-
masz rację wszystkiego odstawic sie nie da - noo w kazdym razie nie na dlugo.
A ja w piatek bylam taka dzielna i na wielkiej firmowej imprezie zjadlam tylko kilka malosolnych (w limicie) i dwie babeczki (tez w limicie). W sobote za to nalazilam sie po gorach i efeketem byl moj pierwszy binge eating w tym odchudzaniu - wczoraj zjadlam 5 malych oscypkow, cala czekolade studencka (kto jada ten wie, ze ma wiecej gram niz normalna tabliczka - i to chyba ze dwa razy wiecej ) i chyba z 8 takich malych czekoladek. czulam sie fatalnie w nocy a dzis rano nie moglam wstac z lozka.
W porownaniu do tych wesolych wypelnionych energia porankow z calego miesiaca - katastrofa. W dodatku ociezaly umysł, brak checi do wszystkiego i ochota wylacznie na spanie. I jak tu nie postrzegac swoich własnych zachowan jako ataków terrorystycznych na swoj organizm?
no nic przezylam - minelo- dzis jem jak zawsze spokojnie, po trochu, zdrowe rzeczy. Jak zawsze uwazam ze nie ma nic gorszego niz emocje - wszechmocna przyczyna BE. Dzis relaks na basenie, ksiazka do poduszki i dbalosc o niski poziom stresu.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki