Strona 8 z 9 PierwszyPierwszy ... 6 7 8 9 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 71 do 80 z 88

Wątek: dietkowanie Izabelki....czyli kroczkami do sukcesu :)

  1. #71
    karmen20 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    22-10-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Witaj Kiciu ( hehe przypomniały mi sie "stare" czasy)
    Wiesz ja juz jak chce moim coś powiedzieć o diecie to w momencie w którym zaczynam wywracają oczami o tak maja dość , wtedy sie przymykam Ale oni to same chudzielcei też mnie nie rozumieją , twierdzą , że dla nich wcale nie jestem gruba, no ale kurde przeciez mam lustro w domu!! I tez cieszy mnie kazdy kg tzn stracony kg Dlatego , jakoś się nie przejmuje tym, że ciągle o tym samym bym mówiła pisała i jeszcze nie wiadomo co

    W kinie byłam na Narnii.... bardzo mi się podobało

    Tak myślałam, że napewnio jesteś zajęta
    Jak tak zaczniesz gonic tą wage to ja niedługo zostane hen hen w tyle
    Umierać nie mam zamiaru, tym bardziej z przerażenia po zobaczeniu Twoich wymiarów!!!! Nie przesadzaj, napewno nie jest źle tym bardziej po takim spadku wagi!!
    Nie mam pojęcia ile ma lasagne ( tez nie wiem jak to się piszę ) kaklorii, i sama mam problem z takimi bardziej skomplikowanymi daniami, bo nie mam pojęcia ile przyznać im kalorii

    No no jutro ważenie i mierzenie... o jaaa....
    więc do jutra

  2. #72
    Guest

    Domyślnie

    hej Misia
    Wiesz...niech sie znajomi bujaja....niech nie słuchaja o diecie! Dopiero jak zobacza nas o 20kg szczuplejsze to sie zdziwia lekko . Mi też mowia ze wygladam oki i ze mnie taka akceptuja, ale kurka no ja siebie nie akceptuje i ja tez mam lustro!!
    Przepraszam ale rano napisze bo dzis juz nie mam siły...tak mi w dupe dały dzisiejsze cwiczenia ze juz nawet nie mysle :/
    Buziaczki

  3. #73
    kaszalotka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    26-12-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Ja też chcę takie 75

  4. #74
    Guest

    Domyślnie

    hej

    Kaszalotku dziekuje za odwiedzinki , napewno już wkrotce zobaczysz 75 kg..szybciutko zleci. POpatrz ile juz schudłas i jak szybciutko Ci to leci .

    No dziś dzień wazenia i mierzenia...Niestety nie zobaczyłam 73.9 ale 74.1 no może to nie jest zły wynik ale od 3 dni mam taka sama wage. No nic jakoś przezyje
    mało co schudłam ...w rece 1cm(pod pacha 33cm) i w pasie(pepek) 2cm czyli mam 93, no i w bioderkach 1cm (mam 111). Kurcze duzo ...ale dobrze że jest mniej niż było .
    Nojgorsze jest to ze noga mi w ogole nie chudnie a na tym bardzo mi zalezy . Nie wiem co mam robic . Przecież cwicze na stepie to powinna noga leciec ładnie a tu kicha .
    A jak u Ciebie Karmenku??
    Czekam na Twoje relacje, mam nadzieje ze masz lepsze wyniki...napewno sie pochwalisz .
    Zaraz lece po jakies prezenty dla babci i dziadka. Nie mam pojecia co im kupic :/. Ahh jeszcze sprzatac musze bo dzis mam gosci-imieniny mamy. Mam nadzieje ze na nic sie nie skusze .
    Czekam na wiadomosc, papa

  5. #75
    karmen20 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    22-10-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Jest super! nie ma co się martwić, że waga nie pokazała 73,9...
    Za tydzień pokaże jeszcze mniej!!! Każdy kg się liczy, sama wiesz jak to dużo!!!
    Gratuluje straconego kilogramka (bo te 100 gram to jakaś pomyłka wagi )
    Ja w ręce nic nie schudłam...
    Nie ważne czy uważamy to za dużo czy ok, ważne że ubywa!!! już niedługo będzie malutko!!!
    Jesteś dzielna, wytrwała i cierpliwa... za kilka tygodni to bikini bedzie leżało na Tobie jak ulał! do tego i bedzie miodzio
    Moja koleżanka tez chodziła na fitness m.in. step i też przez jakiś czas jej noga nie chudła, psioczyła strasznie, ale potem schudła, była jędrna i bez cellulitu bo najpierw mięśnie się wyrobiły i nabrały kondycji a potem zaczeły ekspresowo spalać tłuszcz

    Ja do babci i dziadka jadę jutro, kupie im biovital albo coś w tym stylu bo bardzo to lubią, a oboje sa chorzy :/

    Wierzę, że sie nie dasz pokusom dzisiaj! ja wczoraj w sklepie już chciałam sobie kupić jakiegoś batonika, ale pomyślałam " Nie! jutro ważymy się z Izą i nie mogę jeść słodyczy!" wiesz że pomogło, wyszłam ze sklepu z tymbarkiem fit z L-karnityną
    Co ja bym bez ciebie zrobiła...
    Buźka :*

  6. #76
    Guest

    Domyślnie

    hej
    ale mi dodałas otuchy, jejku jak dobrze że Ciebie mam :*
    Ciesze sie ze zmobilizowałam Cie troche i nie pojusiłas sie temu batonikowi super sie trzymasz....
    a co ja widze... nowy tickerek i z jaka liczba hohoho . Mowiłam ze schudniesz?? ahh czemu taka bojazliwa jestes?? no piekny wynik widze, GRATULUJE!!
    Może masz racje ze najpierw musza byc miesnie by dopiero pozniej zacząc chudnac ale wiesz przeraza mnie to troche bo w nodze mam 65 cm
    a Ty ile masz w nodze??? Ja mierze tuz pod pachwina.
    ide do Ciebie looknac jak CI leci

  7. #77
    karmen20 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    22-10-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Ejjjjj no dla jakiego picu napisałam szczerze, sobie tez to mówie! ja wcale nie narzekam, że "tylko" 3 kg dla mnie to ogromne posunięcie. Napisałam, że mi się marzyło.... a marzenia często są nieosiągalne... chociaż najwazniejsze że chudniemy!!! powoli osiągamy cel
    W pachwinie mam 57, ale widzisz mi się nie podoba moja sylwetka bo mam szerokie ramiona (pod biustem mam 84 i w ogóle nie wiem czy nie zanisko mierze) a małą różnice między talią a biodrami, dlatego wydaje Ci się mniej...
    A to wcale ładnie nie wyglada...

    Następnym razem będę Cie grzecznie słuchać A nie wiem czemu taka jestem, jakoś zawsze był ze mnie tchórz

    Jakoś nigdy nie miałam takiego kontaktu z kimś na forum i łatwo rezygnowałam z odchudzania, a teraz nie poddamy sie tak łatwo prawda????

    Ja pije codziennie dzbanek czerwonej herbaty, to ponoć pomaga spalać tłuszcza nie jest za smaczna, ale jak sie doda cytryny to idzie wypić czego się nie robi dla figury...
    ja ja piję już od jakiegoś czasu, więc może ona tez pomaga...

  8. #78
    Guest

    Domyślnie

    no ja własnie sie zastanawiam czy sie nie skusic na torta...taki z bita smietana kurcze meczy mnie on w myslach non stop... ehh wypije herbate to moze mi przejdzie ochota...a jak nie przejdzie to sie skusze na odrobinke ale jednak licze ze nie zjem
    hehehe ale motam

    Karmenku od dzis nie marudzimy ze zle wygladamy wygladamy tak jak wygladamy i zaraz sie tego balastu pozbedziemy. Wiec nie marudzimy i nie mowimy ze tu mamy za duzo i tam...musimy sie akceptowac takie by moc sie zaakceptowac jeszcze fajniejsze

    No pewnie ze sie nie poddamy bo przeciez silne kobietki z nas, damy rade Nawet nie wolno nam w to wątpic! ale jakbys kiedys watpiła to zaraz szybko przylec tutaj a ja Ci sie postaram pomoc, od tego jestem .
    Miłego dnia

  9. #79
    karmen20 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    22-10-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Wiesz co ja myśle...że jeżeli pi razy drzwi zmieściłabyś chociaż jego częśc w 1000 to możesz zjeść jakiś dośc cienki plasterek, a powiedzmy jutro zjeśc troszke mniej kalorii. Bo jeżeli cały czas będziesz sobie odmawiać to może ( oby nigdy!!!) przyjść dzień kiedy rzucisz się na jedzenie np słodycze, bo taaaak dawno ich nie jadłaś, więc lepiej może od czasu do czasu zjeść coś. Ja miałam dokładnie to samo po tygodniu odchudzania- impreza rodzinna i po prostu musiałam zjeść torta nie było wyjścia, ale zjadłam mały kawałeczek, nie dałam sie namówić na drugi i kolejnego dnia, zjadłam o 200 kcal mniej

    Ale to jest Twoja decyzja, jesteś silna i zrobisz jak mówi Ci intuicja

    OK! nie marudzimy więcej!!! Kiedyś gdzieś czytałam ,że żeby coś w sobie zmieniać trzeba zaakceptować stan z jakiego zaczynamy i chyba coś w tym jest...
    Moja samoocena sięgała dna, ale teraz z każdym dniem rośnie!!
    Obie jesteśmy śliczne a jak sie pozbędziemy tych dodatkowych kg to już w ogóle bedzie szok

    Będę pamiętać, żeby przyjść do Ciebie jak mi będzie smutno oczywiście ja też jestem do Twojej dyspozycji...
    Odchudzałam się już setki razy, ale teraz mam dziwna pewność, że mi się uda, że nam sie uda

  10. #80
    Cauchy jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    10-12-2005
    Mieszka w
    Kraków
    Posty
    223

    Domyślnie

    Izunia, no i jakim wynikiem skończyła się Twoja walka z tortem? Mam nadzieję, że wygrałaś i tortu zostało o ten jeden kawałek (który byś zjadła) więcej.

    Dzielnie się dziewczyny trzymacie i aż miło Was czytać też dodajecie otuchy innym, mi w każdym razie na pewno.

    Ja też piję dużo czerwonej herbaty, praktycznie od początku diety - gdzieś coś o niej wyczytałam, potem zobaczyłam, że w sklepie na dole jest.. fakt faktem, zwykła Pu-Erh (a ta działa najlepiej) jest wstrętna, cytrynowa i earl grey też. Ale niedawno, za radą dziewczyn, kupiłam sobie Pu-Erhy Liptona - jest ananasowy, melon-jabłko i (moje dzisiejsze odkrycie, nikt mi o tym wcześniej nie pisał, więc może nie znają jeszcze) - cytrusy i guarana. I wszystkie są baaaardzo dobre! Aż chce się je pić dla samego ich smaku. No i działanie do tego dietkowe, więc dwa w jednym. Polecam za nimi połazić i sobie kupić, bo warto.
    No i pijam też Roiboosa, zwykłego i zakupionego w herbaciarni, śmietankowo-truskawkowego - ogólnie herbata jest bardzo dobra, ma sama z siebie lekko miodowy posmak. A do tego dużo zielonej, ale maniaczką zielonej herbaty jestem od zawsze..

    I ja również tym razem mam w sobie tą nową pewność, że tym razem się już nie poddam i dotrwam do końca diety. I wreszcie zobaczę jak to jest mieć płaski brzuszek, ładne ramiona i w ogóle.. być szczupłą i zadowoloną z siebie. Aaach, niech te dni szybciej mijają

    Buziaki dla Was obu!
    C.
    A do mnie TĘDY - walczę od nowa.

Strona 8 z 9 PierwszyPierwszy ... 6 7 8 9 OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •