-
Peszymistin Pisalysmy prawie rownoczesnie.
A moze by na tego dola stare, wyprobowane niewiescie sposoby - nowe wlosy, nowy ciuch albo zabieg, albo kosmetyk... Ostatnio trafilam np. na fajowska strone
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] - mozna sie z niej wiele ciekawego dowiedziec...
Albo cos calkiem szalonego do zarcia...
Wczoraj jadlam cos, co wydawalo mi sie absolutnie nadzwyczajne smakowo, ale dzisiaj okazalo sie, ze mozna zjesc cos jeszcze lepszego...
Zamieszczam przepis, moze przy okazji Dagmarce (o ciescie filo pamietam) sie przyda.
Azjatycki makaron warzywny
4 porcje - 1 porcja 193 kcal
- 175 g chinskiego spagetti
- 1 lyzeczka oleju sezamowego
- 2 lyzki masla orzechowego z kawalkami orzechow
- 2 lyzki jasnego sosu sojowego (light)
- 1 lyzka bialego octu winnego
- 1 lyzeczka plynnego miodu
- 125 g startej na grubych oczkach rzodkiewki
- 125 g startej na grubych oczkach marchwi
- 125 g startego na grubych oczkach ogorka
- 1 peczek drobno posiekanej dymki
- 1 lyzka posiekanych prazonych orzeszkow ziemnych
1. Wlac do sloika olej sezamowy, sos sojowy, ocet i miod, dodac maslo. Sloik zamknac szczelnie i energicznie potrzasajac wymieszac skladniki.
2. Ugotowac makaron w lekko osolonej wodzie zgodnie z przepisem na opakowaniu. Nastepnie odlac i przelac zimna woda. Dokladnie osaczyc, przelozyc do miski i wymieszac z polowa przygotowanego sosu.
3. Rzodkiewke, marchewke, ogorka i dymke polaczyc z makaronem, posypac orzeszkami ziemnymi i podawac polane pozostala porcja sosu.
Smacznego
Jest wiosna. Masz kolo siebie zyczliwych ludzi - brata, ktory wie, co mowi.
i ukochanego, ktory wie, co dla Ciebie dobre. Czy to nie wystarczajace powody do dobrego samopoczucia
Zrzucilas z siebie 30 wiaderek sadla, wygladasz szczuplo i atrakcyjnie i to Cie nie cieszy?
No i najwazniejsze - jestes taka mloda, taka bogata w wiedze o samej sobie, ze nie mozesz, po prostu nie mozesz nie czuc sie szczesliwa. Tyle, ze chwilowo sobie tego nie uswiadamiasz, dlatego zreszta ja tu jestem.
Wiec zakopuj tego paskudnego dola i do roboty brac sie za siebie
W kwestii rodziny to juz moze nic pisac nie bede. Nawet sie pare razy zabieralam, ale jednak nie - nie bede sie publicznie az tak katowac. Powiem tylko, ze Cie rozumiem, ze doskonale rozumiem jak bolesne moga byc kontakty z najblizszymi...
Asiulko I ja Cie caluje dubeltowo
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki