Yo yo,
jak tu fajnie i przyjemnie, wiecie, jak sie czlowiek nie odchudza i wydaje mu sie, ze wszystko zaprzepascil, jak ma doliny i niekonczace sie wyrzuty sumienia, to mu sie tak przyjemnie tu nie zaglada, bo to i powstydzic sie trzeba i ile tez mozna pisac to samo, ze nie jest dobrze. Oczywiscie motywuja sukcesy innych i oddech wsparcia na plecach, ale zawsze to lepiej cieszyc sie i dzielic sukcesami, a nie porazkami.
Dlatego mi juz sie milo zaczyna tu robic milutko do potegi i mam zamiar czesciej zagladac Wczoraj sie pieknie oczyscilam, zjadlam tylko pod wiecor troche owocow, bo juz nie moglam wytrzymac. I bardzo sie z tego ciesze, bo inaczej z pewnoscia rzucil\abym sie na cokolwiek i jakkolwiek. A tak, owocki i starczy. A dzis mam pierwszy dzien tej diety astronautow Ciekawe skad ta nazwa Moze po niej czlowiek jest tak leciutki, ze czuje jakby byl w stanie niewazkosci
Oooo a dzis to mi sie tak zakwasy daly we znaki, ze szok. Wszystko to na skutek tego, ze w sobote i wczoraj cwiczylam z rzeczona i rozslawiona plytka. Oj Allurrre przesle Ci ja chetnie, ale czuje, ze mi za to nie podziekujesz Mnie w kozdym razie wszystko boli... Ale to cudny bol, bo mam swiadomosc tgo, ze w koncu znowu zaczelam cos ze soba i dla siebie robic. Dzis na wadze 73,6kg.
Oooo i teraz jeszcze czuje taki przyjemny glodek. Jak cudownie miec swiadomosc panowania nad wlasnym cialem. Nie wiem jak wy, ale ja uuwazam, ze dobrze jest oprzec sie slaboscia i troche powalczyc, bo to niezwykle dowartosciowuje.
Pozdrawiam wszystkich!