Wątek: Sukces czy porażka? Nie poddam się , walcze dalej...

Znowu łapie doła ... Co ze mna jest nie tak?? codziennie to samo

yasmin, no dlaczego łapiesz doła???!!!!! nie łap!!!! zabraniam ci, słyszysz???

u mnie dół totalny..zresztą co tu sie dzwić jak jestem taka beznaadziejna..
Trzeba być głupim aby jeden dzień chodź zjeść normalnie, chociażby zapotrzebowanie.
Ale nie, nie jaa. Albo głód totalny, albo żarłoczność totalna.
No cóż może kiedyś będe zdrowa..chodź czytałam że z tego się nie można wyleczyć. Albo schudne do minimum, albo przytyje tonę.
Booskie mam życie.

No nic nie bede dołować was bardziej.
Yasmin trzymaj się :*

Lou no to pociesze Cie ze choruje na to samo.... ech życie.
nmielismy iść dzisiaj do daqwno niewidzianych znajomych. Cieszyąłm sie, córka tez ichlubi, niestety nie pójdziemy. Mąż stwierdziła że jednak nie idziemy bo nie ma ochoty bo zmęczony bo to bo tamto. jak ja tego nienawidze
Xixa dobra nie bede łapac, ale nic nie poradze bo ucieciak tez nie bede....

Boziu jestem beznadziejna

lou: :* przykro mi, że jest jak jest. ale jesteś silną dziewczyna i dasz radę!

yasmin: co za mąż a sama nie możesz jechać?
albo weź Małą i idźcie gdzieś sobie. na lody albo do kina?
będzie Wam miło

ja lecę na tańce
buziaki

Wszytsko to tak fajnie brzmi

Agassi widze cos w bojowym nastroju dzisiaj

Idz do kina na Patrol z boskim Ashtonem hihi

Corsic a sześcioletnie dzieci tam wpuszczają

Hej Yasmin, co to za dołki u ciebie królują pogoń je, ale już

agassek ma super pomysł, skoro mąż cholera nie chce iść, to neich sam kwitnie w domu, ty z córką nie musicie. Idzcie same. To doskonała mysl.
A w kinie przecież są różne fajne filmy co i dla dzieci i dla doroslych są super
nie powiem jakie, bo nie jestem w temacie kina ostatnio, ale na pewno są .

A tego twojego męża to bym natłukła w tyłek

W moim małżeństwie, to znowu ja jestem tą co to się z domu nei lubi ruszać. Jak mamy do kogoś iść to tak mi się nie chce Ale jak już się ruszę z chałupy to się cieszę, bo zawszze okazuje się , że było super

W sumie to macie racje i ieraz żałuję bo moglam do znjaomych iść sama z córa tymbardziej że mieszkają kilka bloków dalej. Tylko zeja się nastwaiłam , wiecie. A do kina to ja tez jakos zawsze z mężem, wiecie rodzina itd. A z drugiej strony czemu mam sobie odmawiać przyejmnośći chyba zrobie sobie prezent i pójde do kina, SAMA Bo chce w końcu ten film zobaczyć, a z córka to w kinie ciężko wytrzymac tak gdzies od polowy filmu. dzieko sie nudzic zaczyna,w ierci się, rozglada. Nawet znajomi mi mówia żebym sama szła. Ale mi tak głupio samej, pewnie bym doła łapła jakbym same pary wokól widziała
A wogóle to mam nastrój taki że wszędzie ciemnośc widze i zadnego swiatełka nadzieji.

Piwko popijam, może pomoze , bo gardło to mi chyba odpadnie dzisiaj