-
67 !!!!!!!!!!!
na mojej wadze rano znow 67 !!!!!!!!!1
ale za to wczoraj:
- obiad normalny - placek ziemniaczany z sosem
- spagetti na kolacje
- tona cukiekow na sztuki chyba z 40
ale to co raz sie zyje
dzis;
- serek wiejski z tunczykiem
- actimel
- goracy kubek bedzie za chwile
- jablko bedzie za chwile
-
Nooo sama widzisz, ze nie mozna sie tak latwo poddawac
-
hmmmm mojego odchudzania nei mozna chyba nazwac juz odchudzaniem... ale ja jeszcze ebde wazyc 65 !! po prostu wiem ze bede - teraz bede sie poprostu odzywiac zdrowo przez jakis czas bo widze ze z konkretna dieta to baaardzo ciezko .... po prostu tyle a nei dalej - ale z drugiej strony wydaje mi sie ze wytrzymalabym na przyklad tydzien na kapuscianej... zeby konkretnie meic napisane ile i o ktorej moge zjesc - na 1000 kcal juz nie daje rady...
oczywiscie ostatnie pare dni to bylo istne obzarstwo ( cukierki ciastka kebab jedzenie o 24 w knajpie itd... ) i jeszcze na dodatek wszyscy wpychaja we meni jedzenie - mama placze ze w anoreksje wpadne ( patrzac jak sie zajadam piatym z koleji ciastkiem)
brat non stop mi cos kupuje do jedzenia - bo marnie wygladam...
ale wczoraj:
- activia z otrebami, kromka wasy z dzemem
- jogurt
- goracy kubek
- banan
- 2 gołąbki
dziś:
- serek wiejski (pół) z pomidorem i kromka wasy
- jogurt
- goracy kubek
- banan
- 2 tabletki od bolu gardla hihi
-
Tak malutko Ci juz zostalo do upragnionej wagi, ze na pewno uda Ci sie ja osiagnac Moze sprobuj jesc wiecej niz 1000? Dla mnie 1300 jest super, nie odczuwam jakos bardzo zle ograniczenia jedzenia. (poza dzisiejszym wieczorem, bo jakis dol mnie zlapal )
Pozdrawiam i trzymam kciuki Nie poddawaj sie tak latwo
-
hmmm no moze to ne jest zla rada...
wczoraj bylo jeszcze:
- malutka salatka francuska
- troszke warzyw na patelnie
- capuccino
ale ogolnie chyba za malo mi wyszlo kalorii musze to przeliczyc jak znajde chwile bo pare dni obzarstwa a pozniej malo kalorii to chyba tez nei najlepiej, ale za to dzis zafundowalam sobie duze sniadfanko:
- makreli kawaleczek
- 2 kromki wasy z zielona salata
- pietka ciemnego chlebaz ociupinka pasztetu
- kakao
-
- jogurt
- goracy kubek
- jabłko
-
Sniadanie to podstawa, wiec dobrze, ze jesz w miare duze
-
no i nie bylo mnei pare dni.....
az wstyd... ale nei bylabym w stanie wypisac co zjadlam - a byly tego cale tony - doslownie i to do 24 potrafie jesc
jem jem jem - przez dzien jeszcze jakos wytrzymuje - wieczorami masakra zjadam chyba ze 4000 - 5000 kalorii dziennie - do tego zaczelam znow imprezowac - 3 dni pod rzad piwo piwo (i inne trunki)
rety nie moge sie opanowac!!!!
potrzebuje jakiegos kopa mooooocnego bo wszystko zmarnuje!!!
co prawda waga jeszcze 70 nie przekroczyla ... ale pare dni obchodzilam wage lukiem szeerokim - wczoraj rano bylo prawie 70... a dzis prawie 67.... no musze to przyobserwowac
co zrobic zeby przestac jesc????? jo jo mnie dopadaaaaa
wiek - 22
wzrost - 177
-
no dobra dzis:
- buleczka ze slonecznikiem z plasterkiem sera topionego - 300 kcal?? nie wiem
- serek bakus - 125 kcal
- jablko male - 50
- goracy kubek - 90
- jogurt - 100
- deser waniliowy bakoma - z 300??? nie ma napisane
- prince polo - 203 kcal
czyli ponad 1100 - a dopiero 14.00
-
SPOKOJNIE, NIE POPADAJ W PARANOJĘ MOJA DROGA,GRUNT TO NIE DAĆ SIĘ ZWARIOWAĆ TEJ SZATAŃSKIEJ DIECIE ZOBACZYSZ, ŻE JESZCZE BĘDZIE DOBRZE I BĘDZIESZ MIAŁA SWOJE 65KG I JA TEŻ JE BĘDĘ MIAŁA MAM NADZIEJE DO WSZYSTKIEGO JESZCZE DOJDZIEMY
JESTEM TUTAJ
http://forum.dieta.pl/forum/viewtopi...6613&start=360
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki