Strona 2 z 100 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 12 52 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 11 do 20 z 994

Wątek: Nadmiar słów, niedostatek czynów

  1. #11
    bianca6 Guest

    Domyślnie

    Mój wątek, co mi szkodzi, powynużam sobie. Otóż moim największym problemem jest chyba to, że nie mogę sobie wyobrazić siebie szczupłej. Całe życie byłam większa od koleżanek, choćby o marne 4 kilo, ale im jestem starsza, tym ta różnica się powiększała. Kiedy słucham i widzę, jak ludzi chudną, traktuję to w kategoriach magii. A muszę uwierzyć, że mieści się to w granicach ludzkich możliwości i że nie ma w tym nic niezwykłego. Nie jesz=chudniesz. Weszłam znowu na forum i dostałam zastrzyk energii. Znowu pamiętam, że właśnie pracuję na swoje późniejsze życie. Rok pełen zmian, także na tym polu. Cudownie byłoby być szczupłą na październik!

  2. #12
    bianca6 Guest

    Domyślnie

    Pfff, wszyscy mnie ignorują... A ja dalej chudnę
    Właśnie sobie policzyłam BMI i wychodzi na to, że wyszłam z otyłości i teraz mam "tylko" nadwagę! Jupi! A temat mojego wątku już też nie jest aktualny, bo wczoraj poszłam na zakupy i okazało się, że całkiem nieźle mieszczę się w mniejszy rozmiar! Zostają więc jakieś trzy, a nie cztery )) Ale temat zmienię dopiero, jak w tym mniejszym będę lepiej wyglądać, czyli za 3 kilo, poczekam. W końcu uczę się cierpliwości. Dzisiaj kupię sobie SlimFigurę Herbapolu. Może to coś przyspieszy. A póki co, pozdrawiam. Buziaki

  3. #13
    bianca6 Guest

    Domyślnie

    No więc co dziś u mnie? Doszłam do wniosku, że muszę pisać codziennie, w miarę możliwości, bo inaczej krucho ze mną będzie. Dziś było ciężko, oj ciężko. Miałam gości i mama się popisała kulinarnie, więc musiałam sobie po cichu powtarzać "przecież chcesz schudnąć, jesteś na diecie", żeby nie obudził się we mnie Potwór. Nikomu nie powiedziałam, że się odchudzam, więc jadłam normalnie, ale mini-porcje. Brałam najmniejsze kawałki i zero dokładek. A potem były moje ukochane lody śmietankowe od Grycana. W apogeum potrafiłam zjeść ich 0,5 litra na raz! Boże drogi... A teraz nie wzięłam do ust ani odrobinki. Ależ jestem z siebie dumna. No i ciągle ćwiczę w domu. Co prawda niezbyt dużo, ale jak schudnę jeszcze z dwa kilo, zapisuję się na mój kochany aerobik. Będzie super! Lato nadchodzi a ciuchy na mnie coraz luźniejsze. Nie mogę się doczekać sobotniego ważenia )

  4. #14
    Veris1 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    21-07-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Tadammmm.....prosiłaś o wsparcie i jestem

    Gratulacje poturbowania Potwora, zapewne nie wróci (jak wróci to krzycz głośno, chociażby na forum, a przybędę na swoim forumowym latającym dywanie )
    Jestem z Ciebie niesamowicie dumna, że tak sie superowo trzymasz, poprostu super - u mnie niestety gorzej, ale to tylko chwilowe....zawsze jak się czymś martwię to tak już mam ).
    A z tą SlimFigurą to czekam na relacje...na mnie niestety nie podziałała - wcale i zupełnie wogóle

    Tyż mam tak, że poprostu nie jestem w stanie wyobrazić sobie siebie szczupłej...też zawsze byłam troszeczkę większa od koleżanek (teraz jestem troooooooooszeczkę większa), więc jak sobie próbuję wyobrazić siebie z pięknym płaskim brzuszkiem, takim z moich marzeń to mam wrażenie, że gdzieś tam po drodze zgubiłam siebie, ze w sumie to już zawsze będę pulchna - koniec z takimi pierdołsmi, mamy przecież prawo być zgrabne, piękne i przede wszystkim zdrowe!!!

    Buźka, trzymaj się cieplutko

    Weronika

  5. #15
    bianca6 Guest

    Domyślnie

    Dzięki że wpadłaś
    Nasze historie są całkiem podobne. Na szczęście niczego nie musimy sobie wyobrażać, wkrótce to zobaczymy. Najważniejsze, żeby nie uciekać z forum. Raz to zrobiłam, nie wracałam ze wstydu i teraz żałuję. Trzymajmy się razem a będzie cacy, prawda?
    Slim Figurę piję trzeci dzień, więc na razie nic nie widzę. Ale wydaje mi się, że to takie placebo jak Pluszz Active. Zobaczymy. Lubię wszelkie placebo - do matury ileż się opiłam tego Plusza
    Dzięki, że we mnie wierzysz. Chcę pokazać wszystkim, że potrafię. Bo każdy potrafi, to nic trudnego, trzeba tylko w to uwierzyć. Tak się wymądrzam bo mam już dość siebie i docinków na ulicy, i braku zainteresowania mną. I tym, że wstydzę się spotkać ze znajomymi, którzy nie widzieli mnie np. dwa lata.... Dość narzekania. Idę pić zdrowotną herbatkę
    Wpadaj często, to bardzo poprawia humorek

  6. #16
    Awatar armida
    armida jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    30-09-2005
    Mieszka w
    Sopot/ Olsztyn
    Posty
    793

    Domyślnie

    HEJ!
    Kurcze.. ja też zaczynałam od Kopenhaskiej.. i tez mama mi dogryzała.. a maturę piszę za rok
    No i tez zawsze byłam większa od koleżanek.. iim starsza tym większa..

    I nie pisz ze chudnąć = nie jeść!
    Mi dobrze na SB narazie.. i wcale nie chodze głodna ani nic z tych rzeczy :d
    Trzeba tylko dobrze to rozplanowac

    DAMY RADE
    3maj się! Gratuluję zrzuconych już kilosów i życzę następnych!
    Mój wątek: Armida wita wiosnę .
    Zapraszam, każde wsparcie mile widziane, tym razem nie mogę się poddać.

    Cel na 1.08.2014:

  7. #17
    bianca6 Guest

    Domyślnie

    Jasne, możesz być pewna, że będą następne. Teraz sama w to wierzę. A nie myśl sobie, że nic nie jem. Nie jestem masochistką Chodzi mi o to, że jem dużo mniej i rozsądniej i są efekty

  8. #18
    Awatar armida
    armida jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    30-09-2005
    Mieszka w
    Sopot/ Olsztyn
    Posty
    793

    Domyślnie

    I TAK TRZYMAJ
    Ej ja bym zbankrutowała jakby mama nie wiedziała że się odchudzam..ale na początku nie wiedziała tez ..
    Bo co się mam chwalić jak ni ejestem pewna czy zaraz nie zacznę się znowu obrzerać.. :]
    Mój wątek: Armida wita wiosnę .
    Zapraszam, każde wsparcie mile widziane, tym razem nie mogę się poddać.

    Cel na 1.08.2014:

  9. #19
    bianca6 Guest

    Domyślnie

    Zbankrutowałabyś? Dlaczego? Ja nie udaję, że jem tyle samo, jem dietkowo, ale nie mówię o tym wszem i wobec. Mam takie towarzystwo, które chyba by mi nie uwierzyło, gdybym nagle zaczęła mówić, jak to jestem na diecie, bo nigdy nie mówiłam na ten temat ani na żaden związany ze swoim ciałem
    I tak wszystko wyjdzie w praniu, kiedy wszyscy zobaczą, że jestem mniejsza. Ale jakoś sama nie wiem... wstydzę się o tym mówić, choć powinnam się wstydzić, że tyle jadłam. Człowiek to jednak dziwaczne stworzenie.

    A co do diety, to właśnie rodzina zjadła żurek i gołąbki, a ja nie jadłam, bo pora mojego obiadu to 16:00. Inaczej szybciej byłabym głodna. Mama zostawiła mi dwa gołąbki w przeświadczeniu, że zjem je później, ale ja ich nie tknę. Łyknę tylko trochę zupy bez kiełbaski oczywiście I zamiast cierpieć, że nie zjem ukochanych gołąbków, raduję się jak nie wiem co, bo jestem taka silna, choć nigdy nie byłam

  10. #20
    Cauchy jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    10-12-2005
    Mieszka w
    Kraków
    Posty
    223

    Domyślnie

    Witaj Justynko

    Gratuluję powrotu na forum. Sama to właśnie zrobiłam i też może wreszcie docenię, jak wiele ono znaczy przy odchudzaniu.
    Dzielnie się trzymasz i oby tak dalej.
    Wyobrazić sobie siebie szczupłą.. też nie umiem. Ale dla mnie najbardziej ciekawe jest to, jakie to w ogóle uczucie być szczupłą? Heh może się przekonam.

    Co do rozmawiania o diecie - ja z nikim o tym nie rozmawiam, poza tylko osobami z forum, no i czasem jak mama zagadnie.. a jak zaczęłam, to też nic nie powiedziałam - rodzice sami zauważyli i postanowili wesprzeć. Mama przyjęła do wiadomości co ma mi kupować, a czego nie, no i jakoś to samo wyszło. Rozmowy ze znajomymi o odchudzaniu? W życiu.. wstydzę się po prostu o tym rozmawiać, i o ciele, o ubraniach.. dziwne, ale tak to już jest, chyba z większością puchatków. Fizyczność to nasz słaby punkt i jesteśmy na nim przeczulone. Ale do czasu..
    Ale fakt faktem - ciężko, żeby z czasem znajomi nic nie zauważyli. Tylko że oni też to wyczuwają, że nie należy to do moich ulubionych tematów, więc się o tym nie mówi. I dobrze, moja sprawa..

    Życzę nadal tak dzielnego stawiania czoła pokusom i smacznego obiadku.
    C.
    A do mnie TĘDY - walczę od nowa.

Strona 2 z 100 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 12 52 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •