Strona 42 z 53 PierwszyPierwszy ... 32 40 41 42 43 44 52 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 411 do 420 z 527

Wątek: Wielkie odchudzanie czyli zrzucam 60 kg - 30 kg mniej .

  1. #411
    Awatar pyza
    pyza jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    09-04-2004
    Mieszka w
    Legionowo
    Posty
    242

    Domyślnie

    Diabełek to już chyba odszedł na wieczne potępienie.. Piękny wynik - serdecznie gratuluję

  2. #412
    hybris jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Mysza! jaki piękny wynik! G R A T U L U J Ę

    Po takim wyniku diabełek powinien pójść precz, aż się będzie za nim kurzyło, bo on tu nie ma juz nic do gadania! Myszeczko, do Twoich planów-marzeń lipcowych masz już świetny punkt wyjścia - na pewno robiąc to, co robisz do tej pory, będziesz w lipcu dwucyfrowa... Na pewno i to będzie Twój OLBRZYMI sukces, ba! co ja piszę, już jest.
    Widzisz, a wszystko to zawdzięczasz sobie, swojej konsekwencji, swojemu uporowi... Miła świadomość, prawda? Sciskam Cię mocno, dzielna dziewczyno, ciesz się dziś, ciesz jak umiesz, ciężko pracowałaś na tę radość

  3. #413
    Awatar buttermilk
    buttermilk jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    22-08-2005
    Posty
    6,995

    Domyślnie

    Witaj Myszko! Pisze pierwszy raz u Ciebie, ale wczesniej przeczytalam cala Twoja historie od A do Z. Jestem pelna podziwu dla Twoich osiagniec i musze Ci powiedziec ze stalas sie dla mnie inspiracja zeby sprobowac kolejny raz. Mam nadzieje ze od czasu do czasu zajrzysz do mnie i wesprzesz mieczaka...
    buttermilkowe wzloty i upadki - Część 1 - Grupy Wsparcia Dieta.pl tu bylam:http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=60019

    It's not why you're running, it's where you're going. It's not what you're dreaming, but what you're going to do.
    It's not where you're born, it's where you belong. It's not how weak but what will make you strong.

  4. #414
    mycha32 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    28-07-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Witajcie!!!!!!!!!!!
    Nareszcie koniec tygodnia. Zmęczenie wylewa mi się uszami. A jeszcze wczoraj dostałam @. Fizycznie czuję się kiepsko, natomiast samopoczucie mam całkiem niezłe. A w dodatku znowu nie ważę się codziennie. Obiecałam sobie, że w czasie @ nie wchodzę na wagę. Po co mi dodatkowy stres.
    Dietkowo bardzo dobrze. Diabełek został uśpiony, mam nadzieję że na zawsze.
    Pozdrawiam!!!!!!!!!!!!!!!!!

  5. #415
    Awatar katson
    katson jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    03-01-2005
    Posty
    514

    Domyślnie

    Myszko Gratuluje Strasznie sie ciesze ze waga leci w dol .Tylko patrzec i bedzie 9 z przodu


  6. #416
    Awatar pyza
    pyza jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    09-04-2004
    Mieszka w
    Legionowo
    Posty
    242

    Domyślnie

    Masz rację - nie ma co się stresować podczas @... ale warto jednak ważyć się raz na tydzień... powiedziała pyzka, która odwyk od codziennego ważenia sobie zrobiła - jutro chwila prawdy czy rzeczywiście lepiej

  7. #417
    Guest

    Domyślnie

    myszko gratuluję straconych kilogramków!!
    ja tez w @ nie ważę się... strasznie mi to humorek psuje i przez 3 dni chodzę jak struta..

    pozdrawiam cieplusio!

  8. #418
    mycha32 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    28-07-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Witajcie!!!!!!!!!!
    To nie był najlepszy weekend. Niestety, ale wysiada mi wątroba.I jak się pewnie okaże nie wykończyły jej leki, ale moja dieta. Jak twierdzi mąż, zbyt dużo surowych owoców i warzyw. Przez trzy dni zwijałam się z bólu, bo nie dosyć, że @ to jeszcze to. Po południu pójdę do lekarza, więc pewnie dowiem się co mi jest.
    Chwilowo musiałam przejść na dietę gotowaną. Tzn. jem różne rozgotowane papki.
    W sobotę urządziłam na działce grilla. Było fajnie, pogoda dopisała. Co prawda jedzenie z grilla to nigdy nie była moja bajka, ale moja rodzina i przyjaciele to lubią. I zastanawiam się, jak to się dzieje, że ludzie którzy na codzień odżywiają się zdrowo i racjonalnie, w obliczu mięsa z grila dostaja małpiego rozumu. Zawsze jest mowa, że przede wszytskim sałatki, a mięso to będzie dodatek. Gdy przyjdzie co do czego to sałatki jem sama.
    Moje dziecię, jak co roku na początku sezonu działkowego, dostaje fobii na punkcie robaczków. Średnio co 3 minuty, każe sobie sprawdzać otwory w ciele (nos, uszy, pępek, buzię itp.) Czy przypadkiem tam nic nie ma. I pyta czy są muchy, które piją krew. I co ja ma mu odpowiedzieć????????????????
    Pozdrawiam!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

  9. #419
    Triskell jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-08-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Daj znać, co powiedział lekarz, przesyłam Ci dużo wirtualnego zdrówka. No i gratuluję świetnego spadku na wadze i dzielnego radzenia sobie z diabełkiem.

    A muchy-krwiopijcy mnie rozwaliły

    Uściski

  10. #420
    Awatar Balbina2
    Balbina2 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    07-02-2006
    Mieszka w
    Bielsko-Biała
    Posty
    1,142

    Domyślnie

    Myszko!

    Mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze z Twoim zdrówkiem. Co ja gadam - musi być dobrze!

    Jeżeli chodzi o grila to rzeczywiście moi znajomi też najczęściej mówią : sałatki przede wszystkim a misko lub kiełbaski jako dodatek. Kończy się tak,że sałatek nie ma kto jeść.

    Moję dziecię też jest tym od robaczków, ale on znowu uwielbia je szukać, oglądać o od razy trzeba mu wszystko tłumaczyć. Jak się nazywa , a co je , a jak się rodzi itp. Człowiek całe życie musi się dokształcać .

    Pozdrawiam gorąco i gratuleję ogromnie sukcesu, który już osiągnęłaś!

Strona 42 z 53 PierwszyPierwszy ... 32 40 41 42 43 44 52 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •