Wątek: nie mam silnej woli...!! !!

Czesc!

Dzis rano mialam na wadze 75.8, czyli juz troche mniej Dzis jadlospis zamknie sie na ok 800kcal. Do tego podobna dawka cwiczen co wczoraj, 3h. Bylam juz na aerobiku, jezdzilam 1h na rowerku. Bedzie jeszcze najprawdopodobniej jeden aerobik

Pring, dzieki za slowa uznania Ja tez mam nadzieje, ze przy tak ciezkiej pracy, beda efekty

fiolka, jak drugi dzien dietki? Trzymam za Ciebie kciuki!

[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

cześć dziewczynki...
na sam początek dziękuje CAUCHY,zamilą wiadomosć..i podniesienie na duchu...troszke mnie to zmotywowało,do działania...mam nadzieje,że bede konsekwentna i dam rade w pozbyciu sie zbędnych kilogramów...
ten weekend,nie maiałm zbyt udany(jezeli chodzi o dietke),bo byłam na uczelni,i nie za bardzo moglam dopilnowac dokladnych godzin posiłkow...no ale mam nadzieje,ze duuzo na tym nie straciłam...
znowu moge powiedziec sobie,ze jestem z siebie dumna...!!!!!
oparłam sie przepysznie wyglądającym i pachnącym hot-dogom,które zrobił mój kumpel...ależ to był zapach!! !! ale stanowczo powiedziałam NIE... i zjadłam pyszną grachamke z twarożkiem..
po ostatnich ćwiczeniach nogi bolą mnie nie miłosiernie..wszystkie miesnie mi wysiadaja..ale nie poddam sie i ide zaraz pocwiczyc troszeczke...
wiec uciekam i do zobaczonka...buuuuziolki dla was :P :P :P

ps..SHANON,jestem pod wielkim wrazeniem,twój wynik jest rewelacyjny...oby tak dalej !! !! ja jeszcze wole sie nie wazyc,bo boje sie ze zadnego spadku wagi tam nie zobacze...
ale tobie ,zycze takiej wytrwałoscijak do tej pory...buuuuuuziczki rybeńko... :P :P

PIERWSZE SUKCESY!!!!!!!
ale jestem happy!! !!....stanęłam dziś na wagę,a tu niespodzianka...4 kilo mniej.. :P :P
życie jest piękne...
:P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P

Gratuluję ale proszę Cię nie spiesz się tak! Buuuziak :*

droga PRING!!!
tak wiem,ze niebezpiecznie jest jak tak szybko spada waga ciała..(choć w duchu baaardzo mnie to cieszy) to rozum podpowiada mi,zebym uważała...
miło zobaczyc na wadze duuzo mniej kilogramów..
ale wiem,tez ze szybkia utrata wagi,jest tylko na początku,potem juz spada raczej w gramach a nie kilogramach...
ale mam nadzieje,ze wytrwam..ze nie pozwole znowu wrócić tym tłuszczykom i fałdkom na moim ciele..
a u ciebie ,jakie wyniki?? czy stosujesz jakieś ćwiczenia dodatkowe??
pozrowienia i buuuziolki... :P :P :P :P

hehe niom to moje gratulajszon ... hih dązymy do podobnego spadku wagi

Fiolko kochana

gratuluję zgubionych czterech kilogramów, piękny wynik Owszem, na początku zawsze szybko i dużo spada, a potem hamuje, więc można się spokojnie i bez wyrzutów sumienia cieszyć tym, że tak szybciutko trochę tłuszczu ubyło. Pewnie dobrze o tym wiesz, ale ja przypominam, że przed Tobą nadal 21 - a to dlatego, że nieraz się zdarza, że tak się zrzuci troszkę i już człowiek dumny z siebie zapomina o diecie i wysiłku i znów kilogramów przybywa (w moim przypadku w każdym razie wiele razy tak było). Mam nadzieję, że Tobie to nie grozi. Zresztą, co ja piszę - na pewno nie grozi
No i brawo, brawo, że powstrzymałaś się przed hot-dogami sukces!

Ściskam Cię bardzo cieplutko i trzymam kciuki za dalsze sukcesy
C.

Witaj!

Ja 25 bedę miała pierwszy miesiąc na diecie. Dotychczas zgubiłam 7 kg. Troche to dużo ,ale podobno po mnie nie widać. Ćwiczę ostatnio nogi ( z obciążnikami) słynnymi ósmekami, brzuszek także z panem w getrach. Czasmi biegam z psem w lesie, a kiedy tylko zrobi się ciepło poszaleje na rowerku! Polecam! Trzymaj się dzielnie :*

droga cauchy...
dziekuje za wiare we mnie... :> to naprawde miłe...
ze swojego doświadczenia w dietach wiem,ze pierwsze sukcesy czasem bywają ostatnimi..w sensie,tym,ze zachwycam sie dotychczasowym efektem i o dalszej diecie zapominam...wiem,ze to jest zgubne...ale teraz postanowiłam sobie,ze nie doprowadze do takiego stanu rzeczy..(bynajmniej amm taką głęboką nadzieje)...w końcu jescze 21 kilo przede mną...no ale pierwsze koty za płoty.. :P :P
a jak tobie idzie dietka?? trzymam kciuki ...
do usłyszenia...buuuuuziolki :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P

droga pring...
gratuluje ci wytrwałości i rezultatów...7 kilo to naprawde sporo..
nie wiem czemu sądzisz ,ze nie widać po tobie tych zrzuconych kilogramów...napewno widac to gołym okiem...przecierz to swietny wynik... :P :P
trzymam za ciebie mocno kciuki...
buuuuziolki