-
tak dziewczyny mją racje dobry humor to podstawa w odchudzaniu.
Trzymam kciuki za ciebie
-
Halwaya, Minusku, Xen, dzięki wielkie za odwiedziny i miłe słowa. Zawsze w cenie
Cindy znowu do mnie wpadła wieczorową porą. Znowu mięśnie mi drżą z wysiłku. Jutro idę na siłownię. A propos siłowni, to jest ona tak daleko i w tak niedogodnym miejscu, że przemogę się i chociaż wrócę samochodem. Nie jeździłam już z pół roku, a prawko przecież na coś mam, prawda? Na razie wolę prowadzić tylko w stronę powrotną, bo Wawka w godzinach szczytu to za dużo stresu na raz. Zobaczy się.
Jutro oficjalne ważenie. Ciekawe czy waga wróciła na miejsce, czy ciągle mnie za coś karze. Tak czy siak, jutro tricker wraca, czy tego chce, czy nie.
PS. właśnie jestem męczona przez głód. Już i tak poległam, bo jadłam o 21, niby to 4 godziny przed snem, no ale... co z moją silną wolą? Ten głód bezczel myśli, że jak raz uległam, to znów się poddam. Ale o pierwszej w nocy to nawet stara ja nie jadła. Więc głodzie: na drzewo, ja idę spać.
-
Nie no świetnie, świetnie. Naprawdę, nie wiem, co komu odwaliło, ale waga pokazała rano równiutkie 74 kilo. Co jest tym bardziej dziwne, że wczoraj było mniej, trzymałam się dietowo i w ogóle. A poza tym ubyło mi w biodrach.
Uznaję więc, że to spisek przeciw mnie, żebym się załamała i przestała chudnąć. Ale nie ze mną takie numery, prawda? Następne ważenie w środę
-
Bianca...no ale widzisz sama, ze w biodrach mniej I zrob sobie nastepne wazenie za dwa/trzy dni...zobaczysz - bedzie lepiej..a nie bedziesz miala caly tydzien stresu, ze nie chudniesz
Ja wczoraj rano wazylam wiecej niz wieczorem Pomieszanie z poplataniem
-
Moja waga też jakaś złośliwa była podczas ostatniego ważenia.. a może z przyzwyczajenia taką samą wartość pokazała Ja zwalam wszystko na pełnie.. musi ktoś za tym stać
-
Hej Bianco, a wez sie nie waz przez pare dni, po co sie stresowac jak rozmiarowo jednak sie zmniejszasz? Naprawde wygladasz super, widocznie juz taka Twoja uroda ze wage masz duza.
Ciesze sie, ze podoba Ci sie na studiach i nie ulegasz ogolnym narzekaniom i zlym nastrojom. Tak trzymac!
-
To na pewno przez tą pelnię nam waga tak świruje!
Jeżeli cię ubywa, to się wagą nie przejmuj
-
Bianco wagi nie masz wypisanej na czole, ubywa Cię w centymetrach i to jest najważniejsze pozdrawiam
-
Tagottka, a co to za ważenie się rano i wieczorem? A fe <mówi ta, co przed chwilką wskoczyła na wagę, ot tak dla porównania. Wynik bez jeansów: 400 gram więcej niż rano, czyli w normie, nie przytyłam przez ranek >
Zwalam to w takim razie na pełnię.
Butterku, Ty wiesz, że ja zawsze wierzę w cokolwiek powiesz.
A co do wagi, hmmm... powiem tak, nie schlebiać mi tu, bo dopóki mam nadwagę, nie będę zadowolona. No i wolałabym 'nie mieć wypisanej na czole' wagi 55 kilo (np), a nie 'nie mieć wypisanej' 74 Tak więc nadal walczymy! Jak dotąd trzymam się świetnie.
-
Bianeczko! Skoro waga taka złośliwa, ale centymetry mniejsze, to znaczy, że w miejsce tłuszczyku pojawiły się mięśnie. Nic tylko się cieszyć, a za jakiś czas waga wróci do normy :P
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki