Wątek: Górskie wędrówki

Zamieszczone przez [color=violet

Celebrianna[/color]]
No to dalej - wspinamy się pod górkę!!! Ah, jaki stamtąd bedzie piękny widok!!!!

Celebrianna ,
powiedziałaś to już dawno , ale powiedziałaś tak pięknie , że będę z tym sobie chodzić do końca życia .
W tych kilku słowach znalazłam coś , co dla mnie bardzo dużo znaczy i bardzo mi pomaga .
Zmieniłaś życie jednej nieznanej osoby w dalekiej Łodzi .

Bardzo Ci Celebrianko dziękuję ...

PODZIĘKOWANIA

Doszłam prawie do celu - hura udało się - w tym prawie rok czytałam niniejsze forum - i zgadzam się ze wszystkimi , że tu jest odchudzającym się dobrze jak we własnym domu .

Bardzo chcę podziękować twórcom forum i wszystkim piszącym , ponieważ forum i czytane posty są ogromną pomocą .

Szczególne podziękowania dla :

Aneeci- za przykład konsekwencji w drodze do celu
Aniffki - za dobry humor i za świetne podejście do tego , co jest ważne , a co nie
Anikas9 - za dobry humor i słońce , które rozdajesz wszystkim ludziom , za umiejętność pomagania ludziom w ich problemach przez Internet , za życzliwość , bezinteresowność i zaangażowanie
Arthura Agatstona - za rozwiązanie problemu uczucia głodu i za całą metodę South Beach
Autkobu - za entuzjazm dodający sił
Bes_ksywki - za celne stwierdzenie , że ćwicząc mięśnie brzucha należy pracować brzuchem , a nie zastępować go innymi częściami ciała
Celebrianny - za otwarcie Kawiarenki gdzie jest miło i pogodnie , za przykład wytrwałości w ćwiczeniach i w drodze do celu
Dieta.pl - za utworzenie wspaniałego miejsca , gdzie odchudzający się ma WSZYSTKO od wiedzy po motywację
Justyny Herudzińskiej - za przykład wytrwałości w utrzymywaniu wagi po zakończeniu odchudzania
Karalajny - za przykład ogromnej mobilizacji i konsekwencji i wytrwałości w drodze do celu , dzięki któremu wiedziałam , że mam się nie zatrzymywać lecz iść dalej
Kompii - za najweselszy wątek na forum
Margolki123 - za mądre przemyślenie sposobu utrzymywania wagi przez długie lata i za dojrzałe podejście do tematu , za przekonywujące omówienie tematu balsamów ujędrniających
Martkae - za przykład niesamowitej wytrwałości w ćwiczeniach i ilości tych ćwiczeń
Milak - za dzielenie się wielką wiedzą na temat funkcjonowania organizmu , metabolizmu i żywności , za jasne , kompletne i zawsze prawidłowe odpowiedzi na pytania , za niezawodność w rozstrzyganiu problemów
SchudnęSkutecznie - za stworzenie sposobu mobilizacji do ćwiczeń
Rybki na moim tickerze - za prowadzenie mnie we właściwym kierunku

Dla wszystkich piszących na forum , którzy pokazują , że po załamaniu się wstaje i idzie dalej , że gorsze dni i zatrzymania się w spokoju przeczekuje , i że wszystko można gdy się chce .

OPIS METODY

JAKA DIETA ?
Na początku - 1000 kcal przez 3,5 miesiąca, lecz byłam słaba i przeszłam na 1300 kcal co też trwało 3,5 miesiąca .
Potem był prawie miesiąc załamania , potem I faza SB , obecnie - II faza SB z limitem 1200 kcal . Po zazkończeniu - myślę , że będę jeść ok. 1800 - 2000 kcal , jednak w porównaniu do okresu sprzed 1,5 roku - o wiele więcej warzyw ( było ok. 10 dag , teraz - ok. 80 - 100 dag ) , a o wiele mniej słodyczy i smazonych rzeczy ( było ok. 50 dag , będzie - ok. 5 dag ).

CZY ĆWICZYŁAM ?
Na początku gdy usiłowałam to przyjęłam zbyt wielki plan i było za ciężko i się zniechęciłam . Obecnie - znacznie więcej , 2 - 4 godz. tygodniowo gimnastyki na nogi , brzuch i p . Włączę też : bieganie , basen , rower . Na razie nie bo jestem chora z gorączką .
ZAŁAMANIA ?
Oczywiście , że były , chyba cztery. I po raz pierwszy na tym forum nauczyłam się szybko zaraz wstawać i iść dalej , a przy wcześniejszych próbach rezygnowałam po pierwszym załamaniu .
DLACZEGO SIĘ UDAŁO ?
Ktoś mnie umotywował jednym dobrym zdaniem , wcale nie na temat odchudzania . Gdyby jednak tej osoby zabrakło - to gorzej .
A kilka miesięcy później świetną motywację przytoczoną wyżej dostarczyła mi Celebrianna ( dzięki ) . Hura ona mi nie zniknie ! Lubię góry .

Pozdrawiam wszystkich i wszystkim za wszystko dziękuję .
Poszukuję sposobów - i motywacji - żeby nie zawrócić !!

Do następnego spotkania .

DAGMARA7, dla mnie twoja osoba byla motywacja tuz na samym poczatku drogi ku szczuplej sylwetce, dzieki tobie zrozumialam, ze to co wydawalo sie nie do osiagniecia jest mozliwe, i to bez jakis wielkich wyrzeczen. Mam nadzieje, ze kazda z nas osiagnie taki sukces, jaki ty osiagnelas, bo to nielada wyczyn tak przekierowac swoje zycie na zdrowy tor!
Dzis wlasnie nadszedl ten magiczny dzien, kiedy waga pokazala 85kg, a jeszcze pod koniec listopada 2004 roku bylo 107kg. mam nadzieje , ze juz niedlugo bede mogla rowniez swiecic przykladem, tak jak ty!

Dziekuje Ci bardzo, ze o mnie pamietalas, nawet nie wiesz jak wiele to dla mnie znaczy!
Pozdrawiam i sciskam goraco!

Mam nadzieje,coraz większa że za rok,będe mogła napisać takie posta jak Ty Dagmarko

G R A T U L U J Ę ! !

Witaj Dagmaro!
Bardzo gratuluje Ci sukcesu i mam nadzieje, ze nie bedziesz miala problemow z jojo. Nie kraczmy jednak. Mam jedno pytanie w opisie swojej metody wspomnialas cos o SB. Czy moglabys wyjasnic co to oznacza?
Jeszcze raz gratuluje i pozdrawiam.free2sarna

Cześć , pozdrawiam wszystkich .

FREE2SARNA - odpowiadam :

SB to dieta South Beach , metoda opracowana przez amerykańskiego kardiologa o uznanej w świecie pozycji . nazwa pochodzi od regionu , gdzie znajduje się jego klinika .
Dr Agatston miał na celu rozwiązanie problemów poziomu cholesterolu , miażdżycy i choroby wieńcowej - a redukcja wagi to dla niego rzecz drugorzędna , natomiast dla nas - akurat odwrotnie ...

Jego metoda zdobyła wielką popularność . Dr Agatston obiecuje "zmianę składu chemicznego krwi" - tzn. obniżenie cholesterolu i trójglicerydów . Potwierdzam , że jeśli ktoś przed SB żywił się zupełnie inaczej - to stosując SB po 2 tygodniach nawet bez badania wyraźnie poczuje te zmiany . Znika senność i ociężałość , wzrasta wydolność , koncentracja , jasność myśli , podobnie jak na innych niskokalorycznych dietach , z tym , że być może w większym stopniu .

Jest to super rozsądny program zdrowotny , dla mnie po prostu krok do następnej epoki , rozjaśnia temat , w którym przed zapoznaniem się z tym poruszałam się po omacku i na wyczucie - a teraz wiem ci i dlaczego mam robić , a także kiedy i w jaki sposób . Wszystko jest jasne jak arytmetyka .
Nawet wchodząc do sklepu o wiele jaśniej mogę ocenić , co należy kupić , a co jest żywnością śmieciową służącą tylko marketingowi albo zawiera składniki najbardziej pobudzające głód ( np. maltodekstryna i glutaminian sodu ) .

Inną wielką zaletą jego metody jest , że stosując SB nie masz uczucia głodu - naprawdę jedząc mało , np. 1000 kcal , nie chodzisz głodna i nie potrzebujesz więcej . Jest tak , ponieważ pewne pokarmy - o wysokim indeksie glikemicznym - wywołują głód , a o niskim - likwidują go - poprzez regulowanie poziomu insuliny . O tym też dowiedziałam się od Agatstona . I dlatego ta metoda jest ze 3 razy łatwiejsza od innych i taka popularna .

Jeżeli jednak pomimo jedzenia WŁAŚCIWYCH produktów masz uczucie głodu - to można odczekać 1/2 godziny i przechodzi ( też miałam ten problem i w końcu doszłam do tego rozwiązania . Ogólnie to jem dość dużo , zawsze ponad 1,5 kg stałych pokarmów dziennie )

Wszędzie obecnie jest do kupienia książka Agatstona Dieta South Beach ( niebieska ) z dokładnym opisem metody . A na forum - opis w dziale "pamiętniki" w wątku "przepisy SB" lub w wątku , który w swoim podpisie ma wskazany Anikas9 .

Ja wolałam książkę , chciałam rozstrzygnąć dokładnie wszystkie wątpliwości .

Hej!
Wielkie dzieki za wyczerpujaca odpowiedz. Nazwa South Beach obiła mi sie juz wczesniej o uszy ale nie mialam pojecia o co chodzi w tej metodzie. Zaraz poszukam troche wiadomosci w sieci, czy nadaje sie dla mnie. Nie jm miesa i przez to niektore diety mi po prostu nie odpowiadaja. Jak widze po Twoich straconych kilogramach to dietka jest skuteczna
Pozdrawiam.free2sarna

Witaj Dagmarko..
Jejku, jakoś nie udało mi się odkryć wcześniej, że tu założyłaś wąteczek.. Słoneczko TY..
Ale cieszę się z tego bardzo.. bo rzeczywiście osiągnęłaś coś WIELKIEGO i PIĘKNEGO..
a 12 kwietnia Twoja rybusia na pewno do celu dopłynie..

Dziś mam w sobie smutek.. jak chyba większość z nas.. Bo odejscie Jana Pawła II to trudne przeżycie..
Jednak staram się normalnie żyć.. może lepiej.. gdyby mi się udało, byłabym bardzo szczęśliwa..
Ja wiesz od jutra znów staję do boju.. mialam w weekend przygotowywać się do tej dietki, przemyśleć, zaplanować itd.. niestety moje myśli krążyły gdzie indziej.. Dziś choć chwilkę postanowiłam poszukać motywacji i sił w "sukcesach" - wchodzę i tu Twój wąteczek..
I wiesz, od razu moja buziola się uśmiechnęła.. bo jesteś niesamowicie ważna w moim życiu.. w aspekcie dietki i nie tylko.. i ja też dziękuję Ci, bo wiele wnosisz do mojego zycia Ty i Twoja rybka..

A słowa Celebrianki.. nawet wiem, na czyim wąteczku je powiedziała..
I dla mnie są niesamowite, bo ja ostatnio trochę się cofnęłam w mojej wędrówce na szczyt.. ale i ja te widoki oglądać będę!!

Dagmarko jesteś niesamowita..
Twój wiórek zawsze o Tobie pamięta i podziwia..
Trzymaj się cieplutko..