Uff,
prawie skończyły się Szymkowe kolki i mogę do Was wrócic.
Szymek ma już siedem tygodni, a moja waga w sumie stoi w miejscu - różnice przed i po karmieniu (he he he)
jem po 1600- 1700 kcl dziennie i chodzimy zsynem na długie spacery - minimum 2 godziny szybkim marszem dziennie.
Kondycję będę miec wspaniałą.
Jak znajdę chwilkę to zobaczę co się dzieje u Was, alke teraz gnam do Skrzypka
Pa
Zakładki