Hej,
Gigameg na tysiącu Ci się uda, tylko trzeba byc konsekwentnym. Trzymam kciuki i pozdrawiam.
Hej Kumek Jak synek???
Jak mama synka?
Pozdrawiam serdecznie
i wszystkiego najlepszego z okazji dnia kobiet
Hej,
Gigameg na tysiącu Ci się uda, tylko trzeba byc konsekwentnym. Trzymam kciuki i pozdrawiam.
Hej Kumek Jak synek???
Jak mama synka?
Pozdrawiam serdecznie
i wszystkiego najlepszego z okazji dnia kobiet
Kukmku czekam Tu na Ciebie. Jak bedziesz miala spokojniejsza chwile pojaw sie! Pozdrawiam mocno i cos na dzien kobiet
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
A Ty Gigamegus dasz rade. Na spokojne diecie 1000kcal chodzi sie najedzonym, szczesliwym, wesolym i sie CHUDNIE !!!! ulala!!!!! Trzymam kciuki!!!!
Ma byc lepiej
Myślę i bardzo tego pragnę.Zamieszczone przez Olenak
Witam, Was moje koleżanki.
Więc u mnie dużo się nie zmieniło.
Dzisiaj jestem w pracy, małego wywiozłam do rodziców.
Już się ucieszyłam, że wszystko będzie dobrze, bo tak chętnie otwierał pyszczoszek do jedzenia, ale wszystko zwymiotował.
Już nie wiem, co robić i jak postępować. Cały czas walczymy z myślał hospitalizacji.
A ja mu tłumaczę, że to mamusia ma chudnąć a nie On.
A ja no cóż bilans rewelacyjny:
Rano 3 bułki z masełkiem, kiełbaska i serkiem białym.
I tak cały dzień.
Za to na wieczór totalny kryzys kompletnie nie potrzebna kłótnia z mężem i pół czekolady.
Jadłam ją jak ogórka bez namiętnie po prostu żarłam.
Nie wiem czy tak uda mi się schudnąć do obrony dyplomu.
Bo chciałabym móc ubrać krótką spódnicę na obronę w czerwcu.
PS: Małgosiu witam i zapraszam serdeczne mam nadzieję że Twoja konsekwęcja mi też się udzieli.
Kumku! Ale masz fajne paseczki. Walcz z myślami o zjedzeniu tej bombonierki.
Mój synek miał ostatni takie objawy jak Twój maluszek. # dni wymiotował wszystkim co mu podawałam. Kazano mi tylko pilnować uzupełniania płynów aby się nie odwodnił. Póżniej okazało się, że to prawdopodobnie była jakaś odmiana grypy jelitowej ( bez innych objawów) gdyz każdy kto miał z nim styczność zachorował.
Pozdrawiam i zyczę dużo zdrówka!
no jest i nastepny dzień...z założenia podchodze spokojnie nie pali sie jak sie nie uda to sie uda nastepnym razem...ale w podswiadomosci tak tego pragnę...wczoraj jak leząłam w łózku to zamknęlam oczy i widziałam siebie...jak ide taka "42" ..mam te wszytskie rzeczy w które wtedy wlazlam dzinsiki prze ladne i sztruksy bojówki boze jak ja tego p[ragnę ...ale ratuje mnie spokój...grunt to spokój powolutku ....wtedy schudłam bardzo szybko bo od 13 lipca do 20 pazdziernika prawie 30 kilosów .....nie było chyba szans ze jojka bym nie spotkała.....
przypomnina mi sie jak wtedy mój mąz wzioł mnie na ręce ...a teraz nawet nie bardzo na kolanach posiedze zreszta nie nalegam wiem ze waże tyle co swinka taka na kiełbaskę
Kumka spokojnie i głęboka wiara w siebie ...a maz tez człowiek i pewnie synkiem sie denerwuje...mój maz ma szczescie bo zawsze jak wyjezdza to nasza córka choruje chociaz teraz juz ma 9 lat wiec wyrosła z chorowania...ale w zeszlym roku ja leząlam na ortopedii a ona z moja mama na izbie przyjec kropili ja kroplówka bo urzygala sie na amen z nerwów o mnie....a mój maż wtedy był w pracy za oceanem cóż albo rybki albo akwarium
Kumka wierze w ciebie a ty wierz we mnie razem bedzie łatwiej
Cześć dziewczyny,
Długo a nawet bardzo długo mnie tu nie było.
Mój malutki wyszedł na prostą i mam nadzieję, że już tak zostanie.
Ja już mieszkam na walizkach i już w przeciągu miesiąca muszę się wyprowadzić z mieszkania.
Moja dieta raz jest raz jej nie ma lecz częściej jej nie ma.
Brakuje mi silnej woli, ale wciąż próbuję.
A co u was???
KUMEK
Witaj Kumku !
Fajnie ,że wróciłaś na Forum i że z synkiem wszystko ok. Mam nadzieję,że tym razem zagościsz tu na dłużej .
Pozdrawiam gorąco i zyczę wytrwałości!
Cześć,
Mam nadzieję, że teraz będę miała więcej czasu.
Właśnie stanęłam na wagę i się załamałam. Mam o jakieś 3 kg więcej, a wcale nie jadłam.
Przed świętami wyrwałam zęba i dopiero teraz powoli mogę coś pochłaniać.
Więc skąd te kilogramy nie wiem czy to ma jakiś sens.
Szczerze mówiąc liczyłam, chociaż na jeden kilogram w dół a nie trzy do góry.
I nawet moje maseczki są nie aktualne.
Zakładki