-
Ale ze mnie ofiara! Mieszkałam w Śródmieściu, niedaleko mostu Uniwersyteckiego. bardzo chetnie się spotkam z Toba jak tylko będę znowu we Wrocławiu. Szkoda,że nie trafiłam na to forum troche wczesniej. W czerwcu skończyłam studia podyplomowe właśnie tutaj. To były dopiero świetne czasy , ja na "baletach" a meżuś w domeczku z synkiem
Pozdrowionka!
-
Kasiu, gratuluję tak ładnych spadków wagi i zgadzam się z dziewczynami, że 77,7 do świąt jest jak najbardziej realne. Z tego, co czytam, to laska się z Ciebie robi coraz większa: waga spada, z problemami z cerą też sobie poradziłaś, super!!! 
Uściski
-
Witam poniedziałkowo!
No nareszcie idę do pracy ten tydzień corowania tak mnie rozleniwił,że nie wiem .
Na wadze jak było tak jest mimo trzymania diety i ćwiczonek.
Ale jestm w okresie przed@, więc różnie może być.
Na razie po prostu trzymam dietkkę.
Jest rewelacyjna pogoda!
Wiosna na reszcie przyszła!
No i ja nie mam zupełnie się w co przyodziać
Trzeba będzie pójść na zakupy po rzeczy wiosenno- letnie bo w tych z zeszłago roku wyglądam jak po starszej siostrze, zaraz coś spróbuję wygrzebać z mojej szafy ale będzie trudno.
Triskelku!
Dziękuję Ci ,że o mnie pamiętasz , buziaczki dla ciebie
-
No Kasiu widze , że mamy ten sam problem 
Przyjemny problem , tzn dla mnie :P
Za duże ubrania :P
Ja w tych z zeszłego roku wyglądam jak w worku 
Więc podkradam ubrania młodszej siostrze
O dziwo pasują 
W okolicach czerwca jadę na wielkie zakupy i wymianę całej garderoby
Cierpliwie odkładam na tą przyjemność już od Bożego Narodzenia 
Zycze miłego dnia i dużo słoneczka 
Pozdrawiam
-
Ach ta wrocławska wiosna, aż mi się zatęskniło, bo wiosną Wrocław jest tak piękny... No cóż, za rok 
A za duże ciuszki proszę wrzucać do wątku Podaj Dalej (drugi link w mojej sygnaturce). A swoją drogą to super powód do robienia zakupów
-
Witam równo po tygodniowej przerwie w pisaniu!
Wchodziłam na forum , czytałam sobie wasze posty ale postanowiłam dać sobie trochę przerwy w pisaniu, bo miałam wrażeni, ze zaczynam się uzależniać od tego forum i od netu, nic innego nie robiłam tylko siedziałam przy kompie.
Dietkuję sobie dzielnie waga spada bo na liczniku jest już mniej zaraz zmienie suwaczek, doświąt myślę ,że 77,7 będzie bo został mi równo kilogramek więc chyba dam radę .
Cwiczyć ostatnio nie ćwiczę mam tyle roboty w chałupie że stwierdziłam ,że zamiast stepera łaże po drabunie myję okna i wieszam firanki hehehe
Po świętam chyba zafunduję sobie dietę kopenhadzką
jednak bo zażekałam się ,że juz nigdy tego nie zrobię, ale przemyśliwam o tym, miałam to zrobić przed świętami ale uznałam,że to najgłupszy pomysł na świecie bo w czasie świąt nadrobię to z nawiązką bo zawsze coś zjem innego niż zwykle a po kopenhadzkiej trzeba się pilnować.
No to decyzja zapadła od wtorku 18 kwietnia bo marzy mi się 75 na liczniku a 13 powinna mi to dać .
Kupiłam sobie super żel z oriflame taki na mój brzunio z algami i czymś tam jeszcze i powiem wam działa, bardzo dobrze napina skórę, a nie pozostawia po sobie mazistej warstwy i to jest to co lubię.
Terapia kwasowa zakończona czeka mnie jeszcze ponowne oczyszczanie no i zobaczymy .
Pozdrawiam poniedziałkowo
Kasia
-
Kasienko - brakowało Cię na forum
Jeśli będziesz chciała popełnić kolejną dezercję, to chociaz uprzedź, zresztą czy musisz walczyć z dwoma nałogami na raz? 
Kochana, GRATULUJĘ tego, co widnieje na Twoim suwaczku - no pięknie jest! A nie mówiłam, że wszystko ładnie ruszy! 
Dzięki za odwiedziny i gratulacje, ale wiesz, chyba przeceniasz po pierwsze mnie, a podrugie ilość samozaparcia potrzebną do przeprowadzenia DC. Wbrew pozorom to nie takie trudne. Zaintrygowałaś mnie pisząc, że nie dałabyś rady wyjść z DC. Ale Kasiu, czego nie dałabyś rady? Nie rzucić sie na żarcie po ścisłej? Nie popaść w anoreksję? Wrócić do normalnego jedzenia? Rozwiń tę myśl, bo chyba jest o czym podyskutować.
Ściskam mocno i mam nadzieję, ze będziesz się teraz pokazywać częściej
-
A ja sie tak zastanawiałam czemu kasi na forum nie ma
Dobrze, że wróciłaś. Czasem jak widzę że kogoś nie ma to pierwszą mysla jest, że dieta "ist kaput"
ale w Twiom przypadku było inaczej , byłam jakoś dziwnie pewna, że to coś innego, ale na odpoczynek od forum nie wpadłam !
gratuluje kolejnego spadku wagi, gonisz mnie w tempie odrzutowca, niedługo zostane daleko w tyle
POwodzenia dalej ! 
Aha mam jeszcze jedno pytanie, troche może zbyt dociekliwe...przepraszam, ale sama w czwartek kończe kwasy i zastanawiam się co Cię skłoniło żeby je zrobić?
-
Witam ponownie w poniedziałek!
Ciszę się widząc wpisy bo myślałam,że po takiej przerwie nikt się nie odezwie.
Odpowiadam na pytanka:
KARMENKO-
zdecydowałam się na kwasy ze względu na uporczywe zmiany podchodzące pod trądzik , miałam od lat tzw kaszką podskórną na twarzy, leczyłam dermatologicznie i nie dawało to rezultatu i kosmetyczka mi poleciła właśnie kwasy.
Efekt przeszedł moje ocxzekiwania, bo nie nastawiałam się na wiele stwierdziłam,że zaszkodzić mi nie zaszkodzą a może pomogą i pomogły.
Czeka mnie jeszcze jedno oczyszczanie ale to myślę ,że po świętach i mam W KOŃCU GŁADKĄ TWARZ!
A ty czemu się zdecydowałaś na kwasy?
No i napisz jakie masz wrażenia.
Moja przerwa to nie odpoczynek od forum bo ja za dziewczynami z forum wprost przepadam, ale odpoczynek od kompa, bo nie kończyło się na forum były inne rzeczy i wychodziło na to ,że nic innego nie robiłam tylko siedziałam w necie.
HYBRISKU!
Co do Twojego pytania, dotyczącego wychodzenia z DC, to nie tak do końca twierdzę,że nie dałabym rady.
To jest na zasadzie lęku przed nieznanym,każdy boi się sytuacji,której nie zna.
Nie stosowałam nigdy DC, więc obawiam się tego,że po zakończeniu tej diety a właściwie po przejściu na mieszaną byłoby mi bardzo ciężko wykazać się aż tak silną wolą, jeden posiłek dziennie i te saszetki mam wrażenie,że byłabym strasznie głodna.
Rzutu na jedzenie raczej się nie obawiam,bo ja smakosznie jestem a po DC myślę ,że by mi się tak skurczył żołądek że niewiele bym mogła zjeść na raz.
Obawiam się,że musiałabym się po prostu nauczyć jeść od nowa inaczej tego,że każda wpadka będzie grozić okrutnym jo-jo po bo tak nisko kalorycznej diecie jest tak zawsze.
Ale mimo wszystko DC kusi mnie strasznie bo widzę oszałamiające rezultaty na Twoim przykładzie , więc może trzeba zaryzykować????????
Potem będę się martwić wychodzeniem z DC bo po co martwić się na zapas?
No widzisz po tych dywagacjach sama sobie właściwie odpowiedziałam ,że jestem w błedzie bojąc się wychodzenia z DC
Pozdrawiam
Kasia - nałogowiec
-
HEJ KASIULKU
WIDZE ZE IDZIEMY LEB W LEB TEZ ZAMIEZAM DO SWIAT JESZCZE JEDNEGO KILOSIKA POZEGNAC
OSTATNIO TAK LADNIE MI TO POSZLO ZE AZ ZYC SIE CHCE
ZYCZE TOBIE TEZ TAKICH REZULTATOW
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki