Strona 2 z 3 PierwszyPierwszy 1 2 3 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 11 do 20 z 29

Wątek: Waga stracona - kompleksy zostaly

  1. #11
    rolini Guest

    Domyślnie

    Z tego co napisałes wynika,ze mimo,ze wygladasz dobrze da;ej czujesz sie źle.Mysle ze spowodowane jest to nie tym jak wyglądasz,tylko tym ze czujesz sie samotny.Nie masz nikogo!Powinienes bardziej uwierzyc w siebie.Z pewnoscią fajny z ciebie chłopak,tylko jeszcze zadna z oniesmielonych dziewczyn nie miała odwagi ci to powiedziec.Musisz uwierzyc w siebie i w swoją atrakcyjnosc.Wyobraz sobie ze z 30%dziewczyn które koło ciebie przechodza tez mysla sobie jak na nie spojrzysz ze myslisz sobie ze jest gruba.A czy tak jest??Nie wydaje mi sie.Tak,wiec nie mozesz do tego problemu podchodzic w ten sposób.Mówie ci Maciek!Głowa do góry.Stan przed lustrem i powiedz sobie,,jestem piekny''.
    ps.A moze ubrania które ubierasz są mało dopasowane do ciebie.To tez ma duze znaczenie.Wystarczy zły krój bluzy zeby człowiek poczuł sie o 5 kg cięższy
    pozdrawiam i wierze ze napiszesz niebawem do nas ze juz jest ok

  2. #12
    Guest

    Domyślnie

    Ja mając 46 kg, mam większe kompleksy niż kiedy miałam 70 kg ;/
    Więcej mi się nie poooba i wogle.
    Ale trzeba to zmieniać.

  3. #13
    doreczka25 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    25-12-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    niestety mam ten sam problem. Zgubiłam trochę kilogramów, ale mimo to kompleksy mam gigantyczne

  4. #14
    iniemamocna jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    02-01-2008
    Posty
    0

    Domyślnie

    Niestety kochani wszystko siedzi w głowie.
    Maciuś kochany gratuluje zazdroszcze
    Wklej swoje fotki przed i po odchudzaniu
    czekam na nie
    pozdrawiam

  5. #15
    majka1 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    06-01-2008
    Posty
    0

    Domyślnie Zgadzam się z tą głową

    Uważam, ze zrobiłeś kawał świetnej roboty, naprawdę. Ja jestem dopiero na początku tej drogi i wierzę, że sie uda-dzięki takim ludziom jak TY.
    Odnośnie psychologii. polecam wizytę w jakimś sensownym gabinecie. Po krótce z tego co piszesz to;
    1. Nałożenie bluzki powoduje 'żłe odczucia'
    2. Pojawiają się zle myśli (dialog wewnętrzny)
    3. Pojawiają się złe odczucia
    itd-taki looop (Pętla) jak w komputerze

    jeśli czujesz, że to co napisałem powyżej to prawda to możesz;
    1. Zmienić dialog wewnętrzny-rozmowy jakie sam ze sobą toczysz 9głównie ton, i sposób mówienia)
    2. Zmienić odczucia (zbadaj temat 'kotwiczenie stanów')
    3. Zmienić strategię ( to już robota dla specjalisty)

    jeśli uważasz, ze jest inaczej, czyli pomyliłem się to

    Ten post był pisany w dobrej wierze, a ja nadal podziwiam Twoje osiągnięcia


    Pozdrawiam
    Majka1

  6. #16
    annazlota jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    18-03-2008
    Posty
    0

    Domyślnie ja mam tak samo:(

    Przytyłam w ogólniaku i na studiach - powodem była chuda jak wiór kolezanka, chciałam byc taka sama, na przemian jadałam i głodowałam, potem na studiach stres i znów dodatkwe kilogramy, było pewnie ponad 80- nie wiem już wtedy przestałam wchodzic na wage, potem otarłam sie o bulimię, udało się - poradziłam sobie dzięki facetowi, a potem był wielki post i udało mi się nie jeść przez cały czas jego trwanai slodyczy, to chyba był przełom, w wielkim tygodniu sąsiadka przyniosła przepis na zupe z kapusty i cały rozkład tygodniowej diety - zawzięłam się i w niedzielę wielkanocną spodnie były mi znacząco luźne - po tygodniu! od tej pory sukcesywny spadek wagi, latem kiedy naprwadę już sporo zeszczuplałam - zważyłam się - 76 kg, a więc musiał być nawet ponad 80 i to dobrze. Potem praca - stresy ale juz te dające spadek wagi, zmiana trybu żywienia, ale kmpleksy pozostały, czasem jest lepiej czasem gorzej, ale zawsze widze gdzies jakieś fałdy. W ciązy nawetz abardzo nie przytyłam, wazyłam 75, ale uodizłam duże dziecko, 3 miesiace po porodzie wróciłam do wagi - no ale zawsze jest jakieś ale... Także rozumiem to ciągłe życie z urojonymi kilograami, ciagłe porwnywanie sie do szczuplejszych, dziś jestem na Monignacu, 3 tydzień się zaczął, straciłam ponad 3 kg, mój cel to 58 kilo, więc jeszcze 4 w dół - ale czy wtedy będę szczęsliwsza - nie wiem? Wiem , że chce do licha przekroczyć te magiczne 60 - chyab dam radę? Dam radę!!!

  7. #17
    annazlota jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    18-03-2008
    Posty
    0

    Domyślnie sprawdzam coś:)

    sprawdzam stopkę

  8. #18
    blekitna jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    04-04-2008
    Posty
    0

    Domyślnie

    Witam
    Przy moim niskim wzroscie kazdy nadmiar choćby kilograma był- i jest nadal widoczny. Od 1 kwietnia jestem na diecie Sb, ważyłam 61kg teraz juz 56,5. Wcale z tego powodu nie czuje się lepiej. Nie widze tych zrzuconych kg, pomimo tego ze w domu intensywnie cwicze. Najbardziej zależy mi na wymodelowaniu brzucha (odwieczny problem). Wiem. ze na to potrzeba czasu, ale ja nie widze ani troche roznicy. Tłuszcz jak zwisał tak dalej zwisa...

  9. #19
    Merrissa jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    20-05-2008
    Mieszka w
    Brzeg
    Posty
    74

    Domyślnie

    Też może coś skrobne (?). Jak widać większość z nas Cie pociesza... wiemy jak sie czujesz... przechodzilismy w bardziej lub mniej podobny sposób swoją walke z kilogramami. Chciałabym Ci powiedziec zebys pomysłam "JESTEM FAJNYM CHŁOPAKIEM", ale sama dobrze wiem jak jest. Ja przy wzroscie 160cm wazyłam 73kg. dużo. teraz jest 50/49.. Chodze na silownie 3razy w tygodniu dlatego pare kilogramów tych miesni mam.. ale, własnie, noco z tego?... czuje sie o wiele gorzej niz byłam grubsza, kiedys jakos bardziej kolorowomi było. A teraz(?) a teraz płacze za kazdym razem gdy zjem coś słodkiego lub zjem inny obiad niz ten ktory powinnam zjesc... czyli z diety,to straszne... i niestety takie PRAWDZIWE... kiedys nie widziałam tych kilogrammów... a teraz gdy tylko waga wskaze 1kg, 2kg wiecej nie moge sobie wybaczyc ze np. zjadłam pierogi zamiast gotowanego kurczaka z ryzem... I choćkazdy mi mowi ze pięknie wygladam,mam pieknie wyrzeźbione ciało...to ja nadal wiem, widze ze jest zle i ze chce zeby było mniej tych kilogramów... acogorsza bardzo boje sie przytycia... boli mnie fakt ze nie moge choc w malutkim stopniu skusic sie na cos innego niz z diety bo zaraz tyje...

    Dodam jeszcze ze na diecie (i wzmozonej aktywnosci fizycznej) jestem od 2 lat

  10. #20
    Awatar AleXL
    AleXL jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    30-05-2007
    Posty
    1,228

    Domyślnie

    Życie to nie dieta, życie to nie wygląd, zastanów się co jest dla ciebie najważniejsze, co chcesz mieć na nagrobku: dobrze wyglądał(a) na swoje lata czy raczej coś innego?

Strona 2 z 3 PierwszyPierwszy 1 2 3 OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •