-
witam
gratuluje udanych zakupów nie ma to jak buszowanie po sklepach (jak to napisałaś normalnych) od razu humor sie nam poprawia zazdroszce rozmiaru 40 ja na taki muszę jeszcze troszkę poczekać
pozdrawiam i życze miłego dnia
-
Hej,
w sobotę też byłam na zakupach i w reserved przymierzałam spodnie , L były za duże !! Boże co za uczucie!! Ale M były za ciasne w pupie, tzn. weszłam w nie, zapiełam i nawet w pasie były troszke luźne no ale bioderka wypychały sie . Mimi tego domyślam sie jakiego wspaniałego uczcia doznałaś
Pozdrawiam serdecznie
-
Devoree, sprawdziłam Twój nick, wyszło Ci nieźle, ale teraz jest to już nieaktualne...
Gratuluję zakupów, to prawda, że nic tak nie poprawia kobiecie humoru, jak udane zakupy, zwłaszcza w zdecydowanie mniejszych rozmiarach, gratuluję!...Lubię sklepy indyjskie, ich klimat, nastrój i ciuchy. Mam kilka bardzo udanych spódnic właśnie stamtąd, a podstawową ich zaletą jest to, że są na gumkach!
Maniuta, gratulacje! Ja z Reserved nie włażę w L, a już kiedyś mi się to udawało....
Hybris, dobra, może być ten ziemniak na surowo, przynajmniej mnie zemdli i może nic już nie będzie mnie korcić...... Wkrótce odezwę się u Ciebie, jestem już w 3/4 Twojego wątku.....I nie mogę się doczekać, bo o kosmetykach a zwłaszcza perfumach, to ja mogę gadać godzinami....(moje koleżanki mają mnie dość....)....
-
Eh, Aneta, bo widzisz - to jest tak: ja w żadnym, najmniejszym stopniu nie chcę Cię moim zaufaniem obciążać, ale jak się kiedyś zastanawiałam z towarzystwie innej miłej forumki, komu uda się na pewno i schudnąć i utrzymać wagę, to obie typowałyśmy właśnie Ciebie Dlaczego? A bo masz już wyrobiony bardzo zdrowy i praktyczny stosunek do odchudzania, a poza tym jesteś osobą bardzo zdyscyplinowaną i świetnie zorganizowaną Co więcej - jak na Ciebie patrzę - to sama wierzę, że mi się uda, że TAK MOŻNA I to nie jest tak, że zrzucam ciężar odpowiedzialności na Twoje wątłe (już ) barki, tylko Twoja postawa, a co za tym idzie - Twoje osiągnięcia - dają nadzieję i wiarę, że dieta ma sens, jak tylko się do niej odpowiednio podejdzie A że jesteś na mnie skazana? No, trudno się mówi, Kochana, tak Cię polubiłam, że się teraz ode mnie nie opędzisz
Historia zakupowa urocza - gratuluję Ci serdecznie i z zapartym tchem czekam na fotkę w nowym kompleciku... No nie bądź taka, nie daj się prosić, chociaż i tak jestem pewna, że wyglądasz obłędnie
A, jeszcze mi się przypomniało: co do słodzika. Anetko, czy Ty przypadkiem nie używasz słodzika na bazie aspartamem? Jeśli tak, to rzeczywiście on może podrażniać nie tylko gardło, ale także żołądek, obciążąć nerki etc. Ja od ponad roku używam takiego świetnego niemieckiego słodzika na bazie modyfikowanej sacharozy, który zresztą zgapiłam od mojej szwagierki, która wyszukała go już 4-5 lat temu. Ma pieron wiele zalet - przede wszystkim słodycz, jaką daje, jest bardzo naturalna, bez chemicznego posmaku, poza tym 1 tabl. ma 0.1 kcal, a po trzecie jest strasznie tani. Jak wszystki dobre rzeczy niestety ma i wady - nie jest raczej w Polsce dostępny, bo chyba za tani, żeby komus opłacało się go importować. Ja mam dobrze, bo sprowadza go na własną rękę pan w warzywniaczku koło mojego domu, ale jest też do kupienia na Allegro - tam kosztuje ok. 4 -5 zł za 1200 tabletek. t u t a j i [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] masz linki, to jest ten sam produkt, tylko w innych opakowaniach.
Julcyku - hybris to termin etyczny oznaczający własnie pychę, albo chęć nieustannej walki ze swoim przeznaczeniem i przekraczania swojego "miejsca w szeregu". Hybris była też w mitologii (pojedyncze przekazy) personifikacją Nemesis - bogini zemsty sprawiedliwej. A skąd mam ten nick? Kiedy byłam w LO chodziłam do klasy klasycznej - z łacina i greką (co mi zresztą zostało, bo jestem teraz filologiem klasycznym ) i kiedyś z okazji Andrzejków urządziliśmy sobie wróżby. W pewnej chwili ktoś wpadł na pomysł, żeby "wróżyć ze słownika" - tzn. ktoś podaje stronę, nr hasła i czy od góry czy od dołu, potem osoba trzymająca słownik znajduje to słowo, a potem wszyscy starają się dopowiedzieć coś i dopasować to słowo lub termin do delikwenta. A wtedy właśnie wróżyłyśmy sobie ze słownika jęz. greckiego... i tak zostałam hybrisem
Aia - ja naprawdę jestem pełna podziwu dla osób, które są w stanie przeczytać tyle stron - to się nazywa samozaparcie Czekam na Ciebie w swoim watku.
p.s. Anetko, nie bij - przepraszam, żem Ci się tak tutaj rozpanoszyła
-
Witaj Devoree!
Przesyłam pozdrowionka i gratulacje to już rutynowo chyba za tę 40 , to musi być frajda , nie umiem sobie nawet tego wyobrazić, rozmiar 40 .................
Kiedy to było , ehh rozmarzyłam się (bo było i 3 dawne dzieje, hehehe teraz jest 44 piękne te czwóreczki wolę je niż 48 , to był dopiero koszmar brrrrrrrrrrrrrr
Jak sobie to przypomną to mnie ciarki przechodzą .
Te "przepiękne" spódnice do kostek i sweterki zakrywające zwały tłuszczowe, tzw "boczki" hehehe horror.
A tak wejśc sobie do sklepu i móc przebierać i wybierać to jest przyjemnośc.
Dodrze,że zły humor juz sobie poszedł od ciebie , nie znoszę takich dni, pokaż się w nowym ubranku.
Kasia
-
p.s. Anetka, a jak będziesz narzekac, że Ci waga stoi, albo nie daj bóg podskoczyła, to namówię Miri, żeby Ci do watku wkleiła 60 kg smalcu w kostkach - wtedy zobaczysz, ile masz za sobą i z czego się masz cieszyć, o!!!!
A w najgorszym razie sama naucze się wklejać obrazki :P
-
kobity jak czytam takie posty "42 było za duże" to mi się żyć zachciewa....
Uwielbiam was, jesteście bossskie!
Moje dzieci i mój mąż też was uwielbiają
a na mnie ku..... nawet 48 jest nieraz za wąski..... ale to już niedługo! JEstem z WAMI!!!
acha, za tydzień kupuję wagę elektroniczną... tż będę się ważyła z dokładnością do 100g
a ważycie się na golasa czy w ciuchach? hehe bo ja na golasa, lepszy wynik (bardziej motywuje)
-
przesyłam pozdrowienia i troszeczkę słoneczka w ten paskudny deszczowy dzień
-
Oj tak zakupy bardzo pomagaja na zle samopoczucie a kosmetyki kupowac to ja uwielbiam
Z opisu spudnicy wydaje mi sie ze jest bardzo fajna a ty na ulicy zatrzymasz w niej nie jeden samochod
-
Czesc Myszeczki
Nie pisalam wczoraj, bo przez caly wieczor nie mielismy pradu. Chyba z powodu obfitych opadow.
Spodnica w rozmiarze 40 (bo 42 byl ZA DUZY ) skutecznie wyciagnela mnie z dolka, choc jego przyczyna (znaczy dolka) niestety sie potwierdzila. Przybralam 0,7 kg i waze teraz 68,7.
Po wnikliwej analizie problemu (woda bez zmian - 52,1, tluszcz bez zmian - 31,9, miesnie bez zmian - 38 ) dochodze do wniosku, ze 0,7 kg wazy moje zdrowie. Innej mozliwosci nie widze. Suwaczka na razie nie ruszam. Jesli do soboty waga nie pojdzie w dol - to go wtedy zmienie. Ale na razie daje sobie szanse.
Poza tym znalazlam w piwnicy (znaczy maz mi znalazl) 3 stare bluzki, letnia sukienke i czarne majtki z elastycznej koronki, ktore jeszcze z powodzeniem nadaja sie do noszenia a takze dwa biustonosze nie nadajace sie juz do niczego.
Balbinko Doczekasz sie na pewno. Wejdziesz do sklepu i nikt nie obrzuci Cie wspolczujacym, albo co gorsza urazonym spojrzeniem typu: Czego szuka w tak porzadnym lokalu to smieszne indywiduum Wejdziesz, a Pani uprzejmie zagai: Jaki rozmiar Pania interesuje I Ty wtedy skromnie, jakby mimochodem rzucisz - chyba 40 bylby odpowiedni...
Alez to fajowskie uczucie, och...
Milkusku Juz niedlugo, juz niedlugo...
Maniutko No to juz tylko o wlos tego schudniecia brakuje.
Aia Wiesz, nawet nie wiedzialam, ze tez lubie takie sklepy. Wczesniej wydawalo mi sie, ze lubie tylko salony meblowe.
Hybrisku Alez obciazaj mnie, obciazaj. MUSZE sobie znalezc jakas motywacje. Porzadna, silna, solidna i madra - czyli dokladnie taka, jak Ty.
Ja juz nie powinnam, nie moge przytyc. Mysle, ze nie znioslabym tego glownie psychicznie.
Uzywam wlasnie tego slodzika. Juz wiele, wiele lat. Naprawde nie rozumiem skad to pieczenie. No nic. Jakos mi wchodzi ta gorzka herbata, ale nie jest to mile. Brrr
Chwilowo musze przerwac to pisanie, bo czas cwiczyc.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki