Ja się też kiedyś przeraziłam liczbą trzycyfrową po czasie, gdy byłam chyba 2 lata obrażona na wagę. I w te 2 lata poszłam w górę baaardzo. Potem w dół i znowu trochę w górę teraz znowu w dół. Na razie na liczniku 92. Ale mój niechlubny rekord życiowy to 106



LinkBack URL
O LinkBack

Odpowiedz z cytatem







Zakładki