Wracaj wracaj Ja co chwile mam powroty, i za kazdym razem obiecuje sobie, ze tym razem juz na stale
Wracaj wracaj Ja co chwile mam powroty, i za kazdym razem obiecuje sobie, ze tym razem juz na stale
No i jestem Teraz do 25 lutego (bal informatyka) muszę się trzymać!!! Poprostu muszę!!! Jedynym odstępstwem jakie przewiduję jest jutrzejszy Dzień Babci a potem już twarda muszę być!!! W razie potrzeby prosze na mnie krzyczeć i kopać w d... (tak dla lepszej mobilizacji )
Cięzki kolosowy tydzień już za mną... Jeszcze tylko w poniedziałek i wtorek walczę z zaliczeniami a potem... zobaczymy kiedy
Wiecie co, ja to głupia jestem tak na logikę patrząc (coż za krytyka). Wiem, że jedzenie mi nic nie da, wiem, ze potem bede cierpiec (fizycznie i z powodu wyrzutów sumienia) ale i tak się obżeram Ale dosyć tego!!! Od dziś zaczynam nowy czas odchudzania. Zważe się w poniedziałek i... chciałabym nie musieć przesuwać suwaka w góre... A do Balu chcę mieć 5 z przodu...
MUSI MI SIĘ UDAĆ!!!
Dziekuję Wam za wsparcie wieczorem do Was wszystkich zajrze a teraz jade na uczelnie. Pozdrawiam
Akuniawy - taka przerwa od diety jest nawet wskazana. A do 25 lutego schudniesz jak nic - i napewno będzie 5 na początku . Trzymaj się - ja też mam hardkorowy tydzień za sobą - a wczoraj jeszcze po zaliczeniu projektu i egzaminie poszłam na imprezę grupową - i wyszalałam się do ostatka a dziś zajecia od 10 do 18 - siły nie mam ale będzie dobrze. Sesyjne zmagania wkrótce się nam skończą
Trzymaj się - wierzę w ciebie i twoją silną wolę - a co do "Dnia Babci" - to też musze moją babunie odwiedzić czyli napewno grzeszki kaloryczne bedą - ale w taki dzień to nawet obowiązkowe
pozdrawaim
zeuska
Na pewno uda ci śię mieć 5 z przodu przez tyle czasu
moja balowa mobilizacja jutro dobiega końca, 5 z przodu jest, tylko za nią troszkę jeszcze dużo
Zauważyłaś, jak duża róznica w odczuciu sukcesu jest gdu z 60 robi się 59 to zupełnie inna bajka niż z 61 na 60 a przeciez i to kilos i tamto kilogram :LOL:
Etap I start 2-01-2014 koniec......- odchudzanie SEZON NA ODCHUDZANIE ......
Etap II ..... wychodzenie z diety
Etap III ..... stabilizacja wagi i pilnowanie się do końca życia
hej
Z radością mówię, że dziś było dobrze. W prawdzie nie rewelacyjnie ale dobrze Zgadłam ok 1030 kcal + grzańca wypiłam. Ze "złych" rzeczy jeszcze wypiłam w szkole capucino ale to tylko dlatego, że w automacie nie można było nic innego kupić a mi było strasznie zimno Więc ogólnie uważam dzień za udany. W prawdzie nic nie ćwiczyłam ale za to ruch rekompensuję wysiłkiem umysłowym (4 godziny myślenia nad finansami międzynarodowymi )
Poza tym powoli padam na twarz i nic mi się nie chce (a nauka czeka :/)
więc słodkich snów Wam życze :*
Zaczynam kolejny dietkowy dzień Muszę jakoś mniej zjeść, żeby jakieś ciastko u babci zmiescić w limicie... Mam nadzieję, że jakoś mi się uda Ćwiczeń niestety dziś nie będzie ale nauki będzie dużo Ale jutro umówiłam się na basen i MUSZĘ iść
Wracam do nauki. Trzymajcie się cieplutko :*
Super. Babcie to zakała narodu - moja też taka karmicielka. Jak zobaczy że schudłam, od razu robi mi kopytka
Etap I start 2-01-2014 koniec......- odchudzanie SEZON NA ODCHUDZANIE ......
Etap II ..... wychodzenie z diety
Etap III ..... stabilizacja wagi i pilnowanie się do końca życia
Ooo ja tez jutro ide na basenik
Staram sie jesc malo, ale w weekendy ciezko U mnie tradycja sa cotygodniowe rodzinne obiady, ciezko sie wywinac Staram sie jesc malo ale zazwyczaj w weekendy wyjezdam poza limit. Trudno. Wazne, zeby w tygodniu bylo ladnie
Od dziś wracam na dobre. Wczoraj jakos tak... delikatnie mówiąc nie wyszło... a mniej delikatnie TO BYŁA TRAGEDIA!!! nio, ale trudno...
Niestety temperatura za oknem skutecznie odstraszyła mnie od basenu i jakoś tak kiepsko u mnie z ruchem W ogole ze wszystkim u mnie kiepsko
Pozdrawiam
Witaj Akuniawy,
Wspaniale, że pokonałaś dołka. Zapomnij o wczorajszym dniu i bierz się do roboty Na Balu Informatyka będziesz piękna, zobaczysz!
Nie martw się jutrzejszymi i wtorkowymi zaliczeniami, zobaczysz, że wszystko będzie dobrze.
Trzymam kciuki!
Anita
Zakładki