Strona 2 z 18 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 12 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 11 do 20 z 176

Wątek: Wracam z Dzidziakiem

  1. #11
    grubbaseeek jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    06-12-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    POZDROWIONKA

  2. #12
    Olenak jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Hejo,

    Życzę wszystkim dobrego dnia.
    Za oknem pada śnieg a mój synek śpi w łóżeczku. No po takiej nocy ja też bym się przespała. Mocno się chłopak napracował, wiercił się marudził, kwilił i skrzypiał (bo mój synek skrzypi jak drzwi od szafy - nie płacze prawie wcale ale skrzypi).

    Wczoraj zjadłam ok. 1600 kcl i to było akurat tyle ile przy lekkostrawnej diecie, bez słodyczy można zjeś siedząc w domu. Wydaje mi się że to dobry bilans do karmienia piersią, bez wychodzenia na spacerki. Zobaczymy jak będzie kiedy zaczniemy z Szymonem pęta się po Żoliborzu i okolicach. Mam już plan przebieżki na Stare Miasto. Ale z tym muszę poczeka aż śniegi zejdą.

    Pozdrawiam serdecznie Ola

    p.s. Moja lodówka wciąż nie jest dynią...

  3. #13
    Awatar uszata
    uszata jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    15-02-2005
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    24

    Domyślnie

    Witaj...
    ja co prawda nie mam dzidzi, ale pozwole sobie powiedziec klilka słów.. Bo ja totaki wtrącac jestem :P
    Gratuluje dzidziusiaaa Pewnie Twa duma
    Co do diety przy karmieniy to moja ex szwagierka przy karmieniu synka schudła a nie utyła. Kajtek był uczulony i jadła tylko gotowanego kuraka i jakies warzywka...
    Może porób jakies cwiczonka. Czasem jak włączam tvnStyle trafiam na programy dla mam i pokazuja tam jak cwiczyc z maluszkiem i wrócic do formy po ciązy. Ja nie mam na ten temat zdania, bo w ciązy nie byłam i penwie szybko nie będe, ale wizualnie te cwiczonka wygladały bardzo przyjemnie
    Pozdrawiam serdecznie Ciebie i Maluszka

    "Musisz wiedzieć, kim jesteś i czego pragniesz w życiu. Jeśli tego nie wiesz, ciągle gonisz za jakimiś namiastkami szczęścia, szukasz tam, gdzie nie trzeba"

  4. #14
    boksita jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    25-08-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Witam .Gratuluje synka. No i fajnie że myslisz o diecie.Ostatnio oglądałm taki program dla mam i wychodzi na to że jak karmisz to szybciej tracisz kilogramki więc moze się okazać że utrata kilogramków bedzie duzo łatwiejsza.Ja wziełam się zaodchudzanie bo chce mniej ważyć zanim zajdę w ciąże a chciałabym pod koniec tego roku .Mama nadzieje że uda mi się jeszce troszke zrzucić .Serdecznie Cie pozdrawiam i maluszka też.

  5. #15
    bebe13 Guest

    Domyślnie

    Miłej niedzieli dla ciebie i skrzypiącego synka

  6. #16
    Olenak jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Hej Dziewczęta,

    dziś jest poniedziałek, a wczoraj mój ślubny nie dopuścił mnie do klawiatury. wczoraj było 1600 a przedwczoraj nie liczyłam ale pewnie podfobnie.

    Dzięki Uszata: ja na szczęście nie muszę jeszcze tylko kurczaka/indyka i warzywek, bo po ciąży myślałam, że zacznę gdakac. Dietę mam utrzymywac lekkostrawną, bez kiwi, cytrusów, smażonego i słodyczy. Taki nakaz pediatry. Cwiczyc zacznę jak tylko się całkowicie pogoję. No i nie mogę doczekac się spacerków. Bardzo Ci dziękuję za wtrącanie się w tym wątku.

    Boksita. Hej mam nadzieję, że to prawda, a pomysł ze schudnięciem przed ciążą jest dobry. Ja zrobiłam tak samo. W grudniu 2004 zaczęłam się odchudzac i udało mi się zapanowa nad tym co kiedy i ile jem. Bardzo bałam się, że w czasie ciąży roztyję się baardzo (a znając siłę swojej woli było to aż nadto możliwe) i nie uda mi się wrócic nigdy do formy. Dzidziak trafił się bardzo chciany chociaż nie planowany akuratw tym momencie (he he he) w maju. Najtrudniej było latem,. bo mimo że straszliwie wymiotowałam tyłam również bardzo - musiałam zbiera wodę - i to było bardzo deprymujące. W sumie wtedy złapałam 10 kg a w czsie całej ciąży 14. Teraz spadło mi te 4 i została dycha, ale trzeba odjąc ciężar "piersi pełnych mleka", które na perwno swoje ważą. Każda chyba zdobry kilogram.

    Hej Bebe: dziękuję niedziela była przyjemna, a Skrzypek skrzypiał sobie prawie całą noc. Nie płakał, nawet nie marudził tylko tak sobie poskrzypywał.
    Całuję mocno i trztmam kciuki za Twoje odchudzaniower osiągi.

    Miłego dnia dla Wszystkich

  7. #17
    Triskell jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-08-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Kochana, dziękuję za wizytę u mnie. Gratuluję dzieciaczka i gratuluję też tego, że o swojej wadze pomyślałaś tak szybko po urodzeniu go, na pewno będzie Ci łatwiej, niż dziewczynom, które ocknęły się jak dzieciak miał kilka lat a one kilkadziesiąt kilogramów na plusie Moja bardzo dobra przyjaciółka w Polsce jest teraz w ciąży i bardzo się martwi, bo już jej parę kilogramów przybyło. Już się zastanawia, jak się będzie po ciąży odżywiać, może w okolicach lipca, jak już urodzi, wyślę ją do Ciebie na korepetycje dietowe? Muszę Ci szczerze powiedzieć, że ja byłabym zdruzgotana, gdyby lekarz mi powiedział, że nie wolno mi jeść kiwi, bo to jeden z moich ukochanych owoców.

    Ściskam

  8. #18
    Olenak jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Dziękuję Ci bardzo, na korepetycję zapraszam, a za kiwi na szczęście nie przepadam. Uwielbiam za to jabłka, które mi wolno.

    Pozdrowienia ode mnie i od Synka-Ociupinka.

  9. #19
    bebe13 Guest

    Domyślnie

    No to widzę że nieźle ci idzie z tym jedzonkiem

    A w sumie to dużo nie przybrałaś w czasie ciąży i z pewnością jeszcze wszystko nie spadło. Dopiero po 6 tygodniach organizm dochodzi do siebie a o resztę trzeba walczyć i zbijać

    Mam pytanko od jakiej wagi zaczynałaś odchudzanie przed ciążą

    Pozdrawiam

  10. #20
    Olenak jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Hejo, hejo,

    nie wiem jaki jest dzisiaj dzień, bo za oknami jeszcze ciemno, ale na pewno będzie wspaniały. Mamy dzisiaj z Ociupinkiem wizytę u lekarza, zatem czeka nas wielka przygoda. Szymon będzie trochę na dworze i przejedzie się samochodem, a byc może odwiedzimy SzymkoPrababcięNinkę, która go jeszcze nie widziała. To będzie prawdziwa "Wielka Wyprawa".

    Wczoraj było ok. 1650 kcl. i nie bawi mnie już wałęsanie się wokół drzwi koleżanki lodówki. Wczoraj mieliśmy przełom laktacyjny zatem Szymon Michał cały dzień marudził. Noc natomiast przespał jak anioł (hmmm...,nie wiem co anioły robią w nocy ale zakładam, że mogą spac - tak właśnie jak mój mały synek - budząc się tylko 2 razy na karmienie - he he he).

    Bebe - przed ciążą schudłam z 74 do 67 - albo i niżej ale już nie pamiętam a tak miałam zapisane tu w profilu. W ciąży żeczywiście nie przybrałam bardzo dużo, szczególnie jeśli przypomnę jaką miałam ogromną ochotę na wpiepszanie (nie jedzenie i nie opychanie się - to są stanowczo za słabe słowa), w ostatnim okresie ciąży, utrzymac się z dala od jedzenia to był koszmar. MOże dlatego urodziłam 3 tygodnie przed terminem, bo już Dzidziak miał dosyc Matki-wariatki.

    Pozdrawiam serdecznie
    i życzę dobrego odchudzonego dnia
    Ola

Strona 2 z 18 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 12 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •