Strona 1 z 5 1 2 3 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 41

Wątek: nie mam silnej woli...!! !!

  1. #1
    ffiolka13 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-01-2006
    Posty
    0

    Domyślnie nie mam silnej woli...!! !!

    cześć mam na imie wiola..mam 22 lata i waże 85 kg,przy wzroście 170...hmmm zastanawiająco duuuzo...
    od kilku lat,prawie kazdego miesiącaobiecuje sobie,zę zaczne kuracje odchudzającą,ale po kilku dniach lub tygodniu daje sobie spokój i powracam do normalnego trybu,jedzenia...
    nie mam poprostu silnej woli...i to chyba martwi mnie najbardziej...
    mojąsłabością sa słodycze...z resztą jak większości nas...
    chciałabym baaaardzo nosić ubrania w rozmiarze 38,a nie tak jak zwykle 40 lub 42...
    niby akceptuje siebie taką jaką estem (przecierz przez to ,ze mam kilkanaście kilo nadwagi,nie znaczy,ze jestem jakaś inna,gorsza,czy mniej inteligentna),ale zawsze milejby było gdyby mozna było kupic sobie kaazdy ciuch który wpanie w oko,i nie oglądac sie na to że nie ma akurat dla mnie rozmiaru...
    czy znajdzie sie ktoś ,kto bedzie w stanie mi pomóc??
    baaaardzo proszeo jakiekolwiek wsparcie...
    pooozdrawiam serdecznie,sle buuziaczki i trzymam kciuki za nas wszystkich... :P

  2. #2
    Shanon jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    11-01-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    czesc fioleczko!

    Chetnie sie do Ciebie przylacze Tez szukam kogos do wspolnego odchudzania. Zbieram sie od kilku miesiecy. Moja zmora tez sa slodycze. W sumie to najbardziej lubie to co ma najwiecej kalorii W koncu jednak zrozumialam, ze nie ma co sie nad soba uzalac. Trzeba zaczac dzialac zamiast tracic czas na smutek i marzenia o tym jak by to bylo gdybym byla laska. Marzenia sa po to by je spelniac. A schudniecie jest akurat w zasiegu naszych rak! Przeciez mozemy to zrobic. Trzeba tylko zaczac pracowac, cwiczyc i zmienic nieco swoje myslenie. Zycie nie konczy sie na jedzeniu. Ono zaczyna sie tam, gdzie jedzenie sie konczy. To moje motto. Od jutra waze sie codziennie. Kazdego dnia bede pracowala na to by nastepnego dnia bylo ciut mniej na wadze.

    tu jest mojpamietnik: http://forum.dieta.pl/forum/viewtopi...303&highlight=

    Buziaki!!!

  3. #3
    kaszalotka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    26-12-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    WItaj fiolko, mamy podobne kilogramki do zrzucenia. A jaką diet do tej pory stosowałąś? Może przerywałaś bo ciężko było ją wytrzymać? Ja stosowałam kiedyś 1000 kcal i nieraz było cięzko , w tej chwili ok 1200 i daję radę. I NAJWAŻNIEJSZE - jeśli się na coś skusisz i danego dnia zjesz więcej NIE PRZERYWAJ , TRZEBA WYTRWAĆ, a waga będzie spadać.
    A jaką dietę masz zamiar stosować?

  4. #4
    Pring jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    25-12-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Witaj!

    Każdy ma silną wolę! Tylko czasami trzeba ją wytrenować odpowienio. Ja uważałam się za lenia patentowanego i osobę która nawet nie wie czym jest silna wola, a tu taka niespodziana- jestem na diecie już prawie miesiąc... Moje poprzednie odchudzania trwały w porywach do 4 dni... Musisz tylko mieć cel i sobie go wizualizować ( ja w bikini...) mozlie jak najczęściej... Pisz tu duuuużo- opisuj co jadłaś, jak ćwiczyłaś itp. To pomaga! buuuziak

  5. #5
    ffiolka13 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-01-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    wiec przyznaje sie bez bicia,że stosowałam ...nawet juz nie wiem ile rodzaji diet...
    ale jak juz wcześniej wspomniałam,poprostu nie mam silnej woli...po zrzuceniu paru kilogramów,zaraz mówie sobie,zę nic sie nie stanie jak zjem jedną czekoladkę...i tak wkółko,aż przytyje z nawiązką....
    2 lata temu,udało mi sie zrzucic 15 kilogramów w ciągu nie całych 3 miesięcy,ale nie stosowałam wtedy zadnej diety..poprostu duuuuzopracowałam fizycznie..no i nie jadłam kolacji...a o słodyczach nie było mowy-bo poprostu nie miałam czasu...
    czułam sie wtedy świetnie,ale co z tego kiedy skonczyła sie praca,wróciłam do "trybu siedzącego" i przytyłam podwójnie...
    chciałbym znależc bratnią duszę,z którą mogłabym wspólnie "walczyć" i przy okazji pomóc i tej drugiej osobie...

    buuuuziaczki dla wszystkich pań powyżej 80 kg... :P :P

  6. #6
    Aguska86 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    20-09-2005
    Posty
    0

    Domyślnie Witam :))

    Witaj Ffiolko )
    Piszesz, że szukasz kto będzie wspólnie z Tobą walczył z kilogramami... może moje towarzystwo się przyda?? Mamy bardzo podobną sytuację wyjściową- mam 172 cm wzrostu i zaczynam od 83 kg Ciałko zbierało się, zbierało i w końcu osiągnęło tak straszną liczbę Chciałabym schudnąc do ok. 58 kg (ach, gdzie te czasy kiedy sie tyle ważyło) Mam nadzieje że razem damy radę i w wakacje żaden facet nie będzie sie nam potrafił oprzeć
    Napisz cosik więcej o sobie: jaką dietkę wybierasz, jakie ćwiczonka- pamiętaj, że razem damy radę!!

  7. #7
    Aguska86 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    20-09-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    PRING jestem pod wielkim wrażeniem ) Gratuluje silnej woli, u mnie dopiero czwarty dzień "1000" ale staram się trzymać- w końcu początki są zawsze najgorsze pozdrówka

  8. #8
    Pring jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    25-12-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Agusiu! Dzieki, ale u mnie to nie jest kwestia silnej woli tylko nawyku... Wstyd mowic, ale juz zapomnialam jak smakuje czekolada... w lodowce mam oddzielna polke z "moim" jedzeniem, balsamy ujedrniajace przymam przy lozku, a rano zawsze na stole mam termos z pu-erh. Gdybym miala w domu mase slodyczy pewnie juz bym nie dietowala... a tak nabralam rozpedu i juz swiadomie zaczynam mowic "nie" czekoladzie. Moj dieta ( dzieki Triskowi) zaczela sie od wywalenia "zla wszelkiego" z pokoju i kuchni, aby mnie nie wiodlo na pokuszenie. Polecam :*

  9. #9
    ewa2024 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    07-02-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    witam
    ja mam troche wiecej kilogramow bo przy 170cm az 103kg...ale tez chce sie zmienic, by wreszcie kupowac super ciuchy,zalozyc zwiewna letnia sukieneczke.
    Bardzo dobra metoda jest nie kupowanie nic zakazanego w sklepie, jak nie ma sie nic pod reka to nie kusi...problem jest kiedy wracam do domu, a tam czekaja obiadki mamusi, ktorym nie moge sie oprzec...i znow jest to samo "zaczynam od poniedzialku".
    Gdzie podziala sie moja silna wola...te czasy kiedy wazylam 67kg, i bylam z siebie tak dumna.
    Nie czas sie rozczulac tylko dzialacw kupie razniej

  10. #10
    Aguska86 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    20-09-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Pringmimo to jestem pod wrażeniem- nie umniejszaj swojego sukcesu Jak wyglądają Twoje kilogramy po miesiącu dietki? Dużo schudłaś? Jakieś ćwiczenia do tego? JA kupiłam sobie karnet na basen- staram się chodzić min. 3 razy w tygodniu i przepłynąć ok. 1,5 km do tego godzinka rowarka stacjonarnego, jakaś skakanka i myśę o zapisaniu się na wodny aerobik. Może któraś z was chodziła? Polecacie?

    Ewa Silna wola jest cały czas tylko trzeba ją odkurzyć nieco

Strona 1 z 5 1 2 3 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •