Strona 5 z 7 PierwszyPierwszy ... 3 4 5 6 7 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 41 do 50 z 62

Wątek: dieta i radość życia ! :)

  1. #41
    Mmmartuuusia jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    04-07-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    własnie nie zamartwiaj się pisałam już ostatnio chyba dla dodzi dietę oczyszczającą poleconą przez dietetyka więc wkleję ją tu jak znajdę pijcie wodę z cytryną i troszkę miodu do tego łagodzi oczucie głodu i chęć na słodycze powiem Wam szczerze że kiedyś jednego dnia zjadałam CO NAJMNIEJ 2 czekolady ,drożdżówke, paluszki, 0,5 kg cukierków,ciastka,pleko z proszku takie robione,2 serki waniliowe,draże, chipsy lub prażynki,ciasto domowe ale przestałam kiedy zaistniała pewna sytuacja
    otóż byłam na zielonej szkole i razem z laskami szykowałam się na dyskotekę...
    kiedy na nią przyszłyśmy to dziewczyny dały mi swoje torebki do trzymania,bo stwierdziły, że "Marta i tak będzie caly czas siedzieć"... nie zapomne tego do konca zycia
    ale to była motywacja ja nie mogę dostałąm niezłęgo kopa w d*** ;D

    KONIEC ERY GRUBEJ MARTY!! JESZCZE 6 KG dodziaa a ważyłas się dzisiaj ? bo ja nie i nie zamierzam do niedizeli co najmniej

  2. #42
    dodziaaa jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    24-04-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Siemka...
    Zgadzam sie z Toba Mmmartuuusia trzeba dostac dopiero pozradnego kopa w tyłek zeby zdac sobie sprawe ze swojego wygladyu i wziasc sie za siebie. U mnie bylo tak, ze chudsza, o pare kilo, ode mnie siostra wziela sie za siebie bo twierdzila ze jest gruba, a ja twierdziłam ze jest glupia i takie tam... Ale dopiero w szkole tez zaczelam zauwazac jak naprawde wygladam, ze kumeplki takie chude a ja najgrubsza z nich wszystkich. W koncu sie zawzielam i po 10msc jest mnie mniej o jakies 13kilo Oby tak dalej
    Ide teraz z kolei robic obiadek :P Zupa ziemniaczanka... pychotka

  3. #43
    Awatar Velika
    Velika jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    06-07-2005
    Mieszka w
    Turek
    Posty
    6

    Domyślnie

    Tak się zastanawiam dlaczego wszystkie chcecie z dnia na dzień odstawić słodycze? Tak się nie da, a potem rzucacie się na nie i zjadacie ogromne ilości? Nie prościej pozwolić sobie codziennie na przykład na 2 kostki czekolady albo ciasteczko czy loda? Oczywiście w limicie Ja schudłam 7 kg nie ruszajac sie prawie wcale i codziennie jedząc coś słodkiego. Dieta była dla mnie przyjemnością, bo z niczego nie musiałam do końca rezygnować. Trzeba się tylko nauczyć żeby nie rzucić się od razu na całą pakę ciastek tylko zjeść jedno albo dwa Ale tak się da, naprawdę. Dobrym sposobem są też małe herbatniczki - malutkie opakowanie 4 sztuki to trochę ponad 60 kcal a jak poprawia humor:] pozdrawiam i życzę wytrwałości i jak najwięcej radości z życia:] dacie radę

  4. #44
    bannera jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    25-07-2006
    Mieszka w
    Wyry
    Posty
    0

    Domyślnie

    no wąłsnie ja NIE CHCE! :P ale kocham cię velika z to, co napisałaś, a może podasz szczegóły jak sie odchudzałaś itp ile schudłąś wiek powim ci szczerze ze ziwekszyłam limit do 1200 ( duzo cwiczę) ale nawet jak bede mniej ćwiczyć to dobre te 1200 bo zyję sobie tak bardziej na luzie, nie czuje nawet tej diety mojej. Potrafiłam odstawić pieczywo, ziemniaki, kluseczki, makaroniki, fast foody, słodzone napoje, cukier, ale słodyczy gł. czkolady odstawic nie potrafię dlatego jak mam ochotę to jesm słodkie ale wliczam w 1200 mam nadzieje, że mimo to schudnę. Słyszałam wiele zdań na ten temat niektorzy mowili, że ze słodyczami nie da sie schudnąc no le na logike : utrzymując ujemny bilans jak mamy nie chudnąć? ( mam na mysli zdrowy ujemny bilans) jeśli dostarcze organizmowei wszystkiego: witamin, białka, mikroelementów, to czy 1 lód 100 kcal zaszkodzi mojej diecie? nie sądze. a Wy co uważacie?

  5. #45
    Guest

    Domyślnie

    Tjaaa, niektórzy jak zaczną od 2 kosteczek czekolady to kończa na górze ciastek :/

    (Np. ja...)

    Dlatego siódmy dzień nie jem słodkości.

  6. #46
    Awatar Velika
    Velika jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    06-07-2005
    Mieszka w
    Turek
    Posty
    6

    Domyślnie

    bannera- skoro ja dałam radę to ty też:] mam 20 lat i odchudzałam się w ten sposób- najpierw przez 3 tygodnie 1000, potem przez kolejne 3 1100. Po tych 6 tygodniach chciałam co tydzień zwiększać ilość kalorii o 100, ale strasznie szybko zaczęłam chudąć. Nie chciałam juz więcej stracić (doszłam do 45,5 (7 kg w dół) ale mam 160 cm wzrostu więc jakoś okrutnie chuda nie byłam) więc przestałam liczyć kalorie i teraz staram się po prostu jeść zdrowo, ale nie przesadnie:P uniknęłam rzucania się na słodycze bo nie tęskniłam za nimi w czasie diety. Teraz ważę jakieś 46 kg i dobrze mi z tym:] Nie jem od wielu lat białego pieczywa,masła, nie używam cukru do kawy i herbaty, piję duuużo wody i ogólnie zachowuję wszystkie zasady zdrowego żywienia poza tymi słodyczami:P ale jakąs umiarkowaną przyjemność z życia trzeba mieć:]
    Dodam że w czasie diety przekroczyłam limit 1 raz- o 14 kcal:P żadnych napadów nie odnotowano:]

  7. #47
    bannera jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    25-07-2006
    Mieszka w
    Wyry
    Posty
    0

    Domyślnie

    o ! jetem pod wrażeniem nie podziwiam tych, co katując się schudli, ale takich jak ty, co to własnie są na DIECIE i zachowali RADOŚC ŻYCIA> pisząc tentemat włąsnie o to mi chodziło, całe moje odchudzanie ma na tym polegać. Ja tak jak ty, bez chleba masła kluseczek moge przejśc całe życie, najgorsze słodycze, ale już staram się z nimi sobie radzić. a jak jeśli chodzi o ruch? jesteś aktywna? ja zgubiłam już 10 kg i chce nastepne tyle ale JOJA to sie nieźle lękam
    a wczoraj byłam na zakupach nie jadłam cały dzien wiem, że to niezdrowo, ale wciągnął mnie wir wyprzedarzy hehee straciłam kupe kasy ( ) ale ile ciuszków kupiłam, ajak już ładnie w nich wyglądam najwspanialsze uczucie naświecie to to, kiedy MARZENIA SIę SPEłNIAJĄ
    pozdrawiam!
    wpadaj czasem na mój wątek, bedziesz zawsze mile widziana
    (inni oczywiście też )

  8. #48
    Awatar Velika
    Velika jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    06-07-2005
    Mieszka w
    Turek
    Posty
    6

    Domyślnie

    oj z ruchem to u mnie kiepsko:] W czasie diety praktycznie nie istniał bo odchudzałam się w czasie sesji i kompletnie nie miałam czasu:] Teraz jeżdżę właściwie codziennie na rowerku i ćwiczę ok 30 min dziennie na brzuch bo to moja największa zmora:] Przed odchudzaniem ćwiczyłam też przez ponad miesiąc te ośmiominutówki i nawet to lubiłam ale chyba coś robiłam źle i nabawaiłam się wody w kolanie:/ Właściwie to z ruchem mam problem bo lubię tylko pływanie, a w czasie wakacji w mojej miejscowości basen kryty jest zamknięty:/ A w taką pogodę na otwartym się nie da pływać
    Też uważam że będąc na diecie nie można się katować. Ja się nie katowałam i schudłam a dieta była dla mnie wielką przyjemnością:] No i zakupy też je kocham i uwielbiam patrzeć wreszcie na siebie i nie widzieć wstrętnych fałd:]
    Gratuluje ci tych 10kg to naprawdę strasznie dużo! Pozdrawiam serdecznie i zyczę powodzenia, a joja się nie bój na pewno cię ominie:]

  9. #49
    bannera jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    25-07-2006
    Mieszka w
    Wyry
    Posty
    0

    Domyślnie

    no... miejmy nadzieję, że mni omini, a właściewie nigdy nie bede miala szansy się z nim ( jojem ) spotkac hehe :P

    schudłam 10 kg w 6.5 tygodnia,a le miałam małe zastoje przez ostatnie 3 tygodnie bo zaczeło sie od imprezy a potem to już wyrzuty sumienia pocieszanie sie słodyczami, pozwalanie sobie na coraz więcej ale i 5 h na rowerze potrafiłam spędzi ( by spalić to, co zjadłam) no i waga stała, ale już od 4 dni ładnie dietkuje na 1200 i dopiero teraz czuje komfort psychiczny i luuuzik powiem Wam, że między 1000 a 1200 jest OLBRZYMIA przepaśc ( nie tylko w kaloriach) polecam 100000% 1200 kcal. na tym przynajmniej da sie przetrwac

  10. #50
    Awatar Korni
    Korni jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    03-11-2005
    Mieszka w
    Katowice
    Posty
    134

    Domyślnie

    bannerko,
    dzięki za odwiedziny u mnie,
    napisałam ci tam małą odpowiedz,
    ja dziś nie mam za bardzo czasu, ale przeczytałam początek twojego postu i szczególnie podoba mi się:
    a teraz jem, by żyć a żyję by się cieszyć moim życiem, sportem, zdrowym jedzeniem, chipsami marchewkowymi, świezo wycisnietym sokiem z jabłek, lekką duszą i jeszzce lżejszym ciałem, te czynności które były dla mnie normanie przykrym obowiązkiem
    i myślę że tego obie musimy się trzymać, bo faktycznie mam wrażenie że jesteśmy lustrzanym odbiciem, niestety jak w większym lub mniejszym stopniu inne dziewczyny z tego forum...
    będzie dobrze laska, musimy kiedyś schudnąć, poradzić sobie ze wszystkimi smutkami tego świata i cieszyć się marchewką...
    buziaczki
    4-11-2013 I dzień I fazy dukana
    9-11-2013 I dzień II faza dukana
    tędy do mnie

Strona 5 z 7 PierwszyPierwszy ... 3 4 5 6 7 OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •