Witajcie
to nie bedą moje mile odwiedziny.... opuściłam sie ostatnio...oj i to bardzo...zaczeło sie znowu objadanie...i to nieświadomie,nawet nie wiem kiedy...zaczeły sie te paskudne słodycze..i majonez i wogole.....katastrofa.......ale sie w pore ocknełam i na nowo potrzebuje waszego wsparcia i ochrzanu.... nie chce znowu za późno sie obudzić....musze dojść do mojego wymarzonego 60 kg żebym nie wiem co!!
Ale na prawde was potrzebuje....teraz jeszcze z tydzień jak nie lepiej nie było mnie na siłowni.....ech....zawaliłam sprawe...ale sie nawracam......ogranicze jedzenie i znów bede jadła regularnie i zdrowo...mam nadzieje....znów bede zyć aktywnie i z optymizmem w sobie
i będe cześciej do was wpadać...jednak bez was dieta jest prawie nie możliwa...każdy mój maly sukces byl waszym sukcesem bo sama nigdy bym czegoś takiego nie osiągnela
pozdrawiam :* i całuje
Zakładki