacja )
    przede wszystkim nie potrafie sie delektowac jedzeniem tylko pochlaniam od razu spore ilosci musze pomyslec 5 min. przed kazdym wziaciem kolejnego cukierka...moze wtedy po prostu go NIE wezme.

    sniadanie- mleczne/ziarniste
    obiad : tradycyjnytylko 2 x mniejszy z 2 x wieksza iloscia warzyw
    kolacja: niskokaloryczna i wczesna
    cwiczenia : codziennie jakas gimnastyka w zaleznosci od wyrabiania sie z czasem + basen + spacery po sniegu ( tymczasem zniknal ale mam nadzieje ze to przejsciowe)

    i przede wszystkim :WSZYSTKO NA CO MAM OCHOTE w rozsadnych ilosciach

    teraz czeka mnie jedzenie bez notowania i bede tylko co jakis czas pisac czy jestem zadowolona ze zmian - no i czy sa jakies efekty to moze byc trudne bo w sumie dla kogos komu brak samokontroli dobre jest takie rozwiazanie - jednak to troche pracochlonne/czasochlonne/nudne wiec mam nadzieje ze sobie bez tego poradze...

    mam nadzieje ze uda mi sie wytrwac mniej wiecej w postanowieniach i za 3 mies bede o 5 kg lzejsza

    fajnie jest zaczynac cos od poniedzialku

  3. #63
    kamaidaho jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-11-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Czesc,
    Jak mi cos jeszcze przyjdzie do glowy, to dopisze. Pij wiecej wody. Oczyszcza organizm, nie chce sie tak jesc. Jak masz ochote na slodycze, to zjedz troche jakis platkow peczniejacych w brzuszku i popij szklanka wody Wypelnia Ci zoladek.

    A ksiazke zamowie i przeczytam. Zainteresowalas mnie nia.

    Dzieki, ze wpadlas do mnie, zapraszam, kiedy tylko masz ochote. Masz racje, waze tyle, ze zrzucenie 3kg, to pozbycie sie prawie calej tkanki tluszczowej. Ale chce to zrobic z glowa (nie od razu i nie na sile) i na stale (a to oznacza zmiane nawykow, mniej kasz, chleba, maki).

    Staram sie przy tym czerpac radosc z tego, ze o siebie dbam, ze nie jem wszystkiego co popadnie, ze sie gimnastykuje. Rozpieszczam sie witaminami, maseczkami i czasem masazem lub zelem wyszczuplajacym do kapieli (choc wiem, ze pewnie to pic na wode Ale sprawia mi to radosc, czuje sie lepiej, jak poswiece sobie troche czasu i uwagi. Ale staram sie nie popadac w samozachwyt i nie traktowac innych ludzi, jakby byli gorsi, bo nie cwicza, albo jedza slodycze. No i nie wolno sie glodzic. To nie jest dobre rozwiazanie. Przede wszystkim liczy sie Twoje zdrowie. Co Ci po szczuplym ciele, jak organizm sie zbuntuje i rozchoruje

    Pozdrawiam i zycze wytrwalosci, pij wode!

  4. #64
    Guest

    Domyślnie

    a ja jednak mysle ze lepsze bedzie 4-5 posilkow a mniejszych,bo orgaznimowi trudno spalic wieksza ilosc kcal ktora zjesz za jednym razem.ja jedzac co 2-3 h schudlam bardzo ladnie i nie bylam glodna.a metablizm sie poprawil

  5. #65
    memika jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    18-11-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    jak moglas sie poddac??????????????
    Wesołych Świąt. mam nadzieje ze jednak zajrzysz....

  6. #66
    Awatar op
    op
    op jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    09-04-2004
    Mieszka w
    Wolbrom
    Posty
    134

    Domyślnie


  7. #67
    kamaidaho jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-11-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Czesc,
    Jak sie masz po swietach? Jak samopoczucie?

    Dzis dostalam ksiazke "Francuzki nie tyja", wlasnie przeczytalam o tym, jak doradzala trzem kolezankom Dziwne, ze niektore z nas-kobiet, popelniaja takie razace bledy w odzywianiu, ale zupelnie tego nie dostrzegaja, nawet jesli tyja.

    Postanowilam zapisywac ile, co i kiedy zjadlam. Na pewno nie zaszkodzi.

    Pozdrawiam

  8. #68
    Awatar Korni
    Korni jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    03-11-2005
    Mieszka w
    Katowice
    Posty
    134

    Domyślnie

    Witaj AbsolutnieNowa
    na początek coś co mnie rozbawiło, ale dla tego że jakbym siebie widziała:
    Cytat Zamieszczone przez absolutnieNowa
    100 g czekolady , 6 cukierkow czekoladowych, paluszki , wafelki - IDĘ NA DNO - a to dopiero poczatek dnia....
    hehe, nie pozostaje nam nic innego jak wziążć się w garść i zacząć od nowa
    będę do ciebie zaglądać na razie to jestem sama ciekawa tej książki o francuskach...może ty albo kama coś więcej o ich sposobie napiszecie
    pozdrowionka

  9. #69
    kamaidaho jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-11-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Hej absolutnieNowa,
    Gdzie nam zniknelas? Odezwij sie.

Strona 7 z 7 PierwszyPierwszy ... 5 6 7

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •