Dwa tygodnie dieta w kąt... zapalenie krtani i ostre zapalenie zatok... siedzenie w domu, zajadanie ropnej wydzieliny, która spływała po gardle... antybiotyk wywyoływałał straszną chęć na słodycze i 2 kg na plusie...
Nie załamałam się, bo wiedziałam, że tak będzie, ale jakoś mi to było obojętne...
Jeszcze nie jest najlepiej, w tej chwili jeszcze ciężko momentami oddychać i ciężko przełykać - co bynajmniej nie odbiera mi apetytu :P
Ale dzisiaj stanęłam na wagę i na wadze zobaczyłam 66,8...
Nie jest dobrze, ale przecież dam sobie z tym radę...
MUSZĘ