-
MIŁEGO WEEKENDU.
DUŻO RADOŚCI W DIETKOWANIU I ŻEBY KILOSKI UCIEKAŁY SZYBKO.
PRZESYŁAM DUŻO BUZIACZKÓW
-
Miłego weekendu Devoree
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
-
Witajcie
Mialo byc bardzo optymistycznie, ale przed chwila bylam na watku Hybris i moj dobry humor szlag trafil.
Wiec bedzie sucha relacja.
Mam w koncu @. Moze teraz wszystko sie wyreguluje. To dla mnie wazne, bo nieznacznie, ale jednak ciagle chudne i chcialabym zorientowac sie na czym konkretnie stoje. Waze teraz 61,5 kg.
Wczoraj mialam piekny Dzien Matki. Dostalam od corci sukienke, ktora tak mi sie podobala i przepiekna ksiazke o kotach - Koci Swiat. Jest niezwykla, taka poetycka i ciepla, cudownie wydana, ilustrowana rysunkami (piekna, subtelna kreska) - bardzo kocia w swoim wyrazie i przeslaniu. Polecam ja kazdemu, kto mysli o kocie, jako przyszlym towarzyszu swojego zycia.
Oj, tak sie cieszylam, ze bede o niej mogla dzisiaj napisac Hybris...
No nic, nie bede krakac. Poki nie stalo sie nic nieodwracalnego, trzeba miec nadzieje, ze wszystko bedzie dobrze...
Wczoraj jadlam tego zaplanowanego loda i, sluchajcie, to niezwykle, ale nie wlaczylo mi sie ssanie
NIC zlego sie nie stalo
Zjadlam go o 18.00 zamiast kolacji i... tyle. WSZYSTKO jest w najwiekszym porzadku
Nie wyrosly mi kly, ani pazury, nikogo nie chcialam zamordowac, nigdzie nie chcialam sie wlamywac
Zaczynam wierzyc, ze nawet z nalogiem jestem sobie w stanie poradzic sila woli.
Oczywiscie rozumiem, ze jedna jaskolka wiosny nie czyni, ale tak czy owak trudno odmowic sobie optymizmu, jesli sa chociaz widoki na sukces.
Dziekuje Wszystkim za te ogromnie mile slowa na temat mojego wygladu.
Oznaczaja one, ze to, czym sie martwie, czyli kiepski stan mojego ciala, dla otoczenia jest zupelnie niezauwazalny. I to mnie ogromnie cieszy.
Balbinko Jestes taka strasznie kochana... Kazda motywacja jest dobra, jesli dziala.
Musze zjesc sniadanie...
-
Balbinko Jesli tylko Ci to pomoze, moge byc Twoja motywacja, inspiracja, czy czym tam tylko chcesz.
Mirielko Wiesz, powiem Ci, ze spokojnie moglabys zarabiac jako terapeuta. Twoj post jest tak sugestywny, tak krzepiacy, tak optymistyczny, ze szok.
Dokladnie tego mi bylo trzeba
Skad Ty to wiedzialas
Zaczynam podejrzewac, ze masz w sobie cos z czarownicy (w tym najlepszym tego slowa znaczeniu). Jak z tym jest, Mirielko
I musze zaznaczyc, ze to calkiem powazne pytanie. Czujesz w sobie sily z gatunku paranormalnych
Uczestniczylas w jakis ciekawych zdarzeniach
Wiem, ze wyksztalcenie masz czysto techniczne, ale Twoja dusza nie jest dusza technokraty, wiec jak z Toba jest, Mirielko
Rewolucjo Dzieki za odwiedziny.
Mysle, czuje, ze juz mi weszlo w krew. Od wielu miesiecy staram sie zyc zdrowo i bardzo mi ten styl odpowiada. Teraz wystarczy tylko, zeby mi nie odbila jakas palma, a bedzie dobrze.
Najwazniejsze, ze moj organizm dziala bez zarzutu, ze metabolizm mi nie spadl, a wrecz przeciwnie jakby dopiero nabieral poweru. To mnie cieszy, bo po poprzednich doswiadczeniach bardzo sie balam tego konca diety.
A Ty sie trzymaj, nie poddawaj, staraj wypracowac w sobie rownowage, ktora da Ci sile a bedzie dobrze. Wiesz coraz wiecej, umiesz coraz wiecej - nie ma zmiluj, to w koncu musi dac wlasciwy efekt.
-
Ja czarownica?! Oszty niedobrzyzno

To tylko - mimo tego wszystkiego co mnie w życiu dotknęło - optymistyczny stosunek do życia, ludzi i zwierząt oraz dar empatii
:P Chociaż jak doświadczenie wykazuje czasem się mylę - jak w przypadku Peszymistin, czego bardzo żałuję
Ale molestuję ją prywatnie do powrotu ..
-
Peszymistin Kochana, ufam, ze jeszcze bladzisz gdzies na laczach...
Bardzo, ale to bardzo mi przykro, ze podjelas taka decyzje. Byc moze ona jest dobra dla Ciebie, wiec ja szanuje, ale dla mnie nie - dlatego, pozwolisz, ze glosno wyraze tu swoj zal.
Przez ostatnich 7 lat jestem lub bylam uczestniczka 1 grupy dyskusyjnej i 5 forow (kolejno lub jednoczesnie) wliczajac w to forum dieta. Te 3 pozostale fora i grupa byly poswiecone kotom, 1 - zasobom ludzkim. Roznie to wygladalo. Rowniez bywalam niezrozumiana (kiedys, zupelnie niewinnie, na ogolnokocim forum, w kontekscie rodowodow, uzylam w poscie zwyczajowego dla hodowcow okreslenia "czystosci rasy", co zostalo odebrane jak haslo faszystowskie
) i przez co zostalam odsadzona od czci i wiary, raz wdalam sie w wielka ogolnoforumowa awanture probujac jedynie zdefiniowac pojecia pseudohodowli i hodowli (urazeni poczuli sie wszyscy oszukani przez quasi - hodowcow, choc przeciez byli oni zaledwie uczestnikami-ofiarami a nie tworcami systemu handlu zywym towarem), raz ktos sie za mnie podszywal (i tym samym mocno namieszal), wykorzystujac brak forumowego systemu logowania, slowem z pisaniem w eter wiaze caly szereg mniej lub bardziej milych przezyc (czescej jednak milych
).
No coz... Pisanie to Sztuka. Nawet zawodowi literaci dziela sie na perfekcyjnych stylistow (Boleslaw Prus) i ciut nie grafomanow (Stefan Zeromski), wiec co sie dziwic nam - amatorom, ze nie zawsze wyrazamy akuratnie to, o co nam chodzi.
Poza tym znowu widze w tym wine szkoly, ktora nie uczy tak niezbednej w zyciu sztuki dyskusji, spierania sie, wymiany pogladow. Raz, ze przez brak treningu, mamy problemy z precyzja wypowiedzi, dwa, ze nie potrafimy sluchac, trzy, ze mamy sklonnosc do nadinterpretacji, cztery, ze roznica pogladow zamiast nas zmusic do zastanowienia, jakiejs konkluzji, najczesciej budzi wylacznie nasze zaniepokojenie a w skrajnych przypadkach nawet agresje. I to jest bardzo smutne, niestety.
Peszymistin Osobiscie NIGDY nie odebralam Cie negatywnie. Wrecz przeciwnie w Twoich postach, nawet tych, ktore nie kipialy szczegolna afirmacja swiata, niezmiennie cenilam konkret, zdecydowanie, jednym slowem - charakter.
Piszesz madrze, z serca, rzeczy wazne, istotne. Na kazdy Twoj post czekalam zawsze z duza niecierpliwoscia i ciekawoscia wiedzac, ze po przeczytaniu go, znowu stane sie o cos bogatsza. I, powiem Ci jeszcze, ze bardzo mi pochlebialo to, ze moj watek potrafil Cie zmobilizowac, zainspirowac do czegos wiecej, niz napisanie jedynego - "pozdrawiam" czy "gratuluje", ktore oczywiscie rowniez sa ogrooomnie mile, ale, co tu mowic, jak na moje wysokie wymagania jednak nieszczegolnie mnie satysfakcjonujace.
Peszymistin Nie wydaje mi sie, zebym byla jedyna osoba na tym forum, ktora autentycznie za Toba teskni. Wiec przemysl jeszcze raz swoja decyzje. Moze jednak zmienisz zdanie
Co Ci jeszcze moge powiedziec, Peszymistin...
Z calego serca dziekuje Ci za tak wspaniala opinie na moj temat. Kiedy ja czytalam, czulam sie, jakbym odbierala Oskara.
Uznanie w Twoich oczach, to naprawde COS...
Pozdrawiam Cie serdecznie i zycze osiagniecia wszystkich celow, ktore sobie postawilas...
-
Chcialabym zamknac swoj watek jutro wieczorem - juz poprosilam o to moderatora.
Dlatego tak bardzo sie staram, zeby udzielić wszystkich zaleglych odpowiedzi zanim to nastapi.
Lunko Ciesze sie ogromnie z Twoich odwiedzin no i dziekuje za uznanie.
Nie mam najmniejszych watpliwosci, ze i Ty osiagniesz swoj cel.
Bylam na Twojej stronie, ogladalam zdjecia - dziewczyno Jestes Wspaniala, wygladasz super-ekstra, odmlodnialas, wypieknialas - naprawde jestem pod OGROMNYM WRAZENIEM tego, co zobaczylam
Naprawde fantastyczne osiagniecie i niesamowita przemiana
Goraco Cie pozdrawiam majac nadzieje, ze juz niebawem bede miala czas na rewizyte.
Kochana Hiiiii Jestes dla mnie bardzo laskawa.
Uwierz mi, moje problemy ze skora maja wylacznie estetyczny charakter. W sumie to przykre, biorac pod uwage, ze kilka centymetrow skory wiecej moze sprawic, ze ktos bedzie mial szanse na zupelnie plaski brzuch, a kilka centymetrow mniej, ze musi do konca zycia paradowac z purchawka w nosidelku.
A tam.
To tylko skora, w kontekscie tego, co przezywa Twoja wnusia, to jest po prostu pryszcz, cos, o czym nawet nie wypada wspominac.
Podziwiam Twoja sile charakteru i z calego serca zycze wnuczce powrotu do zdrowia a Tobie wiary, ze to nastapi.
Camkey O, i to mi sie podoba - taka motywacja jest the best
A gdzie obiecana opinia o rybce
Moja sukieneczka juz czeka na okazje, kiedy ja wloze. To pierwszy okolicznosciowy ciuch od wielu, wielu (nawet sama juz nie wiem od ilu) lat
A wspomniana okazja zbliza sie wielkimi krokami. To bedzie 20 czerwca - koncert zamykajacy 18 rok pracy zespolu tanca wspolczesnego, w ktorym od 8 lat tanczy moja corka. Juz sie nie moge doczekac...
Mam nadzieje, ze pochwalisz sie publicznie zakupem
-
I CO GDY ZAMKNIESZ SWÓJ WĄTEK ?
CZY WCALE NIE BĘDZIESZ DO NAS PISAĆ ???
Każdy może upaść, ale po co się od razu wylegiwać ?
-
JESTEM POD OGROMNYM WRAŻENIEM
G R A T U L A C J E
-
Nie moge odejsc od komputera - ciagle czekam na wiesci od Hybris...
Katsoniku No nie wiem, co napisac, tyle serdecznosci od Ciebie otrzymalam... Sciskam Cie za nie najmocniej, jak potrafie.
Pozdrow swoja szefowa ode mnie przy nastepnej kawie.
Nie chce odchodzic zupelnie, ale nie chce tez byc do konca swiata zwiazana z moim watkiem. Kiedy mam czas pisanie na nim sprawia mi ogromna frajde, ale kiedy jestem zajeta, meczy mnie swiadomosc, ze iles tam osob zadalo sobie trud, zeby mi cos napisac, czeka teraz na odpowiedz, a ja je lekcewaze milczeniem.
To mi przeszkadza.
Poza tym brak czasu nie pozwala mi na pisanie na innych watkach, co rowniez moze bywac zle rozumiane. Moze rola wolnego strzelca bardziej mi podpasuje
Zobacze. Jesli nie - zawsze przeciez bede mogla zalozyc nowy watek, na nowy etap mojego odchudzania, np. po tytulem: "W opozycji do jo-ja".
Jako grubas na odwyku zdaje sobie sprawe ze znaczenia bycia w grupie wsparcia i, wierz mi, wlasnie dokladnie dlatego zamierzam tu zostac, tyle, ze w nieco inny niz dotychczas sposob.
Pozdrawiam Cie serdecznie i ide jesc. Dzisiaj halibut w jarzynkach, mniam.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki