Wątek: Wciaz walcze!

Monia- wspaniały post, jak będę miała doła to też napiszę żeby dostać taki zastrzyk zachęcania i wiary!!
Marcysi się uda na pewno...to chwilowe załamanie, jak czytam posty na forum to każda takie przeżywa. ja też miewałam okresy więcej jedzenia. może nie pochłaniania, ale np. 2 ciastka dziennie.

teraz, po 7 dniach po 1000kcal mam minus 2kg a może nawet 2,5 również dzięki Waszym postom i Waszym sukcesom. pokazujecie mi że można. DZIĘKI wielkie Dziewczyny i do boju! o zdrowie i wymarzoną figurkę.

cmoki

Hej, witam Was goraco! Nawet nie zdajecie sobie sprawy jak bardzo mi pomoglyscie! Monia Twoj post sobie wydrukuje i powiesze w widocznym miejscu! jest mi wciaz trudno, ale po przeczytaniu tego wszystkiego zaczelam wierzyc ze moge! dziekuje Wam! Dziekuje za kazde slowko, kazde wiele dla mnie znaczy

Ja dzis juz sie nie dam! Dzis mam glodowke jednodniowa. Zawsze musze sie po takim obzarstwie najpierw porzadnie oczyscic i to mi potem pomaga przejsc na 1000. Najlepszym dowodem na to jak bardzo sie zapuscilam, jest to ze boli mnie glowa, czuje sie sennie i zle, czyli oczyszczam sie na nowo z toksym i zlogow ktore juz zdazyly sie we mnie nagromadzic!

Dziekuje wam wszystkim jeszcze raz!

Grammma, obiecuje Tobie, sobie i wszystkim oficjalnie i uroczyscie, ze do 1 sierpnia doprowadze sie do porzadku czyli do wagi jaka juz mialam - 67 kg, ze nie przekrocze 1000 kcal co najmniej do 14 sierpnia! Obiecuje! Bede sie pilnowac!

Pozdrawiam i sciskam!

Czesc Dziewczyny!!!

Przeczytałam Wasz post prawie jednym tchem mimo, ze tak naprawde powinnam w pracy robic zupełnie co innego. Mam na imie Agnieszka, od tygodnia zbieram sie w sobie aby sie zmobilizowac i dzisiaj przyszlo mi do głowy aby tu zajrzec. Pamietam, ze podczas mojego ostatniego "powaznego" odchudzania to forum bardzo mi pomagalo, nawet nie pisalam zbyt duzo ale samo czytanie postow.
Chcialabym dolaczyc sie do Waszego watku i moze dzieki temu tym razem rowniez mi sie uda schudnac tak jak trzy lata temu.
Jestem pełna podziwu dla Waszych zmagań i myślę, że małe i większe wpadki od czasu do czasu to po prostu normalka, ważne żeby dalej robic swoje a efekty będą takie, że hej !!!!!!!
Pozdrawiam serdeczenie i życze wytrwałości Wam i sobie !!!!!
A.

Marcyś!! niech Cie usciskam moja dzielna wojowniczko!!! alez sie ciesze -o tak:
dasz rade kochana! dasz, ja w to wierze, my w to wszyscy wierzymy, prawda?? w koncu kazdy ma zalamki . pomysl, ile meischow wytrzymwalas? jaka dzielna bylas? i ejstes dalej, bo sie nie poddalas. ja ejstem z Ciebie najwyczajniej w swiecie DUMNA i mi sil dodajesz dziewczyno !! jesli moge Ci cos pomoc moim pisaniem, to bede pisac ile wlezie, zeby sie odwdzieczyc za wsparcie jakie mi tu dajesz i Ty i wszystkie forumowiczki!!
bedzie pieknie , oj bedzie!
a ja dzis zakupilam-polecana tu nie arz-superlinie. sierpniowa. i sa te cwczionka i czegos takiego potzrebowalam! proste, nie wymagajace przyrzadow, a jednak skuteczne i czuje sie, ze miesnie pracuja. poczytalam kilka artykuolow ale za chwile mysle-hola! czytac bedziesz pozniej, etraz ruszaj dupeczke do cwiczen!!oczywiscie przerwal mi telefon mojego miska, ale liczy sie ze cos juz zrobilam, nie? hihi wieczor powtorze serie, zeby dobic do zalecanej godziny (bylo pol...). mam zapal, kochane mam zapal bo widze ze mnie jest mniej. a to mnie cieszy. a do tego poogladalam sobie te zdjeica w gazecie "przed" i teraz i normalnie etz tak chce haha znajde jakies grubasinskie zdjecie obrzydliwego akszalota sprzed paru lat i bede sie na nie gapic jakby mi sil do cwiczen braklo! tzn tego akszalota-czyli mnie, jakby ktos sie nie domyslil.
buziaki moje dzielne, rain, pisalas gdzies ze masz urodzinki?? czy mi sie obilo o oczy?? jak sie myle to i tak zyczenia milo przyjac nie? wiec:
WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO I DUZO ZGUBIONYCH KILOGRAMOW, SZYBKICH EFEKTOW I MOCY ZADOWOLENIA Z DIETY I NOWEGO STYLU ZYCIA!
sle monia kuleczka...
papa
ps. i znow elaborat...a potem sie dziwic ze strony rosna i juz ejst 15 jak monia siadzie i zanudza uhhh...hihi

Ciesze się Marcysiu, że Ci dołek minął, ja na nieszczęście nie mogłam Cię wspierać, bo wtedy mnie nie było ale n a szczęście widze że niewiele tu zostało do dodania , pamiętej że wszystkie jesteśmy z Tobą, zacznij powolutko, ja tak zaczynałam-bez liczenia kalorii, byle było mało i często-nie denerwuj się porażkami.
Trzymam kciuki z całych sił!!

Noooo Marcyssia! I o to nam wszystkim tu chodzilo! Tak trzymac, obywatelko!
A ja dzis dalej sie odchudzam. Nie licze kalorii bo stwierdzilam, ze za duzo z tym zabawy, mierzyc, wazyc, co ile, szukac w dzienniczku, a jak nie ma to co? i takie tam. Jem, tak jak Nan - malo, czesto i z glowa, czyli to co jest dietetyczne. Wczoraj tak jak mowilam darowalam sobie cwiczenia wieczorem ale dzis juz nie ma mowy Poza tym dzis pol dnia przesiedzialam w kuchni robiac sobie obiad (wiecie, ja sie dopiero ucze gotowac ) i wystrugalam sobie rybe z warzywami pieczone w folii w piekarniku i zero przypraw I jestem z siebie dumna, bo nawet bylo zjadliwe
No i wczoraj oczywiscie ofuknelam mame (jejjjj, jakie piekne slowo 'ofuknac' ) za te lody i powiedzialam ze jak ma kupowac lody, to ja zamiast loda poprosze paczke tekturek I fajnie jest
Rain, jesli masz urodziny, to ja oczywiscie tez sie dolaczam do zyczen i zycze Ci jeszcze zeby Cie lubili wszyscy. Wszyscy POZA KILOGRAMAMI
Aaallure, witamy witamy Im nas wiecej tym lepiej! Czuj sie jak u siebie
OK, to ja uciekam, papapa wszystkim i nie meldowac o trudnosciach! [/b]

...ja sie Wam tu nie pokaze dopoki nie wyjde z dola...

Podziwiam Was, jestescie dla mnie przykladem. Trzymajcie sie! Pozdrawiam!

Marcysiu, rozumiem, że zaraz będziesz nam tu pisać jak to Ci dzień fajniutko zleciał, wychodź szybciutko z dołka bo my tu tęsknimy

Maracyś!!! kurrrde!!! co za dołki? lato w pelni! wesele za pasem -sukienka, pamietasz? w niskim rozmairze, sliczna??!! no, nie ma czasu na dolki!! podolkujesz sie keidy indziej!!
dzis prosze dietetycznie i lekko,tak? pomidorek, ogroeczek, arbuzek, chude miesko i bez smietanki? i bez slodyczy. i gotowe.
glowa do gory moja piekna!
ja Wam opowiem, bo nie myslecie-tez mialam wtope...Nan nie musi czytac bo juz Jej opisalam na watku...
wiec, rozumiecie, urodziny -kuzynka, bliska, ojciec dzwoni ze jej przykro bedzie i mam isc. w efekcie tylko ja, misiu moj i jej rodzina... misiu w charakterze zjadacza, ze moze nie zauwaza ze ja nie jem wyszlam z domu z 700 na karku ze swiadomoscia, ze kolacje zjem jak wroce. okazalo sie ze nas zatrzymali dluzej i oparlam sie ciastom (nawet dosc latwo, bo kupne, a te mniej kusza niz domowe z owockiem i kruszonka...) a tuz kolo 21..lody! na taleryki, nalozone....nikt nie pyta czy chcesz tylko laduje. ja zawsze pytam gosci czy dawac jak ejst cos slodkiego,zeby sie nikt nie zmuszal. no ale nie oni...dali te lody a ja ptzre, ze 21 mija, to chyba msuze cos zjesc bo na 700zostac niedobrze a jesc kolo 23 to tez nienajlepiej. bita smietane dostal misiu a reszte pochlonelam ja. pocieszam sie, ze nie bylo duzo i 300kcal raczej nie zajely. ale dzis ostrzejsza gimnastyka, koniecznie!!
trzymajcie sie cieplo. Marcy-Ty szczegolnie. glowa do gory, wypnij piers i machaj na pokusy! trzymam za Ciebie kciuki kochana.
Gramma Ciebie to podziwiam z ta kaseta. ja zamirzam zmienic gimnastyke z callaneticsu na ta z superlinii. albo je polaczyc. bo w callaneticsie tez sa niektore fajne cwiczenia. np rozciagajace.
to trzymajcie sie, papa

bardzo Wam Dziewczyny dziękuję za życzonka!!!!! są takie inne od tych które dostałam od reszty świata tak tak tak, chcę by kilogramy mnie nie lubiły....dzięki!!!!

hmmm no i wiecie urodziny, może byłabym usprawiedliwona gdybym zjadła jakąś bombę kaloryczną. ale udało mi się tego nie zrobić! wypiłam tylko w ramach kolacji pysznego, kolorowego drinka myślę, że lepsze to niż np. deser lodowy z bitą śmietanka.

jeszcze raz dziękuję za miłe słowa i życzę Wam wytrwałości! co to dla Was te kilka kilogramów?

cmmmoki!!