Wątek: Metamorfoza Balbiny...

Balbinko, to jeszcze tylko 7 dni przed Tobą! Widzisz, jak to zleciało?

1,2 kg to faktycznie nie jest dużo, ale niestety, jak sama napisałaś, wcześniejsze diety, a zwłaszcza @ robią swoje. Ja podczas @ nie chudłam w ogóle, więc znam ten ból. Ale teraz w tym ostatnim tygodniu powinno Ci jeszcze 2-3 uciec. Więc spokojnie, będziesz miała swoją dwucyfrówke do imprezy

ściskam Cię mocno, dzielnoto!

Hybrisku - dzięki za odwiedzinki. Odpisałam już na Twoim wątku a teraz wpadłam aby Wam powiedzieć , że czytałam w ten weekend książkę Ewy Błaszczyk "Wejść tam nie można". Jestem pod jej ogromnym wrażeniem. Dopiero jak człowiek czyta o takich nieszczęściach jak ją spotkały to zaczyna się zastanawiać nad swoim życiem. Zresztą ona też porusza ten problem . W tej chwili uważa że jej życie do 2000 roku było "usłane różami" - jednak zawsze była z czegoś niezadowolona, nie potrafiła docenić tego co ma. Dopiero teraz wie jak należy cenić każdą szczęśliwą sekundę życia. Dlatego też cieszmy się z tego co mamy....

Buziaki!

DZIŚ ŚWIĘTUJĘ I STAWIAM SZAMPANA!! TAK JAK OBIECAŁAM....

BO WRESZCIE PRZEKROCZYŁAM 100!!

Balbinko! Widzę , że moja biedrona nie ma szans przy Twoim ślimaczku!
A tak poważnie , to pięknie chudniesz.Gratuluję.

Balbinko, ten czas to tak szybko nam ucieka. Pięknie Ci się dietkuje. Idealnie się wymienimy, już za tydzień Ty na mieszankę ja na ścisłą. Dalej będziemy wyrzucać nasz nadbagaż przez okno. Najgorzej jednak będzie z moim basenikiem znowu będę musiała ograniczyć .Ale raz w tygodniu to musi zostać. Nie widzę takiej możliwości, żebyś nie osiągnęła w wymarzonym terminie wyczekanej dwu-cyfrówki. Trzymam za to kciuki na moich, jak to określiła przyjaciółka, już nieźle patyczkowatych paluszkach (bo to dłonie najpierw mi tak schudły, że reszta ciała musi je szybciutko dogonić :P ). Pozdrawiam

Swietnie ci idzie a kg to nie jest wcale malo a za tydzien moze bedzie powyzej 2 kg

Witaj !!
Jak stosowałam DC , to też różnie mi spadała waga. Ale w końcu schudłam 7 kg i bardzo się cieszyłam.Masz jeszcze 7 dni i napewno w tym tygodniu będzie lepiej.
Ja już pomału zaczynam być zmęczona tymi dietami i chyba dlatego tak róznie mi wychodzi. Muszę się bardziej postarać, a nie zawsze idzie tak jak bym chciała.
Trzymam za Ciebie kciuki , a napewno osiągniesz taki wynik jak chciałaś.
Pozdrawiam serdecznie Magda

Świetnie Ci idzie-trzymam kciuki

I ja też trzymam kciuki Balbinko dzielna

Balbinko ,dzięki za odwiedzinki.Miło mi ,że odczuwałaś brak mojej obecności.
Widzę,że u Ciebie pozytywne zmiany.To świetnie Ja niestety stoję w miejscu, z małą nadwyżką po komunii Ale właśnie zbieram chęci na zrobienie kolejnego kroku w dobrym kierunku