No faktycznie, tylko teraz która z nas ma tę siłę telepatycznej perswazji i przyciągania drugiej na swój wątek?
Ściskam i życzę miłego wieczoru
No faktycznie, tylko teraz która z nas ma tę siłę telepatycznej perswazji i przyciągania drugiej na swój wątek?
Ściskam i życzę miłego wieczoru
podobno wrocław jest bardzo ładny...
ja tam byłam niby parę razy, ale jeszcze w szkole jak z klubu strzeleckiego jeździłam na zawody
miłego pobytu i pozdrów gucwińskich
Witaj!!!!!!!!!!!
Wyjazd z teściową............ nie brzmi zbyt miło, więc może lepiej że miejsc brak . Podziwiam, że w tym nawale pracy potrafisz jeść dietkowo. Ja ostatnio też mam trochę zbyt dużo pracki i najchętniej przestałabym w ogóle jeść, bo jak już mam na coś ochotę, to jest to niezbyt dietkowe . Dzieki Bogu z pojemniczki z domowym jedzeniem.
Pozdrawiam i życzę udanego weekendu!!!!!!!!!!!
Mam nadzieję, że ten dług weekend spędzisz grzecznie i dietkowo.
Baw się dobrze i odpoczywaj
pozdrawiam
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Tu byłam Tu jestem
PODZIEL SIE Z NAMI SWOIMI PRZEPISAMI
Pamiętaj że ciacho to tylko minuta w ustach, godzina w żołądku, a całe życie w biodrach...
Dziekuję dziewczyny za odiwedziny!
Jutro wyjeżdżamy - w końcu zapadła decyzja ,że dwa dni spędzimy we Wrocławiu a dwa w Karpaczu ( tzn. w jego okolicach ). Nastawiałam się pozytywnie na ten wyjazd bo przecież żadan przyjemność jechać w dąsach .
Mam nadzieję , że w pracy w końcu trochę się uspokoi bo największy przetrag w końcu zakończony. teraz kilka mniejszych , ale już na szczęście rozłożone w czasie (o ile oczywiście nie wypadnie coś znienacka).
Mam nadzieję,że wytrzymam bez Was tyle dni. Buziaczki!
Życzę udanego weekendu majowego , dużo słoneczka ,miłych chwil z rodzinką.
Wytrwania w dietce i kilku kg w dół !!
[img][link widoczny dla zalogowanych Użytkowników][/img]
Cześć dziewczynki!
Ledwo się dzisiaj odnalazłam wśród wszystkich wątków .Wróciłam wczoraj, ale kompletnie nie miałam siły na pisanie. Poczytałam trochę nowych wieści u Was a dzisiaj mam zamiar nadrobić zaległości.
Jeżeli chodzi o wyjazd to było dość fajnie. Co prawda pogoda nie dopisała za bardzo, ale zawsze mogło być gorzej. Dwa dni spędziłam we Wrocławiu, a dwa krążac trochę po Sudetach. Jeżeli chodzi o dietkowanie to było różnie. Niestety na obiadki dwa razy była pizza. Poza tym trochę zaimprezowaliśmy u rodzinki i polało się piwko . Wczoraj weszłam na wagę i niestety jest 20 dkg więcej. Postanowiłam nie zmieniać już suwaczka gdyż oficjalnie ważę się w poniedziałki więc może przez te parę dni coś się zmieni ( fajna wymówka, nie?!). Miałam robić od dzisiaj dietę DC, ale stwierdziłam ,że nie jestem na nią psychicznie gotowa. Chcę zrobić jeszcze kilka dni ograniczając ilość kalorii gdyż po tym przedłużonym weekendzie mam ciągle na coś apetyt. Boję siuę , że nie wytrzymałabym bez jedzenia.
Na dzisiaj zaplanowałam już jedzonko niskokaloryczne. Wczoraj czytałam trochę na Waszych wątkach i stwierdziłam ,że losy wielu z nas są bardzo do siebie podobne. Borykamy się w wielu wypadkach z podobnymi problemami. Na wątku jednej z dziewczyn przeczytałam, że partner wymaga od niej aby zeszczuplała bo inaczej o ich przyszłości nie może być mowy. Zastanawiałam się nad tym trochę i doszłam do wniosku ,że ja nie wyobrażam sobie aby mój partner mógł coś takiego powiedzieć. Może czasami w żartach zdarza mu się coś powiedzieć, ale nigdy nie dał mi odczuć ,że mu się nie podobam lub że mam się zmienić bo inaczej coś tam........
Sama wiem , że chciałabym wyglądać lepiej między innymi dla niego , ale na pewno nie to jest podstawą naszego związku.
Moim problemem z którym muszę zacząć walczyć jest brak ruchu. Ciągle sobie obiecuję ,że zacznę coś robić w tym kierunku. Zaczynam i nie kończę. Teraz jeżeli będę robić DC z tego co wiem jest to niewskazane i znowu zacznę się usprawiedliwiać. Musicie mi dać chyba jakiegoś wirtualnego kopniaka .
Na razie tyle! Lecę na Wasze wątki bo mam sporo zaległości. Pa!
Balbinko Kochana, brakowało Cię na forum
Zanim Cię wyściskam i pogadam - rada praktyczna - zanim zaczniesz DC - zrób sobie co najmniej 2 dni diety niskowęglowodanowej, pilnuj też indeksów IG - wtedy łatwiej przetrwasz pierwsze 3 dni ścisłej. Radziłabym Ci też zacząć w weekend (czy ten, czy następny, to już sama zdecyduj) i najlepiej... po @. Dlaczego? Bo czasem zdarza się, że jeśli @ wypada w trakcie ścisłej, chudnięcie się zatrzymuje. Nie tylko pozornie i nie jest to związane z nabieraniem wody przez organizm. Pomyśl o tym, bo w takich warunkach przeprowadzisz ścisłą najefektywniej i osiągniesz najlepsze rezultaty
Poza tym - cieszę się, że się dobrze bawiłaś. Posiady przy piwku, hmmm... powiedzmy że tego nie widziałam, mam nadzieję, że to był jednorazowy wyskok i nie będzie recydywy A te 20 dkg "wzrostu" to stosunkowo niska kara, chociaż ja juz sama nie mogę się doczekac, kiedy zobaczę na Twoim suwaczku po stronie "spadek" pełna 15... no Balbiś... postaraj się...
Natomiast odnośnie tego, co napisałaś o "wymaganiach partnera", wiesz... we mnie tez na poczatku feministyczna krew zawrzała, kiedy to przeczytałam, ale potem się uspokoiłam. Jakby to powiedzieć - każdy ma swoje "warunki brzegowe". Na pewno Ty też masz jakieś wymagania, kryteria, według których oceniłaś, że Twój mąż jest facetem, który się do tego kwalifikuje Widzisz, ja zawsze wiedziałam, że chcę się związac z kimś, kto jest starszy ode mnie co najmniej 10 lat, ma wyższe wykształcenia i nie jest ode mnie niższy. Reszta, czyli kolor oczu włosów, waga, etc. były mniej istotne, ale tamte parametry to były własnie te moje warunki brzegowe. Mój obecny partner spełnia je wszystkie Więc widzisz, kryteria, które nieco szokują osoby postronne, są zupełnie inaczej widziane z perspaktywy bycia z związku - ty nie wiesz, jakie wymagania dziewczyna, której post wzbudził w Tobie taką refleksję, stawia swojemu narzeczonemu, prawda? Może równie restrykcyjne? A może po prostu tak bardzo go kocha, że taki warunek spełni z radością, a jednocześnie zrobi coś dobrego dla siebie? Ty tego nie wiesz, ja tego nie wiem - ale mam nadzieję, że Ona wie
Fjording, przepraszam za gadanie o Tobie w cudzych watkach, mam nadzieję, że się nie obrazisz
Pozdrawiam Cię Balbinko!
Witaj Balbinko!
Cieszę, się że weekend był udany
Tymi 20 dkg się nie przejmuj do poniedziałku je pogonisz raz a dobrze...a co do piwka..
kurcze kady popełnia małe grzeszki...
Ściskam
Ala
nie każdyZamieszczone przez Ali1979
:P :P :P
Zakładki