Hej Monia123 i cała reszta odchudzającej się gromadki! Oczywiście że możesz się przyłączyć (sorry Marcyssia, że tak się panoszę na 'nie swoim' temacie )
Ja dziś elegancko bez żadnej wpadeczki. A mimo to i tak umieram. Wczoraj troszkę sobie poćwiczyłam rano z kasetą video, która kiedyś była dołączona do 'Claudii' i dziś rano jak się obudziłam to myślałam że nie usiądę. Mięśnie moich pośladków najwidoczniej nie były przygotowane na taki trening i dziś siadaniu nieodłącznie towarzyszy grymasik bólu na twarzy Kurcze, muszę się przyznać, że nigdy (aż do dziś) nie miałam zakwasów mięśni pośladków No i wreszcie czuję, że tam są jeszcze jakieś mięśnie, bo tłuszcz by tak nie bolał Jutro powtórzę trening i tak co drugi dzień aż moja pupka przyzwyczai się do takiego wysiłku, a wtedy GIŃ PRZEPADNIJ TŁUSZCZU NIECZYSTY
Papapa